Rak jajnika
Zachorowałam w lipcu tamtego roku.Był to szok,do konca nie wierzyłam,ze mnie to spotkało.Zaczęło sie nagle.Całe zycie zdrowa jak ryba.Póżno,jak zwykle przy I ttym raku pózno.I tutaj zaczyna się moje forum.....Dlaczego tyle krzyczy się o raku piersi,o raku szyjki macicy,a o raku jajnika nic.Mamy profilaktyczne badania cytologiczne,mamografię,a o badaniu CA 125 nikt nam nawet nic nie mówi.Przecież o raku jajnika mówi się(dzisiaj to wiem)"cichy zabójca".Dlaczego ma tak znikomą wyleczalnośc.......Jego wykrywalnośc jest w 3,4 stadium,wiadomo co to znaczy.....Nikt nam kobietom nie mówia by profilaktycznie badac sobie krew,bo to jest jedyna szansa aby uchwycic go szybciej.I wbrew pozorom choroba ta nie dotyczy kobiet tylko po40-tce.Umierały przy mnie dziewczyny,które miału niespełna 20-cia lat.Czy na prawdę w naszym kochanym kraju nie możemy zrobic nic,aby uświadomic przynajmniej kobietom co może im grozic?Ja przeszłam cięzką operacje,dzisiaj jestem zdrowa i wierzę,że tak zostanie.Wiem,że to moja siła mnie pcha do przodu.Tej siły życzę każdemu
-
czesc syrenki!
Do Kalika: Mama na neuropatie brała na początku neurolipon, czyli kwas alfaliponowy ktory przyspiesza regenerację uszkodzonych nerwow. Mamie jednak nie pomogl. Dlatego przeszukalam caly internet aby znalezc cos skutecznego, bardzo duzo opinii i komentarzy, nawet na amerykanskich stronach i znalazlam lek o nazwie LYRICA. mama bierze lyrica 75mg i bardzoooo jej pomogl. Mama go bierze od miesiaca i jest naprawde zadowolona. bierze po 3 tabletki na dzien. lekarka powiedziala ze to najlepszy lek na neuropatie, ale rzadko go przepisuja bo jest bardzo drogi i nie jest refundowany. za 56 tabletek mama placi okolo w zaleznosci od apteki 240zł. Dodam ze mama naprawde byla w zlym stanie jesli chodzi o neuropatie, nie potrafila zalozyc butow, zapiąc guzików, wogóle wyciagna rąk po jakąs rzecz. lek naprawde jej pomogl.
-
Witam syrenki.
Iza ładna z ciebie dziewczyna.Jeżeli możesz to napisz co mama bierze na neuropatie bo moja też ma bardzo dużą..
Co można brać na pękające żyły,bo mamie po chemii osłabiły się bardzo i teraz tą 7 z wielkim trudem wybrała.
Raczku co u Ciebie,jak się czujesz.?
-
Izka fiu fiu fiu:))) laska jesteś:))) Pozdrawiam
-
Iksińska na FB jest grupa syrenek i tam jesteśmy tylko my piszemy o wsystkim i nikt inny tego nie widzi wieć nie ma obaw o znajomości z podstawówki:))
Jasia co z Tobą??
-
U nas też śnieg, zimno i wiatr... A kupiliśmy już bratki na balkon...
-
Witam Was porannie z kawką.Czyżby zasypało w całej Polsce bo tutaj taka cisza.U mnie za oknem jest ok 15 cm śniegu.Biedne przebiśniegi ,tak pięknie zakwitły witając wiosne i co.........U mnie jeszcze okna nie umyte ale muszę się za nie zabrać może w sobotę.Pozdrawiam Was ciepło i biegnę do pracy.
-
dziękuje wszystkim za odzew :) Muszę jednak pomyśleć o koncie na facebooku .. chyba jakaś aspołeczna jestem, bo nigdy nie logowałam się na portalach społecznościowych..teraz tym bardziej średnią mam ochotę na odnawianie znajomości ze znajomymi z podstawówki ;).. ale zżera mnie babska ciekawość jak wyglądacie ;)
-
a to moj facebook jakbyscie chcialy mnie zobaczyc :)
-
http://www.facebook.com/izabela.martuszewska
-
czesc syrenki, dawno sie nie odzywalam. w opolskim sypie i sypie, takze zima nie odpuszcza. u mamy narazie w porzadku i trzymam kciuki oby jak najdluzej, jest 3,5 miesiaca od chemii. przed chwilą odwiedzilam facebook syrenkowy i poplakalam sie...bardzo sie wzruszylam ze moglam wreszcie Was zobaczyć jakimi wspanialymi kobietami jestescie!!!i znow placze jak to pisze...poprostu teraz jeszcze bardziej czuje sie bliższa jak wiem jak wygladacie...maslo maslane pewnie wyszlo z tego co pisze, ale mysle ze zrozumiecie o co mi chodzi. Poza tym mamie odrastaja wlosy, kruczo czarne!!ani jednego siwego jak do tej pory, (przed chemią) a ostatnio pierwszy raz depilowalam jej brwi bo jej strasznie zarosly :D:D.