Lilcia - tak jak napisaly dziewczyny, chemia nie taka straszna jak sie o niej slyszy tyle opinii... Ja mialam ja w UK bo tu mieszkam, ale podejrzewam ze tu wszystko wyglada podobnie jak w Polsce. Rano badanie krwi, na podstawie wynikow chemia albo odstawka na na tydzien na poprawienie wynikow (glownie chodzi o hemoglobine i limfocyty). Jesli jest ok to dostaniesz wygodna miejscowke i kroplowke, najpierw leki oslonowe, sterydy, m.in przeciwko mdlosciom i reakcji alergicznej. Wszystko trwa ok 5 h, bo to jeszcze sol fizjologiczna dochodi miedzy chemiami. I tak jak pisala maria58, ubierz sie cieplo, ja preferowalam rozpinany sweter, bo raz zimno a za moment uderzenie ciepla, wiec wciaz wkladam i sciagalam swetrzycho :). Wez sobie smaczne, ale zdrowe przekaski, mi zawsze chemia apetyt zaostrzala, wcinalam jak szalona. Pij duzo wody, takze przez kilka dni po chemii zeby wyplukac trucizne z organizmu i nie uszkodzic watroby i nerek. Uwierz mi, wszystko jest do strawienia, ze tak to ujme, ja akurat nie mialam zadnych dolegliwosci po chemiach, oprocz strasznych zatwardzen, wiec warto jesc zdrowo, nie zatykac sie weglowodnami (makarony i biale pieczywo), ale to akurat moje doswiadczenie, ,moze inne babki mialy inne przejscia. Bedzie dobrze, trzymam kciuki :)
U mnie na razie bez zmian, czekam na wizyte w szpitalu z moim lekarzem, pewnie znow mi zrobia badanie markera zeby porownac ich wzrost. Wiem ze badanie TK nie jest dokladne, moze przydalby sie rezonans albo najlepiej badanie pet, ale uwierzcie mi, niby mieszkam w wysoko rozwinietym kraju, to tu, w UK, trudno sie jest czasami doprosic o zwykle usg. W Polsce prywatnych praktyk, gabinetow jest na peczki, a tutaj to funkcjonuja tylko publiczne szpitale, albo prywatne, gdzie ceny powalaja zwyklych smiertelnikow. Jestem leczona w jednym z lepszych szpitali onkologocznych w Europie (Christie Hospital), ufam lekarzom, wierze ze wiedza co robia, i ze za niedlugo podejma sluszna decyzje o dalszym leczeniu. Nie mam innego wyjscia. W Polsce leczenie odpada, musialabym placic, zreszta fizycznie i praktycznie nie oplaca mi sie zmiana kraju. Tu nie musze sie uzerac o nic, wszystko mam podane doslownie na tacy i bez laski, a wiem jak bywa w ojczyznie...Tesknie za Polska, ale wole jednak leczyc sie tutaj.
Dziewczyny, mam pytanie do was. Czy po histerektomii miala ktoras z was bol pecherza? Ja jestem por roku po operacji, i jakos od miesiaca boli mnie, szczegolnie pod koniec sikania, kiedy sipnam miesnie i zatrzymuje....stumien. Przepraszam ze tak opisuje tu doslownie. Bylam dzisiaj u lekarza, powiedzial ze mozliwe ze pecherz sie lekko obnizyl po operacji i jest lekko uciskany przez pelne jelita. Sama nie wiem co o tym sadzic. Ja to kazdy bol czy niedogodnosc zwalam zaraz na nawrot choroby, ale przeciez mialam 2 tyg temu robiona tomografie, wiec chyba cos by tam wyszlo nie tak.... Wiem ze marker wzrosl ale chyba nie na tyle zeby zaraz jakas taka powazna sprawa juz sie dziala w tym moim brzuszysku... Zapominam czasami ze niedawno przeszlam tak radykalna operacje i jej skutki bede odczuwac jeszcze dlugo dlugo... I tak wole to niz gada!
Oj rozpisalam sie :)
Kucja15 - masz sliczny markerek, ach! jakze i ja bym taki chciala :)