Bardzo dziękuję za odp. z nadzieją ,że będzie tylko lepiej!!!!🙂Pozdrowienia dla wszystkich!!!!
Tess, Nolvadex to nazwa rynkowa Tamoxifenu, lek hormonalny. Ja brałam Tamoxifen przez 6 tygodni i onkolog kazała odstawić. Tk wykazało, że w tym okresie wszystkie zmiany urosły 2 razy. Tamoxifen jest stosowany w raku piersi, a przy jajniku bardzo rzadko. Onkolodzy przepisują go w ciemno, nie badając poziomu hormonów na powierzchni guza, a przy raku piersi robi się to standardowo. Stąd u niektórych pacjentek z rakiem jajnika skutek może być odwrotny do oczekiwanego, jak było w moim przypadku. Ja nie przytyłam po tym leku, ale wybuchy i zlewne poty męczyły mnie jeszcze kilka miesięcy po zakończeniu leczenia. Dla mnie to było gorsze niż menopauza, której praktycznie nie odczułam.
Byłam dzisiaj na kontroli morfologii, jest w porządku, więc w niedzielę idę do szpitala na dolewkę Gemzaru.
Nana, być może, że z Nolwadexem jest tak jak z Avastinem,że jednej pomoże a drugiej nie. Albo Olaparib - też nie wszystkim pomaga, i rosną po nim guzy. Ale w coś musimy wierzyć, bo wielkiego wyboru po chemii nie mamy. Ja po tych tabletkach czuje się dobrze i ufam, że mi pomogą.
Też mam wątpliwości,ale muszę komuś zaufać.W końcu profesor z takim doświadczeniem i praktyką chyba wie co robi.Skoro Topotekan nie zadziałał może ten Nolvadex.....Ja nie mam nigdzie guza,tylko te powiększone węzły.To jest trudna decyzja ,albo karbo i cealyx albo to? Można zwariować!!!!!!!!
Ja nie neguję pozytywnego działania Nolvadexu. Podawanie tego leku przy raku jajnika na Zachodzie jest dość częstą praktyką. Tyle, że oni przed podaniem leku badają receptory estrogenowe i progesteronowe, tak jak to się robi w raku piersi i w zależności od wyników podają Tamoxifen lub nie.
Któraś z dziewczyn na tym forum była ponad rok na Tamoxifenie i nic złego się nie działo. Przetrzymać rok bez chemii w naszej sytuacji to zupełnie niezły wynik. Oby wam się też udało!
Próbowałam dowiedzieć się więcej o rezultatach stosowania tego leku ,ale niewiele się dowiedziałam.,więc kolejna niewiadoma......zadziała ,albo nie ot,taka (rosyjska ruletka).Pozdrowienia😗
Tess, czy Ty leczysz się w CO w Warszawie?
Cześć!Moja historia leczenia jest hmm.."podróżnicza" ponieważ ja mieszkam w Zamościu,operowana byłam w Krakowie w CO na Garncarskiej a do Krakowa trafiłam dlatego,że poleciła mnie tam pani onkolog z Bielska Białej gdzie miałam pierwszą chemię i pierwsze konsultacje.W Bielsku mieszka moja córka i stąd też tam właśnie rozpoczęłam leczenie.Teraz konsultowałam dalsze leczenie z profesorem w Krakowie,po tym jak w Zamosciu zaproponowano mi karbo z cealyxem.Dziś mam z kolei wizytę u onko.w Zamościu i chcę żeby ona też zapoznała się z propozycją podania Nolvadexu.
witajcie Dziewczyny, wiem ze wiele razy pisalyscie o bolach w stopach, probowalam odnalezc te wypowiedzi ale na marne. Mama ma straszne bole stop, az nie moze wlozyc.butow bo ją bolą. Pamietam ze pisalyscie o czyms takim jak masazer i chyba moczenie w wodzie z solą. A cos jeszcze? Pozdraqiam Was Wszystkie.