Większość osób nie odczuwa większych skutków ubocznych w pierwszym rzucie leczenia. Mimo figo 4 wypadły mi tylko włosy, raz wymiotowałam przez 3-4 sekundy i czasem bolały mnie kości. Funkcjonowałam zwyczajnie pomijając senność przez trzy dni po wlewie chemii ale mogłam sobie spać ile wlezie bo nie pracowałam. Skuteczność witaminy C którą niektórzy stwierdzają może być zwykłym efektem placebo. Nie ulega wątpliwości, że witamina C nie jest magazynowana w organizmie. Zostaje tyle ile organizm potrzebuje, reszta jest wydalana i żadne wielkie dawki we wlewach tego nie zmienią. Tego już w podstawówce na biologii uczą.
Nano kochana ! A o co ja miałam się obrazić ? Każdy ma wolną wolę i robi co uważa dla siebie dobrego .. tylko po co się tu przekamarzac ; leczy czy nie leczy vit c ; ja wobec siebie mam czyste sumienie,ze próbowałam wszystkiego , a robiłam duzo ! Moze pomogła mi przede wszystkim chemia bo zaraz po niej spadł marker do wartości prawidłowej . Moze vit b17,moze vit c, moze terapia Gersona, która także krótko stosowałam łącznie z lewatywami . Ratowałam swe życie po prostu . A po każdym wlewie ,a nawet już podczas wlewu vit c , czułam wyraźny przypływ energii dlatego o tym piszę.. piszę bo dzielę sie z wami moim doświadczeniem w chorobie. Jedziemy na tym samym wózku . Ja podobnie jak ty Nana ,jestem ze śmiercią pogodzona; mam wszystko uporządkowane ; niczego się nieboję i ta moja odwaga nie odwiodła mnie od poszukiwania i próbowania alternatywnych metod. Ściskam raz jeszcze ❤️
Mam pytanie odnośnie wit.C Teoretycznie. Gdybym chciała .Jak mam ją otrzymać?Zmusić lekarza do podania.JAK?
Moje zainteresowanie wlewami z witaminy C sprowadza się do jej funkcji wspomagania organizmu podczas leczenia chemioterapią nie zaś leczenia tylko wit.C zamiast chemii. Jestem umówiona w środę na konsultacje z lekarzem z przychodni, która takich wlewów dokonuje. Dodatkowo pomysł ten będę konsultowała z lekarzami onkologami. Mam już jedną opinię profesora. Twierdzi on, że przy tym rodzaju nowotworu, który mam (jasnokomórkowy) można zastosować taki wlew jako wspomaganie przy chemii. Powinien wzmocnić organizm i nie osłabi działania chemii. Będę jeszcze konsultowała z lekarką prowadzącą i prywatnie z innym bardzo dobrym onkologiem klinicznym. Także po zebraniu wszystkich opinii dam znać. Tymczasem podaję link do ciekawego artykułu na temat wit.C http://arkadiamed.com/wp-conte...
Witamina C jako czysta substancja jest bardzo tania, ceny podawane w różnych prywatnych placówkach stosujących wlewy są po prostu z księżyca wzięte. Jest to działalność czysto komercyjna. Jednym zagadnieniem jest jej szkodliwość w dużych dawkach - Vit C jest rozpuszczalna w wodzie, wydała się przez nerki, nie ma wiec mowy o przedawkowaniu ( nie gromadzi się w tkankach tak jak np vit D) może natomiast działać w tych nerkach niekorzystnie ( krystalizacja, tworzenie złogów), druga kwestia jest to, ze niektórzy odraczają chemioterapię lub z niej rezygnują zastępując ja wylewami z vit C. W kwestii różnych zagadnień związanych z leczeniem nowotworów polecam książkę ,,Cesarz wszech chorób. Biografia raka - gruba ale warto poświecić chwile czasu, hociazby po to, aby lepiej zrozumieć lekarzy :)
Dla zwolenników alrternatywnych terapii - pamiętacie może, ze kilkanaście lat temu modna była Vilcacora, wcześniej pacjenci bili się o wyciągi z torfu prof Tołpy. Nie zapominajmy o burakach, mrożonej cytrynie, wszczepianiu ziaren ciecierzycy, urynoterapii ( tak, tak - są tacy, którzy przekonują o dobroczynnym wpływie wypijanego moczu), a historycznie sadło niedźwiedzia itp.