Ania 30 witajta ;) Aniu droga, mi w 16 tyg. Ciazy wyszla zla cytologia...dokladnie w opisie byl ascus , moj gin. Powiedzial ze teraz nie bedziemy sie tym zajmowac bo i tak nic nie zrobimy i za co mu dziekuje,bo pewnie jakby mnie poddal leczeniu to zylabym w stresie a wiadomo ciazy to nie sluzy ;) 6 tyg. Po porodzie wyszedl znowu ascus, zrobili wycinki ( 4) + wyskrobiny z macicy, wyszlo hsil cin 2 . Wiec pewnie w ciazy tez juz to mialam... Niewiem co by mi lekarze mowili, jakby wiedzieli o moim "cinie" w ciazy, ale na szczescie nie musialam sie tym denerwowac w ciazy. Zajelam sie za to szybciutko Soba po porodzie :)
Ilka oj Ty Nasza panikaro ;D Ja myslalam ze tylko Ja sie usypiania tak boje, a tu widac ze nie jestem sama ;) Ja przezylam to Ty tez zyc bedziesz <3 a uwierz, denerwowalam sie strasznie..na sali co rusz ktos zerkal na moje cisnienie ;) a z dziecmi sie zegnalam jakbym miala ich ostatni raz widziec .... Oj my baby ;) hihih
Agnieszka, dziękuję za odniesienie się do mojego wpisu i za podniesienie na duchu... <3 <3
Faktycznie stresu mam sporo,boję się... wiem,że nie powinnam się denerwować ze względu na obecny stan,ale jak tu się nie denerwować,prawda?. Na wyniki z wycinków czekałam niecierpliwie,bałam się,ale czułam podświadomie,że coś będzie nie tak..nie wiem dlaczego?...
Jeszcze słowa mojej ginekolog "Pani Aniu..no chciałabym powiedzieć,że jest dobrze,ale jednak nie jest". Szanuję moją Panią doktor,jest wspaniała,mam do Niej zaufanie,mogę o każdej porze zadzwonić,zapytać... Jak była po konsultacji moich wyników z tą swoją znajomą onkolog,to zadzwoniła do mnie i przekazała to czego się dowiedziała i powiedziała też,że będzie wszystko dobrze,żebym jak najmniej się stresowała,że DAMY RADĘ....
Pierwsze pytanie jakie zadałam mojej lekarce po tym,że powiedziala iż wynik z wycinków jest zły,to czy wszystko z Antosiem będzie dobrze.....
Jadę jutro na tą konsultację rano o 6.30 autobusem,muszę córcię zabrać ze sobą,duża dziewczynka już jest,M. musiał wyjechać - praca,a mała ma ferie,poczeka z ciocią w poczekalni...
Witajcie...
Czytam Was od pewnego czasu..postanowiłam się odezwać.
Obecnie jestem w 23 tygodniu ciąży. Na początku ciąży miałam zrobioną cytologię,która niestety nie wyszła dobrze. Dostałam od swojej gin skierowanie na kolposkopię do szpitala. Po kolposkopii okazało się,że są zmiany,dwie.. jedna większa,druga mniejsza i że konieczne jest pobranie wycinków. Dostałam skierowanie do szpitala na pobranie wycinków. Zmiany na szyjce macicy.
Zabieg pobrania wycinków w znieczuleniu dożylnym,tak więc nic nie pamiętam z zabiegu,szybko odleciałam,po zabiegu kilka godzin leżałam na sali,dopiero wieczorem wyszłam do domu.
Na wyniki czekałam 2 tygodnia,odebrałam : W 3 wycinkach widoczne cechy HSIL( CIN2 i CIN3). W czwartym wycinku utkanie normotypowego endocervix.
Z wynikiem poszłam do swojej gin,która powiedziała,że dobrze nie jest,że dawno takiego wyniku nie miała,że skonsultuje to ze swoją znajomą - onkolog ginekolog. Powiedziała mi,że gdyby nie fakt,że jestem w ciąży,to zapewne wycinek części szyjki,ale że ciąża,to nie ruszą tego...jednak mam się nie martwić,że dzieciątko donoszę,że będzie wszystko dobrze. Usłyszałam też,że często w takim przypadku jest szybsze rozwiązanie ciąży - w 30 tygodniu...ale nie zawsze....
Skonsultowała wynik z onkolog i oddzwoniła,dostałam skierowanie do tamtego szpitala na konsultację.
Jutro rano jadę do szpitala na konsultację...
Czy któraś z Was miała takie wyniki jak ja będąc w ciąży?.
Jakie były dalsze kroki?.
Moja gin mówiła,że na pewno będę pod opieką onkolog ginekolog,że znów będzie cytologia,kolposkopia,jezeli będzie konieczność to również będą pobierane znów wycinki.
Czy na pierwszej wizycie u onkolog będę miała robione badanie?.
Będę wdzięczna za jakieś odpowiedzi...
Nie ukrywam,że boję się tego wszystkiego...
Paula92 no i jutro do domku. Pamiętaj bo to ważne - niczego nie podnoś, nie noś itp. Odpoczywaj sobie. Możesz potem krwawić albo raczej plamić (ja malutko plamiłam albo nawet ciut ciut). Odpoczywaj sobie teraz - zasłużyłaś.
Ilka nie denerwuj się bo jak Tobie ciśnienie nadmiernie z nerwów podskoczy to anestezjolog będzie miał problem. Nie będziesz nic czuła a to nie jest bez znaczenia. A potem jak widzisz albo ketonal albo pyralginę dają jeśli zechcesz.
Paula super. Cieszę się Twoim szczesciem. Ja po bede we wtorek, mam taka nadzieję że też będę się cieszyć jak Ty. Zdrowiej kochana i dbaj o siebie. <3
Krótkotrwałe maske na nos i coś do zylki nie martwcie się dziewczyny kaa miala.w 100% rację jak się nastawicie ze będzie źle to tak będzie ale lepiej się.nastawić ze będzie ok ;-)
Jestem juz kochane żyje jak widać :-D ja juz szczęśliwie po nic nie bolało trochę podbrzusze ale kroplówkę z ketanolu dostałam i było dobrze ;-) jedynie to przy załatwianiu się trochę szczypie tak ogólnie smigam jak nowo narodzona dacie rade dziewczyny najważniejsze to nie martwić.się na zapas :D jutro rano wychodzę ze szpitala
Jestem juz kochane żyje jak widać :-D ja juz szczęśliwie po nic nie bolało trochę podbrzusze ale kroplówkę z ketanolu dostałam i było dobrze ;-) jedynie to przy załatwianiu się trochę szczypie tak ogólnie smigam jak nowo narodzona dacie rade dziewczyny najważniejsze to nie martwić.się na zapas :D jutro rano wychodzę ze szpitala
Kochane ja jestem już jak wiecie po radykalnej operacji (oj działo się i przed i w trakcie i po) ale jedno mogę Wam powiedzieć "bez lukrowania": my kobiety możemy wszystko przecierpieć bo jesteśmy bardzo ale to bardzo silne i mocno skoncentrowane na najbliższych. Jednak samej konizacji się nie bójcie bo w odróżnieniu od biopsji ta konizacja zawsze jest w znieczuleniu. Obudzicie sie już PO. Najważniejsze to nie zwariować w oczekiwaniu na wyniki. Psychika, psychika psychika. Ilka <3
Paula trzymam kciuki. Daj znac jak bedziesz na siłach. Dziewczynki jak miło ze jak zwykle można na Was liczyć. Ja niestety nie jestem w stanie przestać się bać. Boję się igieł, na widok krwi robi mi sie słabo, po cięciu cesarskim boję się bólu. Cieniaska ze mnie jednym słowem. Ale patrząc na Was nabieram powoli przekonania ze jakoś to bedzie. Pozdrawiam <3 <3