Rak jajnika
Zachorowałam w lipcu tamtego roku.Był to szok,do konca nie wierzyłam,ze mnie to spotkało.Zaczęło sie nagle.Całe zycie zdrowa jak ryba.Póżno,jak zwykle przy I ttym raku pózno.I tutaj zaczyna się moje forum.....Dlaczego tyle krzyczy się o raku piersi,o raku szyjki macicy,a o raku jajnika nic.Mamy profilaktyczne badania cytologiczne,mamografię,a o badaniu CA 125 nikt nam nawet nic nie mówi.Przecież o raku jajnika mówi się(dzisiaj to wiem)"cichy zabójca".Dlaczego ma tak znikomą wyleczalnośc.......Jego wykrywalnośc jest w 3,4 stadium,wiadomo co to znaczy.....Nikt nam kobietom nie mówia by profilaktycznie badac sobie krew,bo to jest jedyna szansa aby uchwycic go szybciej.I wbrew pozorom choroba ta nie dotyczy kobiet tylko po40-tce.Umierały przy mnie dziewczyny,które miału niespełna 20-cia lat.Czy na prawdę w naszym kochanym kraju nie możemy zrobic nic,aby uświadomic przynajmniej kobietom co może im grozic?Ja przeszłam cięzką operacje,dzisiaj jestem zdrowa i wierzę,że tak zostanie.Wiem,że to moja siła mnie pcha do przodu.Tej siły życzę każdemu
-
Witajcie kochane syrenki.... mamy piękny dzień...i na dodatek dzien teściowej ...pozdrawiam wszystkie teściowe..
Irena58 jaki ten świat mały ja mam rodzinę w Złotowie a w Sypniewie mieszka męża siostra dobrze znam te strony bo często się odwiedzamy ... tak jak pisałam wcześniej może kiedyś się spotkamy kto wie...Irenko trzymaj się dzielnie w środę będę trzymac kciuki ...pozdrawiam...
Krysiu65 nie załamuj się bo nerwy tu nie pomogą a psycholog jak najbardziej dobrze się odrzywiaj pij soki żeby wspomóc organizm ... będzie dobrze....
Wszystkie was ściskam i polecam naszej MATUCHNIE NIECH MA NAS W SWOJEJ OPIECE....
-
Witam w ten słoneczny dzień. Dziś Dzień Teściowej. Wszystkim życzliwym teściowym składam najlepsze życzenia!!
Moja osobista, niestety, do nich nie należy :(
-
Witam Kochane Syrenki Slonecznie :):):):):)
Troche sie nie odzywalam, przepraszam ale nie moglam skoncentrowac sie przed monitorem, bo cos mnie sie uczepilo...myslalam ze to jelitowka...ale trwa za dlugo..jakas bakteria upierdliwa :):)
Myslami jestem z kazda z Was, nawet malzonek jakis zazdrosny sie zrobil:):):)
Jasiu juz jestem na posterunku i kawke z Wami pije:)
Modle sie za Was przy kazdej okazjii.
Raczku to juz tydzien od Twojej operacjii, odezwij sie prosze.
-
Wysluchaj nas panie.Witam rankiem mile syrenki ,zapowiada sie piekny dzien ,Jasiu tak bralam Taxol+carboplatyne idwa lata spokoj .Codziennie biore prewentik,mam znajoma sedzie z Pily i ona tez choruje na raka i lekarka zalecila jej ekomer,bierze i jest ok
.Ja tez biore ale prewentik bo jest tanszy.
-
BOZE prosze dla tych co sa w remisji niech ona trwa w nieskonczonosc .............................A dla tych co zaczynaja i sa w trakcie leczenia pomoz I mniej nas wszystkie w opiece MILOSIERNY BOZE
-
Witam witam w dzien sloneczny pozdrowionka :):):)
krysiu 65 witaj sloneczko i znowu masz pod gorke ,problem z plytkami tez mialam ,ale bralam ,,encorton'' bo na plytki tak naprawde nic nie ma albo ,,cyklonamine'' chyba tak to sie pisze .Psycha ci siada a jak ma nie siadac w takiej sytuacji skad brac sily do tej choroby trzeba miec stalowe nerwy .A jak pozostale parametry krwi czerwone i biale krwinki ????.Psycholog jak najbardziej wskazany -rozmowa ,ale nie prochy bo oni tak potrafia a na nerwy kup w sklepie zielarskim cos na kozlku lekarskim Moze jeszcze Syrenki cos podpowiedza .Krysiu i jeszcze dwa dni przed chemia wypoczywaj ponoc to tez ma znaczenie .Matuchno daj sile .Pozdrawiam :)
irena58 mieszkasz na wsi to same plusiki .Piszesz ,ze zaczynasz 3mam kciuki za szybki i pozytywny przebieg leczenia .Pisz co i jak pewnie tez zaczne w tym miesiacu leczenie za kilka dni mam wizyte .Irenko dwa lata temu bralas Taksol+carboplatyne ?????????? Pozdrawiam :)
kasiorek kiedy ty masz kolonoskopie?????? Zacznij pic to siemie na ten twoj zoladek :)
-
Krysiu skorzystaj z psychologa ja tez biore uspakajacze ,bo inaczej byloby trudno ,jutro ide do fryzjera obciac wlosy i podciac peruke .Krysiu nerwy sa najgorsze ,ja wiem ze to sie tak mowi ,ale to jest silniejsze ,dlatego spotkaj sie z psychologiem napewno pomoze
-
"Bądż wola twoja Panie bo Ty najlepiej wiesz co mi najbardziej w życiu potrzeba".
W piątek pojechałam na 4tą chemię i wróciłam bo płytki nie wytrzymały i spadły do 92.
Tradycyjnie VitB6 i tydzień na poprawę. Psychika zaczyna mi siadać w czwartek jestem umówiona z psychologiem
może da mi coś na uspokojenie, i jakoś dotrwam do piątku.
A może za bardzo zaczęłam się denerwować i dlatego mam te problemy z krwią?
Dobrze że w końcu jest więcej słońca od razu inaczej się oddycha i myśli są jakieś lżejsze w głowie.
-
pozdWitajcie mile syrenki,dzisiaj byl piekny dzien duzo slonca ,bardzo na nie czekalam zaraz inne myslenie .Moze napisze troche o sobie ,mieszkam w polnocnej wielkopolsce na wsi okolice Zlotowa ,jestem rodowita pilanka,od urodzenia w Pile i na starosc zamarzyla nam sie wies ,jest super .Zachorowalam w 2010 duze wodobrzusze ,poeracja w Zlotowie i szybciutko na chemie do poznania ,2 lata byl spokoj ,zaczely rosnac markery i zrobilam tk ,w wyniku tk jest opis na wysokosci katnicy 2 guzki wszczepienne w otrzewna ,takze nieoperacyjne ,Lekarz zadecydowal chemie takze 6 marca zaczynam ufff,Jestem pozytywnie nastawiona ,mam dobra hemoglobine .Pozdrawiam pa
-
Witam serdecznie w piękny słoneczny dzień....
Kasiorku pijesz siemie lniane? ja piję codziennie na czczo i mam spokuj...Co u raczka czy któraś coś wie?
gofka77 też milczy pozdrawiam....
Elbe podziwiam twoją mamę i dzięki że o niej wspomniałaś bo to daje nam siłę i wiarę że można duże Buziaki...
A ja idę na 5 masaż bo strasznie bolał mnie bark i lewa reka ciągło do kręgosłupa miałam problem z zapięciem stanika ..
Niestety prywatnie bo na NFZ to termin dopiero na czerwca ....
Więc żeby jakoś funkcjonowac to trzeba się ratowac ...
Pozdrawiam i cieszmy się słoneczkiem..