RAK TRZUSTKI
Kochani jestem na skraju załamania. Borykam się z wiedzą, którą jest rak złośliwy trzustki z naciekami na jelito cieńkie i watrobe u mojej MAMY!!
Mama jest dla mnie wszystkim. Przyjaciółką, siostra, mamą, wsparciem, ratunkiem...
Z każdym dniem myślę, że jak ją dziś zobaczę to może to być ostatni dzień. Nie mogę sobie wyobrazić pogrzebu i tego że będę musiała się nauczyć żyć bez niej. Mam dopiero 30 lat a czuję że to ja powinnam umrzeć. Mama również nie może uwierzyć w to co sie dzieje...schudła 20 kg i zaczynają się symptomy ostatniego etapu. Nie potrafię sobie poradzić z tym, że ją tracę. Była zawsze zdrowa, aktywna i przede wszystkim jest dobrym człowiekiem. Nie rozumiem dlaczego nas to spotkało. 2 tygodnie temu dowiedziałam sie że to rak złośliwy i wszystko runęło juz nic nie będzie takie samo...Jeżeli ktos jest w takiej sytuacji bardzo proszę o kontakt o pozostawienie mejla. Z chęcią porozmawiam z osobą o podobnym problemie, czuję się z tym wszystkim sama ;-(
-
Witaj Justynko bardzo mi przykro ,to trudna dla Ciebie sytuacja,ponieważ dotyka osobę którą kochasz.Wiem jak się czujesz ,też w młodym wieku straciłam mamę .Justynko w każdej chorobie trzeba mieć nadzieję ,że stanie się jeszcze cud.Medycyna takim zwrotem okresla sytuacje gdy nagle następuje zwrot i pacjent ,który nie rokował zyje i ma się dobrze.Napisz nam proszę wiecej ,gdzie mama sie leczy co mówią lekarze.Tutaj na forum jest duzo młodych osób ,których rodzic odszedł .Na pewno ktoś się do Ciebie odezwie poproszę takie osoby ,tez osobiscie .Kochana rozmowa z nami tutaj bardzo Wam pomoże Tobie i mamie . <3
-
Dziękuję sierotko. A Ty dlaczego straciłaś mamę? Lekarze mojej mamie dają kilka tygodni życia powiedzieli że będzie tylko gorzej. Leczymy się na Śląsku....ostatnio natrafiłam na pewien artykuł w którym kobieta wyleczyła się z raka z naciekami na inne narządy. Wyleczyła się bo miała badanie molekularne na obecność mutacji w genie BRCA1 i podano jej lek CISPLATYNE.
-
Justynko to było dawno to był wylew do mózgu. Justynko staraj się wraz z rodziną zapewnić mamie komfort dni .Spedzajcie z Nią czas zapewniajcie o miłości to ważne.
Może ktoś się odezwie i napisze o leku jaki wymieniłaś.ja niestety nie wiem zawiele o tym raku . :(
-
Witaj Justynko :). Ja przeżyłam dokladnie to samo co ty. Z tym ze moja mama miala raka jelita grubego. Bardzo szybko potoczylo sie od diagnozy. Wybacz nie moge teraz pisac. Podam ci maila to sobie popiszemy. Pomoge ci jak tylko bede mogła. Wiem co czujesz. agnieszka204@onet.eu
-
Adziulka1990 bardzo Ci dziekuję jestes wielka <3 <3
Zabieramy Ciebie na spotkanko z Twoim słoneczkiem nastepnym razem ,bo koleżanki już coś organizują o la la :D <3 <3
-
Oj sierotko od razu tam wielka ;) hihihi. Jeżeli mogę komuś pomóc tym moim nieszczęsnym doświadczeniem to pomogę :) na tyle na ile będe umiała. Wszystkie jesteśmy tutaj wielkie a największe są te osoby które pomimo swojej choroby pomagają innym :) :). Trzymam za was wszystkie kciuki <3 <3 <3