Nie tylko kolposkopia i wycinki i wyskrobiny z kanału
Nie tylko kolposkopia i wycinki i wyskrobiny z kanału
Dzieci już nie planuje więc nie było mi szkoda całej szyjki
A miałaś robione wyłyżeczkowanie?
Dzieci już nie planuje więc nie było mi szkoda całej szyjki
Mam zaplanowaną amputacje szyjki.Mogłam wybrać konizacje ale lekarz stwierdził że nie będzie zbyt pewna z racji tego że zmiana w wnika do kanału.Boże żeby skończyło się na tej amputacji
U mnie w wycinkach nie było nowotworu tylko były CINy, w histpacie po e-konizacji nowotwór przedinwazyjny.
Rozumiem, że konizacja już jest zaplanowana?
A powiedzcie mi czy badanie histopatologiczne wycinków jest wiarygodne?? Hmm może źle to ujęłam bo zawsze jest jakis margines błędu, ale czy jeśli mam cin 3 w wycinkach to może sie okazać że jest jakaś inwazja i jest wysokie stadium zaawansowania? Tak bardzo się boje
Magda83 w cytologii miałam: Nie można wykluczyć HSIL. W kolposkopii zmiany na tarczy szyjki, obraz wskazywał na zmiany CIN, wymagał weryfikacji histopatologicznej, wnikały do kanału. Wycinki CIN1, CIN2, cechy infekcji HPV. Wyłyżeczkowanie: CIN2. Po e-konizacji histpat: nowotwór przedinwazyjny, tapetuje gruczoły błony śluzowej kanału szyjki macicy, nie można się jednoznacznie wypowiedzieć co do radykalności zabiegu. Wyłyżeczkowanie kontrolne i lekarz powiedział jasno, że jeśli wyjdzie coś w histpacie to macica do kosza. Wynik histpatu wyskrobin wyszedł prawidłowo. Mój onkolog chciał obejrzeć stożek z e-konizacji z szyjki z patomorfologiem z Centrum Onkologii, w związku z tym pojechałam na Niekłańską po to i dostarczyłam. W międzyczasie kolposkopia i cytologia, cytologia prawidłowa, kolposkopia ok, poza tym, że była minimalna reakcja po Lugoli przechodząca w wybarwienie jodojasne, ale lekarz powiedział, że tak bywa po konizacji-blizna. Później onkolog dał mi wybór albo tniemy dalej tym razem nożem i w pełnej narkozie i mogę wyfrunąć spod skrzydeł Centrum Onkologii ale gdybym chciała mieć dziecko to utrzymanie ciąży raczej nie będzie możliwe, albo zostawiamy, ale nie mam gwarancji bezpieczeństwa bo jednak jeszcze mam w szyjce CIN2. Są przypadki, że kobieta z tym chodzi 15 lat i nic się nie dzieje dalej, a są takie, które po 3 m-cach mają inwazję. Oczywiście bez mrugnięcia okiem od razu zdecydowałam, że tniemy dalej bo dziecko już mam i nie planuję następnego a bezpieczna chcę być. Tak też zrobiliśmy, i histpat już wyszedł dobry. Jestem WYLECZONA :) I tego samego życzę Tobie Magda83 :)
Cześć wszystkim.Od początku odebrania wyników ( hsil cinII/III/cis) czytam to forum już chyba czwarty raz. Oczywiście jestem osrana jak pewnie każda z Was. jestem już po kolposkopii i mam wyniki wycinków z których wyszedł cin 3. najgorsze, że zmiany dochodzą do kanału ale nie da się ich jednoznacznie określić. Zdecdowałam się na usunięcie całej szyjki, mam juz dwójkę dzieci więc jedyna szyjka jaka mi jest potrzebna to ta trzymająca głowę. Do tego zaczęłam plamić tydzień po zakończeniu miesiączki i oczywiście już widzę najgorsze.Lekarz mówił, że przy konizacji nie ma pewności że zmiana w kanale zostanie usunięta i trzeba będzie powtarzać.
Mam jednak duże obawy co do tych zmian w kanale....I czy badanie histopatologiczne wycinków może sie mylić? Czy może się okazać , że wycinki mówią o cin III a tak naprawdę jest duzo gorzej? Że jest jakaś inwazja i ogólnie jakaś taka mega lipa??? Wveline Ty chyba miałaś sytuacje podobną do mojej, powiedz mi w skrócie jak to się potoczyło u Ciebie??