Dziękuję bardzo za odpowiedzi. Mama właśnie wraca z kolejnej chemii. marker spadł o 3000. Nie poddamy się!!
Pozdrawiam wszystkie forumowiczki.
Czarownica - kolejnych dłuuuugich lat w zdrowiu :* Rukola, Carolina - super wieści i oby tak dalej!!! Serdecznie Was wszystkie pozdrawiam :)
Czarownica! Super!
Czarownico wspaniałe wieści, oby jak najdłużej ten czas trwał. Kolejnych lat w zdrowiu.
Tess, zmęczenie po chemii to chyba normalka. Mam dni, że czuję się świetnie, ale i dni kiedy mi się nic nie chce. Kondycja już nie ta, szczególnie z chodzeniem, nie mogę długo bo szybko się męczę, ale dla mnie najgorsze jest stanie. Po prostu nie mogę ustać długo w miejscu i szukam coś do siedzenia. Uwielbiam jeździć rowerem i to mi ratuje sytuację, mniej się męczę, a mam troszkę ruchu. Chociaż nie są to takie prędkości i kilometry jak przed chorobą. Koordynacja ciała jest też nie taka, mam chwilami wrażenie, że kręci mi się w głowie.
Czarnaq, uspokój się. Szkoda tracić kontakt, przyzwyczajaj się tak, jak my. Pamiętaj, że nowości zmuszają nasz mózg do większej pracy i takie ćwiczenia też są dobre. Damy radę.
Swoje uwagi wpisuj w pokoju nowe forum tu link http://www.faqrak.pl/forum/post/list/nowe-forum?page=6
Rukola, ja na smartfonie widzę 8 linijek tekstu, a później są przykrywane okienkiem. Zgłosiłam to i mają poprawić. Czekamy. Gratuluję wyniku TK.
Dziewczyny, szczególnie Kucja ja obecnie odpowiedzi piszę na edytorze tekstu i następnie wklejam na forum. Też mi kilka razy skasowało wpisany tekst więc na razie tak piszę.
Pozdrawiam wszystkie, mi niestety musieli usunąć zęba. Szkoda. A z wesołych wiadomości jadę na wakacje na tydzień do Kołobrzegu. Muszę naładować akumulatory.
Carmen chciałam dopytać ,o co chodzi z tą kąpielą w słonej wodzie?Nie można się kąpać w morzu,ale oglnie chorym na nowotwór .Przyznaje ,że nie mam wiedzy na ten temat.Pozdrawiam
Witam wszystkich cieplutko. Mama właśnie pojechała na chemię.. zmiana decyzji nastąpiła. Ma przyjąć jutro chemię i za 3 tygodnie operacja, czy to dobrze? mama jakaś smutna, nie wiem czy wszystko lekarz jej powiedział (dlaczego itp.) ale pomyślałam że skoro chcą operować to znaczy że ok, bo gdyby była masakra jakaś to nie podejmowaliby się operacji... czy ja to dobrze rozumiem?
Carmen, zawsze chciałam pojechać na Podlasie. Może za rok, muszę tylko znaleźć jakieś ciekawe noclegi. Napisz czy można chociaż chodzić w morskiej wodzie? Mi powiedziano, że kąpieli solankowych nie mogę bo woda ciepła, ale myślałam że brodzenie w zimnym Bałtyku to mogę. Napisz coś więcej. Super, że odpoczęłaś i chociaż poziomek pojadłaś. Pozdrawiam
Elmooth, nie byłaś z mamą u lekarza, bo ja z pierwszej wizyty przed operacją wiele nie pamiętam, ale był ze mną mój tato i wszystkiego się dowiedział. Twoja mama może być tak jak ja byłam w depresji, przecież w pierwszej chwili się nam świat wali. Jakieś operacje, jakaś chemia. Jeśli chcą operować, to znaczy, że widzą sens i jest szansa jak największego wywalenia raka z organizmu. Trzymaj się i wspieraj mamę.