Hej dziewczynki!
Widzę teraz ilu z was nie wymieniłam w podziękowaniach. Przepraszam i DZIĘKUJĘ! Jest nas całe mnóstwo i mam nadzieję, że każdej po kolei się poszczęści i będzie mogła odetchnąć z ulgą tak jak ja dzisiaj.
Jeszcze do końca nie mogę w to uwierzyć. Zdradzę Wam, że wczoraj około 22:30 postanowiłam już położyć się spać (z uwagi na to że wstawałam dzisiaj o 05:50) i za cholerę nie mogłam zasnąć. Aż do wczoraj nie dopuszczałam do siebie tych najgorszych myśli o raku - ale wczoraj wyobraźnia sprawiała mi figle. Myślałam...a co jak będę potrzebowała chemii...? A jeśli mi wszystko wytną i będę przedwcześnie przekwitać, brać hormony itd? Naprawdę miałam takiego stracha. Wszystko musiałoby się zmienić. Mąż musiałby zmienić pracę, nie miałabym sił na zajmowanie się dziećmi...
A tu taka niespodzianka! Cudna wiadomość. 😂
Wiecie co jest okrutne? Na wyniku histopatologicznym jest data zbadania wycinka 05.09. a data odebrania go przez ordynatora szpitala w Nowej Soli to 06.09! 😬 Nikt mnie nie powiadomił, że wyniki już są. Sama zadzwoniłam dopiero 2 tyg po konizacji 12.09. i dostałam je dopiero 19.09. - 13 dni wcześniej mogłam już spać spokojnie a tu takie nerwy. Każdy dzień to katorga. Niby bawiłam się z małą ale byłam jakaś nieobecna. Zawsze "coś" chodziło mi po głowie. Ehh....z tym Ilka miała rację. Wiadomo - warto było poczekać na takie wieści lecz o ile mniej łez, o ile mniej siwych włosów byłoby na mojej głowie gdyby ktoś się zlitował i zadzwonił wcześniej. Mogliby to na przyszłość zmienić i nie torturować w ten sposób innych pacjentek. Mam zamiar 02.10. zapytać mojego onkologa dlaczego tak to zostało przeciągnięte w czasie.
A teraz cóż idę usypiać małą. Mam zamiar spokojnie zasnąć dzisiejszej nocy. Nie wiem jakich użyć jeszcze słów Moje Kochane aby Wam podziękować za wsparcie. Wiem jedno, gdybym nie trafiła tu w kwietniu to te 5 miesięcy byłyby dla mnie nie do zniesienia. Czas, który mi poświeciłyście, czas oczekiwania na wyniki innych dziewczyn, dobre wieści od niektórych sprawiły, że udało się przetrwać. UDAŁO SIĘ!!!😍
Dziemuje za kciukasy bede napewno pisala co i jak😍
Dreama strasznie sie ciesze!! Idealna wiadomos w dniu urodzin😍 chyba nie trzeba Ci zyczyc spelnienia marzen bo teraz juz jedno sie spelnilo a reszte po takiej dawce energii sama dosiegniesz Musisz zrobic dzis porzadna impreze😊
drema ZMIANA USUNIĘTA W CAŁOŚCI było warto czekać żeby coś takiego mieć od lekarzy czarno na białym . Wiele razy powtarzam a wiem dokładnie co piszę, że można poczekać jak każą (...) ale tylko i wyłącznie na tak dobre wieści. HIP HIP HUUUURRAAA a tak po ludzku bardzo bardzo się cieszę 🙂
dreama super wieści 😊 moje gratulacje moc kciuków spełniła zadanie ☺ Miałam przeczucie że wszystko będzie dobrze 😉
Hej dziewczynki!
Sobotnia impreza udana w 100%. Rodzinka, wesoła i nawet niepytająca za często o samopoczucie, taktowna - rytmicznie polewająca wódeczkę do kieliszeczka 😁 a że dawno nie piłam to wystarczyły mi 3 szt. i już miałam dobry humorek. Około północy byliśmy w domu ze względu na młodszą córkę ale i tak było super.
Przechodząc do meritum mojego wpisu...wracając ze szpitala w Nowej Soli przez całą 75km drogę zastanawiałam się jak Wam to napisać. Jakich słów użyć żeby było odpowiednio radośnie. Więc po prostu wkleję zdjęcie...
Czyli mam i swoją kartę DILO a na niej swój upragniony krzyżyk. Teraz tylko kontrola - pierwsza 02.10. a potem już co 3 miesiące. Cóż mogę więcej napisać...dziękuję kaa, agnieszka76, jezyk321, Emilyemily, Katarzyna1988, agadomini, ilka, Dona77, sierotka, anusia662 (- Tobie z całego serca życzę powodzenia w piątek, masz moje kciuki), wszystkim których nie wymieniłam dziękuję!!!! Dziękuję Taszka moja kochana. Nie opuszczę was i nadal będę pisać swoje długaśne posty! 😍