Joanna Kołaczkowska jest chora. To nowotwór - poinformowali jej przyjaciele i znajomi. Okazuje się, że to nie pierwsza choroba nowotworowa w życiu artystki.
Nie wiemy, na jaki rodzaj nowotworu choruje. Nie wiadomo czy to rak. Ale kilka lat temu artystka opowiedziała w wywiadzie dla "Gazety Prawnej" o czerniaku, na którego zachorowała, gdy była w ciąży.
"...kiedy zaszłam w ciążę, wykryłam u siebie czerniaka na nodze. Byłam w czwartym miesiącu, kiedy mi go usuwali. Przeżyłam straszliwy szok, kompletna szajba, przez miesiąc nie pamiętałam, że jestem w ciąży, byłam absolutnie przerażona. Nie wiedziałam, co dalej ze mną będzie, co z dzieckiem, czy nie będą mi robić jakiejś chemii, która będzie mogła mu zaszkodzić. To była rozpacz."
Joanna Kołaczkowska przyznała też, że po tym doświadczeniu cierpiała na kancerofobię.
Potem miałam kancerofobię, taką na poważnie. (...). Ciągle się bałam, że mam gdzieś raka, co chwila chodziłam do lekarzy i domagałam się nowych badań, prześwietleń, rezonansów, tomografów. W końcu wysłali mnie do psychologa.
Dziś w chorobie wspierają ja przyjaciele ze sceny i tysiące fanów.
Pani Joannie i Wam wszystkim zdrowia i trzymajcie się.