Rak jajnika
Zachorowałam w lipcu tamtego roku.Był to szok,do konca nie wierzyłam,ze mnie to spotkało.Zaczęło sie nagle.Całe zycie zdrowa jak ryba.Póżno,jak zwykle przy I ttym raku pózno.I tutaj zaczyna się moje forum.....Dlaczego tyle krzyczy się o raku piersi,o raku szyjki macicy,a o raku jajnika nic.Mamy profilaktyczne badania cytologiczne,mamografię,a o badaniu CA 125 nikt nam nawet nic nie mówi.Przecież o raku jajnika mówi się(dzisiaj to wiem)"cichy zabójca".Dlaczego ma tak znikomą wyleczalnośc.......Jego wykrywalnośc jest w 3,4 stadium,wiadomo co to znaczy.....Nikt nam kobietom nie mówia by profilaktycznie badac sobie krew,bo to jest jedyna szansa aby uchwycic go szybciej.I wbrew pozorom choroba ta nie dotyczy kobiet tylko po40-tce.Umierały przy mnie dziewczyny,które miału niespełna 20-cia lat.Czy na prawdę w naszym kochanym kraju nie możemy zrobic nic,aby uświadomic przynajmniej kobietom co może im grozic?Ja przeszłam cięzką operacje,dzisiaj jestem zdrowa i wierzę,że tak zostanie.Wiem,że to moja siła mnie pcha do przodu.Tej siły życzę każdemu
-
Na pewno dam znać we wtorek ma mieć ten test .Spokojnego ciepłego weekendu Limarii .:):)
-
Sierotka - tu konkretna info z tego linku
: " Wynik Testu ROMA poniżej 11,4% w przypadku kobiet przed menopauzą oznacza niskie ryzyko choroby nowotworowej, a wynik równy lub wyższy 11,4%– ryzyko wysokie. W przypadku kobiet po menopauzie ryzyko wysokie oznacza wynik równy lub wyższy niż 29,9% poniżej tej wartości ryzyko uważane jest za niskie."
Z jednej strony DOBRZE,że lekarz czujny! Powodzenia dla kol. i daj znać co jej wyjdzie.
-
Limarri bardzo Ci dziękuję za taką szybką reakcję:):)Wiedzialam zawsze tutaj na ludzi można liczyć.Dzięki.Moja koleżanka pod 60 jest przerażona ,ponieważ ma wszystkie to objawy z tego art z linku Twojego .A dodatkowo miała guzy nie rakowe w piersiach,wyluskiwane.Co Ciekawe to osoba która nie zaniedbuje cytologi i innych badań.Cytologia była do dzisiaj dobra a lekarz ginekolog z NFZ w zwykłej przychodni dzisiaj podjął decyzje o pilnych badaniach ,innych też.Wprost powiedział : podejrzewam raka jajników.Ups ):
-
sierotka - ten test podaje prawdop. zachorowania na raka jajnika w %, tzn. jak powyżej ilus tam % - ryzyko duże.. Przeliczają stosunek ca125 do HE4 - to są 2 markery jajnikowe.
Więcej info tu :
https://www.alablaboratoria.pl/232-nowe-badanie-wykonywane-w-laboratoriach-grupy-alab
-
Witajcie koleżanki moja przyjaciółka ma problem i ma skierowanie na Test Roma Ca 125 HE4 jesli dobrze spisałam .Powiedzcie co to za test? a Swoją droga nie wiem czy to nowość ,ginekolog powiedział jej dzisiaj podejrzewając raka jajników ,że jęsli po ustaniu miesiączki w okresie przekwitania ,pojawi śie ona za rok etc nastepnego dnia należy byc juz u ginekologa .Ona tak miała ,ale uznała ,że to normalne.Dzisiaj ma serie badań i takie podejrzenie j/w .Powiedzcie cos o ty tescie .Dzięki:):):):
-
Ja to jednak jestem wybrykiem natury, zawsze inaczej niż wszyscy.
Byłam u hematologa. Po tych badaniach na mobilność neutrofilów okazuje się, że mam leukopenię rzekomą!! Jak mąż mój powiedział - jest, ale jej nie ma :))
Zrozumiałam, że taka moja uroda.
-
Lilcia. Jak masz już włoski to śmigaj z nimi do zakładu bo na perukę się czeka. Ja nie mając swoich włosów czekałam na zrobienie 3 mies. Nie wiem czy nfz dorzuci się do takiej peruki bo do mojej to nic z tego. Może zależy kto i gdzie się to robi. W każdym razie mimo że miałam wykonaną perukę w najnowocześniejszej technologii z mikroskórą i super wentylowaną to i tak miałam ze 4 chustki kupione na necie z firmy ewa ostrowski. Były śliczne i bardzo wygodne w upały i na czas oczekiwania na perukę ;)
-
Mnie też było zimno pod chemią. Chodziłam na nią z kocykiem, mimo że brałam od kwietnia do września czyli w ciepłych miesiącach. Czasem przysypiałam pod kocykiem, bo noc po sterydach miałam nieprzespaną.
Też jestem ciekawa, jak jest z peruką ze swoich włosów :))
-
Lilcia, zlecenie na perukę otrzymasz od swojego onkologa. Ze zleceniem trzeba jeszcze udać się do NFZ. Zwracają 250zł. Nie wiem, jak to jest z peruką z własnych włosów. Masz kogoś, kto to zrobi? Też mam obcięte własne włosy, ale nie pomyślałam o zrobieniu z nich peruki. Po prostu leżą sobie już kilka ładnych lat.
Z obcięciem włosów mogłaś jeszcze trochę poczekać. Wypadają gdzieś po ok. dwóch tygodniach po podaniu chemii.
Dziewczyny, piszecie tu o uczuciu zimna przy wlewie. Ja jestem już po 11 wlewach i nigdy czegoś takiego nie miałam. Może to zależy od rodzaju chemii?
-
Dziekuję syrenki za wszystkie rady, trochę mi raźniej, wszystko okaże się jutro jak moj organizm zareaguje, kocyk wezmę jak najbardziej, jak to dobrze mieć was, dziś obcięłam włosy w domu, miałam bardzo długie, corki pomogły mi upleść je w kilka warkoczy i ciach! mam juz materiał na perukę, i będę mogła zrobić perukę z własnych włosów na nfz, pytałam już, tylko teraz od kogo bierze się receptę?
czarownica - tak, wiem, że mocz też muszę badać, dziekuję kochana za rady, i tez sie trzymaj :)
Dołączam się do zyczeń dla Bożenek i Krystynek, miłego wieczoru wszystkim :)