W Kielcach wcale słońce nie świeci:(
Na fejsa to ja bym raczej nie chciała, jestem osobą publiczną, już przez naszą klasę miałam kłopoty:(
Chyba ,że rzeczywiście pod pseudonimem.
Elza, pytasz o perukę. Mąż pochwalił, siostra i koleżanka, która miała mnie okazję zobaczyć, też. Starszy syn się tylko zaśmiał, a młodszy powiedział:"Najpierw nie mogłem się przyzwyczaić,że nie masz włosów,a teraz, że masz"
Kalinko, mama chemię wybrała, tzn. ostatnią jej odpuścili. Na razie ma wolne, ma odpoczywać. Wybiera się na turnus rehabilitacyjny, nie wiem, czy to dobrze, ale ona tym żyje, a lekarz pozwolił. Często źle się czuje, wiem,że jest bardzo wymordowana, bardzo się postarzała w ciągu ostatniego roku,ale nie odpuszcza, jak tylko kryzys mija, już gdzieś leci. My ją upominamy, że ma się nie forsować, ale można jej pogadać:) Z drugiej strony, jak czuje się na siłach, to niech robi co uważa za słuszne, jest dorosła, samodzielna....
Nie wiem, czy u nas jest chemia dootrzewnowa, spytam mamę, ona ma pełno koleżanek onkologicznych, choć większość to Amazonki. Ale niektóre mają też jajnikowe sprawy.
Ja mam iść do tego ginekologa do ŚCO, ale nie chce mi się wstawać o 4, żeby się do jakiegoś dostać, bo takie są u nas kolejki :(:(:( Zawsze chodziłam prywatnie,godzinka wyznaczona i spoko.