czerniak złoślwy
zdiagnozowano u mnie czerniaka 5m-ce temu nic nie wiem o tej chorobie bardzo prosze o jakie kolwiek wiadomosci o tej choeobie . dziekuje za kazda wiadomosc pozdrawiam wszystkich WIARA CZYNI CUDA .
-
Znalazlam u mojego synka na stopie taki czarny pieprzyk. Wydaje mi się ze przedtem go nie miał. Czy to moze byc coś groźnego- jest cały czarny.Może ja mam już jakąś fobie.
-
evka
zgadzam sie z Toba :)
mam w rodzinie dwie kobitki po czerniaku - matke z corka - matka jest po raku juz bardzo dlugo okolo 17 lat (bez nawrotu)
corka miala raka okolo 12 lat temu- miala nawrot 5 razy - ale od okolo 5 lat ma spokoj :) urodzila synka i cieszy sie zyciem
dodam ze za kazdym razem jak miala nawrot sama sobie go wykrywala i dzieki temu jest dzisiaj zdrowa :)
najwazniejsze jest wczesne wykrycie - czeraniak przy wczesnym wykrycu jest uleczalny :)
-
Witajcie :)
3 lata temu zdiagnozowano u mnie czerniaka, własciwie sama sobie zdiagnozowałam- nie podobał mi sie rosnący pieprzyk na brzuchu, wiec mimo że dermatolog nie stwierdził nic niepokojacego udałam sie do chirurga i wymusiłam usuniecie trzech znamion- tylko jeden okazał się czerniakiem na całe szczęście...
Dzięki szybkiej reakcji dziś żyję.... blizn prawie nie widać, kontrole mam w IO w Gliwicach co trzy miesiace ...
Ludzie, nad czym sie zastanawiać ?? lepiej usunąć coś co okaże zdrowym kawałkiem ciała, niz czekac co z tego wyrośnie...
Usg i Rtg robię na każdej wizycie po to by jak najszybciej wyjryć ewentualne przerzuty....
Dużo zdrówka życzę :)
-
Do Vilgi: House ma rację - lepiej usunąć, Ja zaleciłbym tylko może dodatkowo wizytę u dermatologa specjalizujacego sie w czerniaku i badania dedermoskopemu takiego lekarza. To badanie bezinwazyjne i pozwala wykryć podejrzane zmiany we wczesnym stadium. Co prawda w wyniku takiego badania zalecane jest profilaktyczne usunięcie znamienia i nie zawsze na szczęscie okazuje sie, ze to czerniak. Jednakże wiele znamion nie będących (jeszcze) czerniakiem może sie w niego przekształcić. Sam miałem usuniętych w sumie cztery zmiany (pierwsza z nich rok temu) . Ta pierwsza to był czerniak- 3 st Clark, 1,0 mm Breslow wg badań na Śląsku. Po ponownym badaniu w Warszawie zdiagnozowano nieco lepiej - 2 st. Clark, 0,4 mm Breslow. Liczę, że badanie w Warszawie było bardziej wiarygodne... Od tego czasu profilaktycznie badam sie co trzy miesiące u dobrego derrmatologa i profilaktycznie usunięto mi trzy inne podejrzane znamiona, z których - o charakterze łagodnym, ale jedno z nich mogło sie przekształcic w czerniaka. Jeżeli czcesz, to moge polecic dobrych lekarzy na Śląsku lub w Warszawie.
-
Jeśli masz znamiona w miejscu narażonym na drażnienie, a skóra głowy jest takim miejscem, to lepiej je usunąć i nie narażać na drażnienie mechaniczne, bo to może spowodować rozwój choroby.
-
Mam do Was pytanko. Czy mieliście jakieś dodatkowe objawy poza podejrzanymi znamionami? Kilka razy wyczytałam o USG robionym (chyba) po zdiagnozowaniu czerniaka - czego tam szukali? W każdym razie mam COŚ na samym czubku głowy i to w takim miejscu, że nie mam szans na obejrzenie cudaka. Najdziwniejsze jest to, że miejsce wokół "cosia" jest takie dziwnie tkliwe (wystarczy, że wiatr potarga mi włosy, a już czuję to miejsce). Lekarka rodzinna obejrzała i zaproponowała mi środki uspokajające. Dermatolog powiedział, że toto nic groźnego. Drugi dermatolog tez powiedział, że nic groźnego i nawet jakoś to nazwał. Z kolei podczas darmowych badań w ramach programu profilaktyki czerniaka dowiedziałam się, że powinnam wyciąć cudaka i jeszcze cztery inne pieprzyki przy okazji. Nosz kurde! Jest 3 do 1 przeciwko wycinaniu. COŚ nie podoba mi się, na tyle na ile jestem w stanie je obmacać. A wycinać na wszelki wypadek nie chcę, bo nie chcę mieć tonsury na środku głowy. Czy jest jakiś sposób, żeby zdiagnozować gnoja bez wycinania?
-
Witam,
ja również jestem w podobnej do Ciebie sytuacji MONIM , też mam czerniaka . Dwa tygodnie temu usunięto mi węzłów chłonnych pachwinowe . Ciekawa jestem jak się czujesz ? W jakim szpitalu się leczysz i u jakiego lekarza. Jestem właśnie na etapie poszukiwania specjalisty. Zyczę wytrwałości i powrotu do zdrowia.
-
We wrześniu 2011 usunięto mi znamię, które pękło i nie chciało się zagoić. Okazało się że jest to czerniak złośliwy (guzkowy, Clark IV, Berslow 2,5mm). W listopadzie usunięto mi wszystkie węzły chłonne lewej pachy (były przerzuty) oraz bardzo poszerzono margines.
Od 4 miesięcy jestem na leczeniu interferonem (18mln). Do końca leczenia pozostało 8 miesięcy. Z jednej strony dziękuję lekarzom, za to, że dali mi szanse i zakwalifikowali na to leczenie, ale z drugiej są dni, że żałuję, że zaczęłam w ogóle leczenie. Jest na prawdę ciężko.
Czy ktoś przeszedł z Was takie roczne leczenie?
-
rindhart - i całe szczęście,że posłuchałeś swojej intuicji.
Dzięki temu jesteś tu razem z nami.A tak jak sam mówisz .......nie wiadomo jakby się to wszystko potoczyło.
Ja miałam podobne odczucia w stosunku do lekarza jak Ty teraz masz.
Też gdyby nie moja w końcu determinacja i zmiana lekarza nie wiem czy bym dziś stukała w klawiaturę.
Całkowicie mnie lekceważył,moje dolegliwości.
Teraz niekiedy jak czytam Jego wypowiedzi do gazety jaki to On troskliwy o swoich pacjentów to mam ochotę pójść i się Jemu pokazać,powiedzieć co myślę o takiej dwulicowości.
Ale czy warto szarpać sobie nerwy takim nikim.Bo dla mnie to w tej chwili jest "pan nikt".
Dlatego daj sobie spokój z tym człowiekiem i lecz się u tego ,który Ci pomógł.
Pozdrawiam.
-
Wiesz co, czasem nie wiem co przeraża mnie bardziej, fakt że zdiagnozowano u mnie czerniaka czy że gdybym nie posłuchał swojej intuicji wbrew przekonania lekarza to wciąż bym z tym chodził (albo i już nawet nie). Nie mam mu za złe że nie widział że to czerniak, chociaż powiem szczerze że odmian raków skóry jest może 6, nie 1200 i każde się od siebie różnią wyglądem. Kosztowało mnie dosłownie 15 minut zrobienie zdjęcia tego cholerstwa na plecach i wygooglowania czy podobne to jest do któregoś z tych kilku przypadków. Natomiast dla lekarza z całożyciowym stażem wydawało się to normalne i do tego jak pytałem o skierowanie do dermatologa to mnie zapewniał że przesadzam i że nie mam się czym martwić.
Myślę że w takim wypadku nie potrafiłbym być spokojny i powiedziałbym coś czego bym później żałował. Poza tym on i tak już o tym wie, bo on i mój nowy lekarz współpracują razem.