Rak jajnika
Zachorowałam w lipcu tamtego roku.Był to szok,do konca nie wierzyłam,ze mnie to spotkało.Zaczęło sie nagle.Całe zycie zdrowa jak ryba.Póżno,jak zwykle przy I ttym raku pózno.I tutaj zaczyna się moje forum.....Dlaczego tyle krzyczy się o raku piersi,o raku szyjki macicy,a o raku jajnika nic.Mamy profilaktyczne badania cytologiczne,mamografię,a o badaniu CA 125 nikt nam nawet nic nie mówi.Przecież o raku jajnika mówi się(dzisiaj to wiem)"cichy zabójca".Dlaczego ma tak znikomą wyleczalnośc.......Jego wykrywalnośc jest w 3,4 stadium,wiadomo co to znaczy.....Nikt nam kobietom nie mówia by profilaktycznie badac sobie krew,bo to jest jedyna szansa aby uchwycic go szybciej.I wbrew pozorom choroba ta nie dotyczy kobiet tylko po40-tce.Umierały przy mnie dziewczyny,które miału niespełna 20-cia lat.Czy na prawdę w naszym kochanym kraju nie możemy zrobic nic,aby uświadomic przynajmniej kobietom co może im grozic?Ja przeszłam cięzką operacje,dzisiaj jestem zdrowa i wierzę,że tak zostanie.Wiem,że to moja siła mnie pcha do przodu.Tej siły życzę każdemu
-
Kasiorek dziekuje za odpowiedz:)
Juz chyba od godziny przegladam wsteczne wpisy i nic...
Bajka 54 jak sie czujesz?
agatelka, iksinska, mariamagdalena i wszystkie co zamilkly mam nadzieje ze u Was wszystko ok. Pozdrawiam cieplutko i zdrowka wszystkim zycze :)
-
Ewcia tak, ktoś tu o tym pisał ale nie za bardzo pamiętam czy Hanka, czy Krysia czy Joanna???
-
gofka77
to bardzo się cieszę :))))
Widzisz, a już się widziałaś bezdzietną ! Jakby nasza wyobraźnia nie pracowała, zawsze wychodzi inaczej.
Mój dziadek ponoć mawiał: " Człowiek planuje, Pan Bóg miesza"
U Ciebie widać dobrze pomieszał :)))) Oby z tą wątróbką było jeszcze ok i będzie OK. Czego Ci gorąco życzę.
Pozdrawiam w ten słoneczno - zimowy dzień. Ja po spacerku po Karczówce (góra z klasztorem Pallotynów górująca na Kielcami)
-
Witam pieknie niedzielnie i smarkato :)
Mam pytanie, czy ktoras z Was ma nadmiar zelaza (ja mam 201), jezeli tak to w polsce cos z tym robia?
Z gory dziekuje za odpowiedz :)
-
IZZ koniecznie szukaj pomocy gdze indziej ... tak nie może być !!! wiem że jest mniej tych LEKARZY prawdziwych ale są !!!! musisz szukać ! Sląsk ma podobno - niedługo się przekonam pewnie odległe terminy ale moż jeśli nie gLIWICE TO Rybnik? przecież skład chemii bedzie identyczny chodzi o to kto tam pracuje .... musisz zaczarować wyniki ...
elbe tak ! jajniki macica wszystko zostało ! w wypisie mam że ocena pod kątem nowotworu jajnika negatywna ... to że wycięli całego guza to dobrze martwi mnie jeszcze przerzut do wątroby ..;( czekam na hispat
raczku mnie od opercji brakuje tchu ... mam pokurczone mięśnie między żebrami i jestem na takim półoddechu - coś jak ty - powiedział chirurg że to możliwe i do 3 - 4 tygodni się uspokoi .
facingnorth jaki szpital? gdzie ? jakie wstępne diagnozy w końcu
wszystkie was jeszcze raz witam i dzięki za dobre słowa .... pozdrawiam mrożnie i słonecznie .... zdrowia ....
-
Elbe wracając do tematu to u mnie nie długo też chleb i woda:)) ba nawet nie chleb bo tuczy:))) ale suchary:))) "mam tak samo jak TY..." ale w klubie grubasków zawsze raźniej:)))) A tak po za tym to srał pies te kilogramy< ważne żeby nam zdrowie już zawsze dopisywało :D Buziaczki kochana:))))
-
IZZ, strasznie przykre to, co piszesz:((
Jeżeli tak źle znosisz tę chemię, czy nie mogą dać Ci innej ????? To brzmi jak dożynanie pacjenta!!!
Tyle kobitek miało 3c i nie było takich skutków ani takiej chemii.
Jeśli twój przypadek jest rzeczywiście taki skomplikowany, że lekarze nie wiedza co z Tobą zrobić, może przemyśl zmianę lekarza. Dziewczyny tu pisały o jakimś specu z Gdańska czy Gdyni, który działa cuda w trudnych przypadkach raka jajnika. I na pewno nie zacznie od wyznaczania daty końca życia!
-
Donia a miałaś przeswietlenie płuc???? Być może ten kaszel oby Daj Panie Boże Nieeee!!!!! to coś związane z tym paskudztwem??? Jeśli nie miałaś to zrób pilnie, taki kaszel jeśli jest sam to podejrzane
-
Witam w piękny słoneczny dzień-Kaszel dalej jest -pozdrawiam . Mąż poszedł zpsiurem ale im zazdroszcze :)
-
Kucja, pisałam już wcześniej, ale może nie doczytałaś... ja teraz leczę się w Gliwicach, tzn. jestem pod ich opieką. operacji tam nie miałam, tylko chemia i kontrole z badaniami.
faktycznie, trzeba czekać kilka godzin, ale to też zależy od tego jak długo badają krew w laboratorium.