Do startu gotowi... HSIL- CIN 3 / CIS
dzien dobry !!!
z okazji dnia kobiet odebrałam wynik czerwony cytologii ''stwierdza się nieprawidłowe komórki nabłonkowe. komórki nabłonka HSIL - Zmiany śródnabłonkowe stopnia wysokiego cin 3/ cis''... i tyle...kolposkopia będzie za kilka dni, podczas tego badania pobiorą też wycinki do histopatu... 11 miesięcy temu cytologia była idealna- zero infekcji...będę miała zabieg chyba, a co pozniej - nie wiem...mam dwuletnie dziecko, 29 lat...czy histopatologia może dać taki wynik, że nie będzie nawet zabiegu ? czy jeśli cytologia ujawniła HSIL to już ''pozamiatane''? pomóżcie kobietki...
-
Oleńko, dziękuję za słowa otuchy :) :) Mam nadzieję, że to już na prawdę będzie ostatni raz
-
Basiu. Cieszę się przeogromnie. Moje wyniki za jakies 2 tygodnie. Myślę o nich ale jak zwykle wieczorami. Ja na swój wymarzony urlopik jadę w lipcu- już nie mogę się doczekać.... Carolinee witaj.co do Twojego doświadczenia z leep ja mam akurat dobra wiadomość- moja koleżanka miała cin 3 i ciachneli jej pół szyjki- pół roku później zaszła w ciążę i utrzymała ja do końca bez żadnego problemu. <3pozdrawiam i życzę zdrowia. <3 <3
-
Przepraszam za spamowanie, ale nie wiem jak usunąć zdublowane komentarze :(
Wiele osób może uznać, że marudzę, ale przed żadnym z czterech pobytów w szpitalu nie denerwowałam się i nie bałam tak jak teraz... Za każdym razem miało być dobrze, że już koniec, a ostatnie miesiące (w sumie już blisko rok) to ciągłe nerwy, stres, czekanie na kolejne wyniki, strach.. A teraz znowu pakowanie torby.
Może jest mi o tyle łatwiej, że wyrzucam z siebie słowa nie mając przed sobą człowieka, tylko monitor; wierzę, że mnie zrozumiecie. Z nikim na temat choroby nie rozmawiam, a czasami nawet robocop wysiada ;) A spędzanie wieczorów sam na sam ze swoimi myślami nie pomaga
-
Jeeeeju, ja w życiu nie byłam na urlopie, w każdy weekend nadrabiam zaległości z całego tygodnia, pranie, sprzątanie, gotowanie, praca... Ciągle coś, nawet wyspać się nie mam kiedy
-
-
carolinee87 urlop to Twoja chwila krótsza albo dłuższa ale absolutnie konieczna żeby się naładować, żeby nabrać dystansu i każdej, absolutnie każdej się to należy i naprawdę każda znajdzie na to czas... dla siebie samej B)
-
Urlop? A cóż to takiego? ;-)
-
-
Carolinee ciezko cos mi doradzic, Ja mialam Cin II i w biopsji i pozniej po konizacji, ale wydaje mi sie ,zw jezeli cholerstwo wraca to lepiej faktycznie bedzie ciachnac szyjke. Ja bym tak zrobila. Przed konizacja przejrzalam rozne fora i duzo dziewczyn mialy konizacje przed ciaza,czasami to byla trudna ciaza to utrzymania ale czesto bywalo, ze szyjka mimo konizacji tak trzymala ze przy porodzie nir chciala sie otworzyc. Ja mam juz dwoje dzieci , wiecej nie planuje, bo moje ciaze i tak byly zagrozonr bo rozwarcie juz mialam w 5 miesiacu i w jednej i drugiej ciazy. Dzialaj, bo wbrew pozorom konizacja to dla mnie byl pikus w porownaniu do czekania na wyniki.
Dziewczyny macie racje Ja juz urlopuje, psychicznie :) piekna ,sloneczna wiosna... Ale Wam tez sie nalezy, bo wszystkie jestescie dzielne :*
-
U mnie jest o tyle trudniej, że jestem z tym kompletnie sama, nawet głupich zakupów nie ma mi kto zrobić, więc dźwiganie i tak choć w niewielkim stopniu będzie. Co do krwawienia - krwawię praktycznie non stop od czasu pierwszej biopsji (na szczęście to bardziej są plamienia, co jakiś czas mój ginekolog pobiera mi posiew i smaruje azotanem srebra, żeby trochę to wysuszyć), co też w jakiś sposób mnie osłabia. O tyle to dziwne, bo czuję się dobrze, czasami bolą mnie jajniki, ale mam endometriozę i od 1 stycznia przyjmuję Visanne.