Odebrałam wynik badania histopatologicznego po konizacji - zmiana neoolastyczna występuje w 2 z 9 fragmentów i w jednym z nich dochodzi do obrzeża skrawka. Część nabłonka neoolastycznego jest bez podścieliska więc nie wyklucza się bardziej zaawansowanej zmiany. Jak to odebrałam bardzo się zdenerwowałam, od kilku miesięcy co robię jakieś badania żaden wynik nie był prawidłowy. Umówiłam się od razu do lekarza, jutro mam wypalanie laserem. Czy która z was miała podobnie?
Ajka przed konizacją nie miałam oznaczonego wirusa, lekarz twierdził że nie ma sensu bo skoro mam hsil to wiadomo że mam któregoś z onkogennych. Teraz u innego lekarza i na moja prośbę był test. Cieszę się, że wyszedł ujemny. Chcę się zaszczepić, bo uniknąć ewentualnego ponownego zakażenia. Wiem też że test dotyczy tylko tych komórek które zostały pobrane, może być tak ze wirus jeszcze gdzieś siedzi... ale nie myśle o tym:)
Kaska82 prawdopodobnie ciąże, hormony, stymulowanie cykli "pobudzilo" wirusa. Organizm był osłabiony, a wcześniej potrafił zwalczyć wirusa. Po zabiegu mam zrobić cytologie, potem ma byc inseminacja, a jak się uda to po ciazy najlepiej usunąć organy żeby nie było zagrożenia onkologicznego. Ale dla mnie to na razie tylko takie gdybanie.
Kaska82 ja pierwszą kontrolę po konizacji miałam około 4miesiące po zabiegu. Wtedy pobrano cytologię, test na wirusy hpv oraz miałam kolposkopie. Test miałam na 14 wirusów, wyszedł ujemny - dostałam receptę na szczepionkę Gardasil9, ale nigdzie nie mogę jej dostać:( czy którejś z Was udało się zdobyć szczepienie? Jeśli tak to dajcie znać gdzie.
Znalazłam jedna lecznice w Lublinie która w ofercie od stycznia 2020 ma mieć gardasil, ale jeszcze go nie ma bo się dowiadywalam. Jedna z was pisała o silgard a czy silgard nie został właśnie chyba od 2018 roku zastąpiony na rynku gardasilem? Czy to nie jest zmiana nazwy handlowej?
A czy któraś z was po takim czymś zaszła w ciążę i urodziła zdrowe dziecko? Niestety jeszcze dzieci nie mamy a staraliśmy się. Leczylismy się w klinice niepłodności, w zeszłym roku byłam w dwoch ciazach niestety obie utracone. I prawdopodobnie te zmiany hormonalne ciąże itp uaktywnily wirusa. Boję się że jeśli dalej będziemy się starać to wirus znów da o sobie znać.
Dziewczyny to jak to jest z tym hpv? On po konizacji może zniknąć? Myślałam że on już w organizmie pozostaje na całe życie. U mnie stwierdzono hpv16, jestem 3 tygodnie po konizacji i dopiero będę mieć ponowne badania. Mi lekarz zalecił szczepienie gardasil. Ale słyszałam opinie że nie ma sensu się szczepić jeśli już ktoś jest zakazony. Więc jak to jest z tym szczepieniem? No i jeszcze jedna kwestia - udało się któreś z Was znaleźć szczepionkę? Bo ja nie mogę a szukałam nawet w aptekach niemieckich.