Jestem z tym sama
Ja dopiero zaczynam walke , mam raka piersi , jestem po biopsji i przed mastektomia , boje sie bardzo , zwlaszcza , ze nie mam na kogo liczyc , nie mam wsparcia , jak ja mam to wszystko przezyc , dziewczyny pomocy!!!!!!!!!!
-
-
Czyli w domu w chustkach trzeba chodzic? Wiem , ze jestes nietutejsza , ale ja moge tez miec peruczke z Angli , bo tam moj maz mieszka, wiec mozesz okreslic tak w
euro?
-
Witajcie
jolanta peruka w PL jest refundowana.
Jest to limit zdaje się 200zł.Jeśli będziesz chciała droższą to sobie dopłacisz.
Od lekarza prowadzącego będziesz musiała mieć pisemko do NFZ.
Oni tam przybiją " pieczęć urzędową" z tym do sklepu po zakupy.
-
Ja swoją perukę miałam tylko 2 razy na łepetynie.
Wolałam chusteczki ,turbany.Wygodniejsze i fajniej się w nich czułam.
Do każdego stroju inne nakrycie głowy .Miało to swój urok.Na tym tle dostałam swego czasu jakiegoś" bzika".
Czapki,chustki,szale nie mogłam przejść obojętnie obok sklepu z tymi rzeczami.
Zawsze po chemii poprawiałam sobie tym nastrój.
Do dziś coś "kutam " sobie na głowie.
Minus dla peruki-to gorąco.Ja miałam chemię przez całe lato te upalne 2010 to był szok.
-
Podziwiam cie agasiu, ja nie umiem nic ukutac. Mam szczescie ze sie zima chemizowalam. A lato sie zbliza, i pewnie zrzuce peruke wczesniej niz przewiduje ustawa, bo mi za goraco juz sie robi.
-
Miałam "wspaniałą nauczycielkę " moją córcię,która mnie nauczyła .
-
Musiala byc utalentowana. I wspaniala.
-
Taka właśnie była........
-
-
Dzis mam pechowy dzien , po prostu nic mi nie wychodzi , wzielam tabletke na uspokojenie , bo cos mnie nosilo. Staram sie nie nadurzywac tych uspokajaczy , ale czasem nie da rady, oby mi to przeszlo.