Do startu gotowi... HSIL- CIN 3 / CIS

13 lat temu
dzien dobry !!! z okazji dnia kobiet odebrałam wynik czerwony cytologii ''stwierdza się nieprawidłowe komórki nabłonkowe. komórki nabłonka HSIL - Zmiany śródnabłonkowe stopnia wysokiego cin 3/ cis''... i tyle...kolposkopia będzie za kilka dni, podczas tego badania pobiorą też wycinki do histopatu... 11 miesięcy temu cytologia była idealna- zero infekcji...będę miała zabieg chyba, a co pozniej - nie wiem...mam dwuletnie dziecko, 29 lat...czy histopatologia może dać taki wynik, że nie będzie nawet zabiegu ? czy jeśli cytologia ujawniła HSIL to już ''pozamiatane''? pomóżcie kobietki...
10917 odpowiedzi:
  • 6 lat temu

    pella jesteś po wynikach, szczęśliwie nie masz raka, masz wyznaczony termin wizyty na 11 grudnia i żebyś najzwyczajniej w świecie nie zamartwiała się do tego dnia to pamiętaj, że najważniejsze to to, że jesteś już zdiagnozowana. Porównuję ją do większości tutaj. To co postanowisz będzie Twoją decyzją i lekarza.Tak jak wcześniej napisałam lekarze biorą wszystkie opcje pod uwagę i niektórzy rzeczywiście z uwagi na wiek, stan rodzinny proponują radykalną. Ja nie zmieniłabym swojej decyzji ale ja miałam raka i to jak na dłoni, wyraźny i konkretny. Ale Ty nie. Tak więc gdybym była na Twoim miejscu a jesteśmy w podobnym wieku to bym się nie zdecydowała na radykalna. Konizacja to zabieg po którym szyjkę będziesz miała krótszą i that's all. Rozumiesz ? Przegadajcie to wszystko z prowadzącym lekarzem. Najważniejsze i tego się trzeba trzymać to całkiem dobry wynik jest u Ciebie zważywszy na tytuł tego portalu🙂  

    Karola, Niki co u Was ?

    Pozdrawiam wszystkie babki, całuski dla Agnieszki, Zania.

  • 6 lat temu

    A jeszcze jedno pytanie.Moze znacie jakiegos dobrego lekarza z Poznania?Operacje mam zaplanowana prywatnie na 11grudnia,na przyszly tydzien ide do przychodni patologi szyjki z wynikami i zobaczymy co mi tam powiedza.Do grudnia mam jeszcze troche czasu na zastanowienie sie,ale dobrze znac Wasze zdanie.Bo kto wie lepiej jak nie Wy,lekarz tyle nie powie.Wezme tez to pod uwage ze kazdy przypadek jest traktowany indywidualnie.Ciezki czas przedemna ale musze dac rade.Odezwe sie pewnie jeszcze po konsultacji u innego lekarza,napisze co powiedzial.Jeszcze raz dziekuje za Wasze wypowiedzi na ten temat,bo ja zielona w tych sprawch.

  • 6 lat temu

    Dziekuje Wam kobietki,bardzo dziekuje.Poznalam Wasze zdanie i doszlam do wniosku ze bede jeszcze moj przypadek konsultowac

  • 6 lat temu

    pella mi w cytologii wyszło "CIII1c HSIL zmiany śródnabłonkowe stopnia wysokiego mogące odpowiadać CIN2,CIN3/CIS". Błyskawicznie biopsja,kolposkopia. Zalecona konizacja miała zakończyć sprawę ale u mnie tak się nie stało. Jak zauważyłam lekarze albo sugerują najpierw docinanie szyjki albo usunięcie radykalne. Biorą pod uwagę stan/wyniki,badania, wiek i to czy jeszcze kobieta planuje dzieci. Dla mnie po paskudnych wynikach konizacji sprawa była absolutnie jasna. "Dzisiaj rak to nie wyrok" - tak uważam,  ale nie można czekać ani się zbyt długo zastanawiać bo lepiej nie będzie. My decyzję o radykalnej histerektomii podjęliśmy szybko. Nie chcę zastanawiać się czy za chwilę np.bolący jajnik nie będzie powodował u mnie strachu.   U Ciebie pella nie ma ani słowa o raku więc pewnie konizacja zakończy całą tę paskudną historię. Tak uważam.  Pozdrawiam, bądźmy w kontakcie.

  • pella a nie lepiej najpierw spróbować samą szyjkę usunąć, macicę zawsze zdążysz , a histerektomia to poważna operacja która niesie za sobą ryzyko nieprzyjemnych powikłań. Nie masz raka , tylko dysplazję , histerektomia  w Twoim przypadku to wg mnie działanie bardzo na wyrost, tym bardziej , że może się okazać że zmiany wcale nie są głęboko, pierwsza powinna być konizacja 


    Wpis edytowany dnia 04-11-2018 19:30 przez Martyna90
  • 6 lat temu

    Kaa,a z jakiego powodu mialas konizacje?jaki mialas histpat?Ja dzis odebralam drugi wynik i mam cin2 z tarczy,a z kanalu dostalam cin3 i dzis pani doktor ginekolog onkolog zaproponowala mi usuniecie macicy za wzgledu na moj wiek,mam 45lat,zostawiajac jajniki.Co Wy na to dziewczyny?Ja jestem zielona w tym temacie.Nie robie problemu z tego powodu,moge ja wyciac,tylko chcialam znac zdanie Wasze na ten temat.Wy dziewczyny jestescie lepsze w tych tematach niz nie jeden lekarz.

  • Kaa- może ja zle doprecyzowalam, pierwsza kolposkopia- lekarz powiedział, ze jak dla niego nie jest zle ale widać jakieś delikatne zmiany, ale raczej nie onkologiczne a stan zapalny HPV, ale biopsja do wykonania przez wynik cytologii. Przed wycinkami miałam w szpitalu jeszcze jedna kolposkopie, mam wrażenie dużo dokładniejsza gdzie Pani doktor powiedziała, ze dla niej kolposkopia nie pokrywa się z cytologia, widać delikatna zmianę i dlatego na wszelki wypadek pobiera z kilku miejsc materiał do badania - bo lepiej tak niż to zostawiać i się zastanawiać. Dla mnie całe szczęście, jak napisałam okazało się ze jestem totalnie zdrowa - nie mniej jednak zasiało to we mnie strach do dzis. W styczniu na 1000% kontrolna cytologia i potem zawsze jak co rok jeśli bd ok. Nie mniej jednak nadal mnie boli ze wiele dziewczyn w moim wieku myśli ze temat ich nie dotyczy, i praktycznie w ogóle  nie wykonują badan :( 

  • 6 lat temu

    Zaczyna mnie to przytlaczac,czlowiek chodzi prywatnie do nie tanich lekarzy,zostawilam u niego 150zl,a on tylko kase wzial,bo pewnie do tej cytologi tez za bardzo sie nie przylozyl.Od jakiegos dluzszego czasu mowil o nadrzerce.Myslalam ze chodzi o to,wiec mysle ok,zwlaszcza przy cytologi gr2,zgodzilam sie czekac do jesieni.A teraz okazuje sie ze ja nie mam nadrzerki,tylko ektopie,a to ponoc fizjologiczne.Dobrze dziewczyny mysle?Cos takiego mowil mi lekarz od kolposkopi.Jesli tak,to gdzie on widzial nadrzerke?

  • 6 lat temu

    pella witaj, o każdej z nas możesz poczytać, niejedna historia jest zatrważająca, każda z nas chce trafić do specjalisty, do profesjonalisty, szczęśliwie trzymasz rękę jak to się mówi na pulsie. Swoją drogą nie słyszałam, żeby konizacji nie można było przeprowadzać latem...ja miałam co prawda we wrześniu ale u mnie zaczęło się wszystko co złe z końcem czerwca więc tempo szybkie. 

    Niki38 nowe życie daje kopa i naprawdę chce się żyć, może nawet jeszcze bardziej. Kontrola, kontrola, kontrola, trzeba i już. Cieszę się, że czujesz się dobrze, u mnie niedawno też miałam kłopoty urologiczne, szczęśliwie to tylko bakteria, pogodniłam i jest już ok.

    Karola123  czytam i się dziwię co konkretnie w takim razie widział lekarz przy kolposkopii...Wcale nie dziwi strach w oczekiwaniu na wyniki, przecież mogłaś wtedy zwariować...podobnie w zasadzie jak większość z nas. Pamiętaj o styczniu, nie możesz tego ominąć, to będzie cytologia z gatunku sprawdzającej. 

    Pozdrawiam wszystkie, pamiętajmy w te dni o dziewczynie która miała 27 lat, Tasza27, jeszcze tak niedawno była tutaj z nami, Jej się nie udało wygrać z tą paskudną chorobą, do dzisiaj wspominam jej wpisy, niech odpoczywa już spokojnie.

  • Cześć dziewczyny, 

    ja w zasadzie chciałam coś napisać na pocieszenie dla przyszłych i być może teraźniejszych babeczek na tym forum. W lipcu tego roku robiłam kontrolną cytologie jak co roku, w sierpniu zadzwonił lekarz, kazał się tego samego dnia stawić po wynik : cytologia HSIL, zmiany cin2,cin3 itp - następnego dnia już koloskopia na której lekarz zaznaczył 3 zmiany, podejrzenie wirusa HPV, wskazanie do biopsji. Międzyczasie typowanie HPV, wyszły mi jakieś 3 typy ale o niskim statusie onkogennym. Potem biopsja, na żywca... mało przyjemne, da się przeżyć, bez znieczulenia, zero zastrzyków Pani doktor stwierdziła ze szyjkę i tak ciężko znieczulić  
    Potem najgorszy miesiąc w moim życiu i czekanie na wyniki histopatologiczne. Wchodzę do lekarza, a on mówi mi...że nic mi zupełnie nie jest, że jestem zdrowa, nie będzie żadnego leczenia, że czasem wyniki są fałszywie dodatnie i dowidzenia.

    Piszę to, bo ja świrowałam 2 miesiące, mam 25 lat a pierwszy ginekolog nastraszył mnie tak, że nastawiałam się na konizacje i inne. Na koniec, histopat oglądał profesor (miałam pobrane 3 wycinki, plus z kanału 1) dlatego jestem pewna, że jest ok. Kontrole mam w styczniu. 

    Dlatego, każda kobietka która ma słaby wynik, niech nie panikuje tylko wszystko dokładnie zbada i nawet jeśli historia nie będzie taka jak moja, to najważniejsze się leczyć. Chciałam to tutaj napisać, bo nigdzie wcześniej nie widziałam historii gdzie po cytologii i kolposkopii słabej - biopsja miała wynik bardzo dobry, bez leczenia.
    Pozdrawiam Wasz wszystkie i trzymam kciuki! 



Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat