Lupus!A właśnie planujmy! Na przekór losowi i tej wrednej chorobie.Niech to będzie taki bieg do mety z przeszkodami,które pokonamy.,chociaż niełatwy.Bo wiadomo co przeżywamy przed każdym badaniem itd.trudno wyłłączyć emocje i trzymać nerwy na wodzy.Wspominasz o tomografii. Ja też jej nie cierpię .Dziesiaj miałam PET i to badanie jest "przyjemniejsze".No i znowu oczekiwanie na wynik dwa tygodnie...........Skąd brać cierpliwość? Może z nadzieji, że będzie dobrze..........Bardzo życzę Tobie dobrych dni i pozytywnego myślenia.!Pozdrawiam wszystkie!😍
Margareta mamę też ostatnio bolały kości a raczej plecy okolice ledzwiowo-krzyzowei tak przez jakis czas az musiała wziąć tabletkę przeciwbolowa i myslalysmy ze się cos dzieje ale przeszlo i lekarka uspokoila nas by nie panikowac.Niepokojace by bylo gdyby bolalo dluzej np miesiąc i nie przechodzilo to wtedy tak.
Nana no szlag by to trafił ze tak pomylili wyniki, no i jak tu człowiek ma zachować spokój, zdrowy by tego nie wytrzymał ;)
Pozdrawiam
Przrpraszam, że pisze tak na raty ale cos mi ucina po trochu, zapomnialam dodac ze udalo mi się mamę do psychiatry ostatnio zaciągnąć bo ma depresję silną tak stwierdził i przepisał lęki ale bała się je brać ze wzgl na ewentualne skutki uboczne ale na wizycie onkolog kazała brać i mama dziś wzięła pierwsza tabletkę.zobaczymy co będzie dalej.To tyle więcej już nie ględzę.
🙂Witajcie kochane kobietki 🙂 na wstępnie dziękuję wszystkim tym, które trzymały za mnie kciuki! Wróciłam dziś ze szpitala. Wczoraj przyjęłam 6 i mam nadzieję, że ostatnią chemię w moim życiu! Tym razem elixir poszedł bez "cudownego" avastinu a to dlatego, że mam sporą pooperacyjną przepuklinę i trzeba ją operować 😴 po zagojeniu się rany wrócimy do leczenia avastinem. Z dobrych wieści to rezonans ok 🙂🙂 przede mną kolejne TK po końcowym leczeniu (również nie przepadam za tym badaniem, ale w porównaniu z RM to luzik).
Tess41, Lupus - trzymam kciuki, żeby wyniki petów i tków były dobre!!
Nana - wściec się idzie!! ściskam Ciebie :*
Basik77 - moc pozdrowień dla mamusi :)
Margareta - mnie co rusz coś boli, kłuje, ciągnie, gniecie... zwariować idzie :/
Bardzo serdecznie Was pozdrawiam i za wszystkie trzymam kciuki!!! :*
Lupus przesyłam Ci dużo siły psychicznej :-) domyślam się jak Ci ciężko ją od poniedziałku tez rwalam włosy z głowy...straszne bóle brzucha z jednej strony...oczywiście najgorsze myśli...aż się popłakałam u internisty...wstyd...pani dr mnie uspokaja...okazało się na szczęście ze to jakieś zlogi w jelitach...kłopoty z wyróżnieniem po kilku grilach w tygodniu...
Basik77 tez biorę leki na silną nerwice? jakie mama dostała?
Nana to nie do pomyślenia, aby pomylić wyniki. W laboratorium powinni być szczególnie uczuleni na dokładność. Przeprosiny są śmieszne, pomyśleć że mogą pomylić ważniejsze wyniki. Kto tam pracuje. Trzymaj się i korzystaj z czasu wolnego od chemii. Ja tak robię, mam troszkę lepszą kondycję więc mogę jeździć rowerem na dłuższe dystansy. Chodzenie też tak nie męczy. Trzymam kciuki za ciebie. 🙂
Tess41 wyniki będą na pewno super. Nic innego nie wchodzi w rachubę. Ja jak czekałam to zapominałam o wynikach, ale dzień odbioru i otwieranie koperty to niestety niepotrzebny stres. Mam nadzieję, że ciebie jakoś to omija. Powodzenia 👌
Dziękuję za słowa wsparcia. Dziewczyny do boju z tym gadem 💪 POWODZENIA WSZYSTKIM.
Jutro mam zdejmowac szwy a wczoraj troche mi jeden puścił i zaczal mi wypływac płyn z brzucha. Pojechalam do mojego profesora bo akurat przyjmował . Zrobili mi usg i uspokoil mnie ze tak jak myslał zebrala sie chlonka bo wezly mam usuniete i dobrze ze tak sie stalo ze miala ujscie. Zostalo 2x5 cm i myśle ze to juz w nocy sie wysączylo. W piatek mam podjechac na oddzial sprawdza i zdejma szwy te co bedzie mozna. Uff. W wyobrazni był pekniety moczowod, wodobrzusze ... Te czarne scenariusze są moją zmorą . Babeczki czy któraś z Was stosowała biobran? jaką macie opinie?