Kotka ogromnie Cię ściskam i mam nadzieje ze jednak te zmiany nie są aż tak poważne...jeśli jesteś przy mamie może staraj się jej robić jakieś koktajle wzmacniające z pietruszka, jarmużem, owocami leśnymi, imbirem..nawet ząbkiem czosnku. Żeby trochę sił odzyskała.
Ja poki jestem przy mamie i widzę ze żyje to rzadko mam momenty załamania ale już niedługo wyjeżdżam na ok3miesiace i nie wiem jak dam rade to przetrwac. Ona tez będzie musiała dac rade, ma na miejscu mojego tate i siostrę. Mam nadzieje ze jeszcze dużo czasu przed nami.
Mio, lekarka mojej Mamy chciała dać 7 chemie ale okazało się że wyniki są złe, niedokrwistość 2 stopnia więc odstapili od chemii. A dr M u którego byłam sugerował raczej już nie dokładnie bo na tk nadal są zmiany. Batdzo mnie maraton to że pozostały zmiany pomimo 6 chemii i operacji;(( marker 35