Do startu gotowi... HSIL- CIN 3 / CIS

13 lat temu
dzien dobry !!! z okazji dnia kobiet odebrałam wynik czerwony cytologii ''stwierdza się nieprawidłowe komórki nabłonkowe. komórki nabłonka HSIL - Zmiany śródnabłonkowe stopnia wysokiego cin 3/ cis''... i tyle...kolposkopia będzie za kilka dni, podczas tego badania pobiorą też wycinki do histopatu... 11 miesięcy temu cytologia była idealna- zero infekcji...będę miała zabieg chyba, a co pozniej - nie wiem...mam dwuletnie dziecko, 29 lat...czy histopatologia może dać taki wynik, że nie będzie nawet zabiegu ? czy jeśli cytologia ujawniła HSIL to już ''pozamiatane''? pomóżcie kobietki...
10917 odpowiedzi:
  • 11 lat temu
    "."
    Witam babeczki! Zagubiłam się w prozie życia:-(. Praca i sprawy do załatwienia "na wczoraj" kompletnie pozbawiły mnie czasu. Nadal nie mam go w nadmiarze - sterta prasowania złośliwie się do mnie szczerzy- ale stęskniłam się za Wami:-).
    asia28 przykro mi... Widzę,że trafiłaś na kompetentnego i dobrego lekarza. Słuchaj się go,bo dobrze gada:-). Pewnie,że wszystko będzie dobrze!

    ewa jesteś po badaniu. Szybciutko pisz,czy coś Ci się wyjaśniło?
    Ale prehistorię przypomniałaś! Pojawienie się komórek jakoś przeoczyłam,bardziej pamiętam jak koleżanki tata za długo ciułane dolary kupił magnetowid. Seanse oglądania głupawych filmów (wtedy wydawały się zachwycające!) trwały w nieskończoność:-D!Tyle lat już minęło,aż dziwne,że jeszcze to pamiętam;-). Ale pomysłowość Australijczyków robi wrażenie. Przy obecnych cenach prądu,takie wkłady chłodzące warte są rozważenia;-))). Masz ocean na wyciągnięcie ręki... Chyba robię się zazdrosna...

    Lika,a dlaczego bez powodu nie potrafimy zatrzymać się na chwilę,zamienić dwa słowa? Masz rację,te czasu minęły bezpowrotnie,tylko nie wiem dlaczego? Przecież nie chodzi o wścibstwo,plotki czy jakąś niezdrową ciekawość ale o zwykłe sąsiedzkie "co słychać". I wcale nie chodzi o brak czasu,bo 5 minut nikogo nie zbawi,a ile przyjemniej by się żyło wiedząc że mamy wokół siebie życzliwych ludzi. Może w Twoim otoczeniu dokonał się mały przewrót i sąsiedzi odkryją na nowo przyjemność płynącą z kontaktowania się z innymi? Nie wiem,co musiałoby się wydarzyć u mnie (prądu parę razy już nie było),żeby ludzie chcieli pogadać ot,tak... Smutne to troszkę:-(.

    Kasia73 bardzo się cieszę,że udało się Wam zwalczyć chorobę:-DDD! Oczywiście,że nie wróci! Nie ma czego u Was szukać!

    Pozdrawiam z burzowego Mazowsza!!! :-*
  • 11 lat temu
    Ąsiu, teraz wiesz na czym stoisz. Fajnie, że trafiłaś na lekarza, który potrafił Ci wszystko wytłumaczyć.

    Lika, problemy z chorobą syna na razie się skończyły i oby nie powróciły. Oczywiście ciągle kontrolujemy krew i mocz.
    Miłego dnia dziewczyny!

  • 11 lat temu
    Hej dziewczyny powiem wam że jakoś psychicznie trochę sie uspokoiłam, w sumie to ten ordynator mnie bardzo uspokoił chyba z 40 minut ze mną rozmawiał rysował itd...powiedział że najważniejsze ze nie wyszło nic z wyskrobin z kanału...
    wiec narazie czekam...
    Doris gdzie sie podziewasz??
    Alizjana co u ciebie??
    Pozdrawiam całą reszte dziewczyn
  • 11 lat temu
    Hejka!
    Asia dziewczyny mają rację. Ważne ,że wiesz na czym stoisz. Dołączam się z kciukami!
    Doris gdzie się podziewasz???
    Kasia79 o ile mnie pamięć nie zawodzi to pisałaś ,że Coś dużo się u Ciebie działo, ale nie napisałaś co???
    Kasia73 jak syn? Mam nadzieję,że wraca do formy.
    Alizjana co u Ciebie?
    Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie?
  • 11 lat temu
    Asiu, konizacja to dosc popularny zabieg.nie łączy się z wycinaniem "wszystkiego",tylko malego odcinka.wez to na spokojnie,znam sporo kobiet po tym zabiegu.trzymaj sie.
  • 11 lat temu
    Asiu, w takim razie czekam na Twój okres i trzymam kciuki.
    Będzie dobrze, głowa do góry!
  • 11 lat temu
    Hej...ja juz po konsultacji poszłam odebrać wynik i babka zawołała ordynatora rozmawiał zemną ze ten Cin3 to tak na pograniczu CIN2/3 kanał czysty, powiedział że trzeba wykonać konizacje jak najszybciej ( tzn po okresie) no i odrazu pojechałam do mojej ginekolog bo akurat dzisiaj nie pracowała w szpitalu zorbiła mi usg ( bo okres znowu mi sie spoznia) i dała tabletki na wywołanie i mam dzwonić do niej jak dostane okres i konizacja bedzie 29 maja albo 5 czerwca wszystko zalezy jak szybko okres przyjdzie... wiedzie co mi dzisiaj powiedział ordynator na moje pytanie dlaczego wszystkie 3 cytologie byly czyste a tu odrazu cin3??; " że cytologia to w 50% jest wiarygoda" .....
    a wiec teraz czekam na okres i potem zabieg...
    a testu nie miałam na HPV
  • 11 lat temu
    Aśka ja miałam usunięty kawałek szyjki. Chcę mieć jeszcze dziecko i lekarz powiedział, że po tym zabiegu nie będzie przeciwwskazań do zajścia w ciążę.A miałaś robiony test na wirusa HPV?
    Poczekaj na konsultację, nie zamartwiaj się na zapas choć wiem ,że to prawie niewykonalne.
    Daj znać jak będziesz po rozmowie z lekarzem.Trzymam kciuki.
  • 11 lat temu
    Lika jak to wszystko u ciebie wygladało przy cin3?? konizacja usuneli kawałek czy wiecej ?? jak przy cin3 to się ma??
    jestem poprostu w szoku, niemam jeszcze wyników w reku ale babka tak mi powiedziała przez telefon jak ją ubłagałam....kurde.....powiem wam ze mialam przed tem 2 cytologie byly oki a teraz miala 2 lata przerwy i w sumie też żadnego cin nie było...boje się że to głeboko i bedą musieli wiecej wyciąć....
  • 11 lat temu
    Cześć dziewczyny!

    Witam was z zachmurzonej i zimnej Irlandii. Jak ja Wam zazdroszczę słoneczka! Tak na marginesie to piszę już drugi raz bo poprzedni post mi coś zjadło wrrr...
    Asia, Evve,żeby było Wam raźniej ja również zapisałam się tutaj na cytologię. Idę w środę. Myślałam ,że po konizacji wszystko będzie już ok , a tu znowu taka niepewność. I znowu zacznie się okres oczekiwania na wyniki.
    Będę trzymała za Was paluchy i proszę Was abyście za mnie również trzymały.
    Gosia cieszę się że coś powoli zaczyna się dziać , zawsze to krok do przodu, który skraca Waszą drogę do celu.
    Doris wspomniałaś odległe czasy bez tv , komputerów i innych wynalazków, których nazwy czasami trudno wymówić. Tymczasem ja ostatnio miałam wrażenie ,że przeniosłam się do tamtych czasów. Nie zwariowałam...już Wam opowiadam.
    Było popołudnie, tuż po burzy. Byłam z synem na podwórku przed domem, kiedy wyszła sąsiadka z informacją, że wyłączyli prąd po czym oparłyśmy pupy o murek i zaczęliśmy rozmawiać. Po ok 10 min z następnego domu wynurzyła się druga sąsiada z tą samą informacją i przyłączyła się do nas. i tak przez kolejne 20 min było nas razem już 11 osób. Przez ok 2,5 godziny(bo tyle nie było prądu) rozmawialiśmy o pogodzie, dzieciach i innych rzeczach. Przypomniały mi się czasy ,kiedy moja mama tak z sąsiadkami siedziały koło domu na ławkach i gawędziły. No ale włączyli prąd i wszyscy się rozeszli.
    Niestety tamte czasy minęły bezpowrotnie.
    Pozdrawiam Was serdecznie.


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat