Rak tarczycy

14 lat temu
Mam 36 lat. Problemy z moją tarczycą zaczęły się w wieku ok. 12 lat kiedy to, miał miejsce wybuch w Czarnobylu. Natomiast rok temu zdiagnozowano u mnie raka tarczycy. Wyszło całkiem przypadkowo. Po urodzeniu drugiego dziecka postanowiłam zrobić porządek z moją tarczycą tylko dlatego, ze moja szyja była gruba. Wyniki TSH miałam w normie, FT3 i FT4 także. Był też guz, ten złośliwy guz. Na moje szczęście miał 6 mm. Jestem po wycięciu całej tarczycy i po jodzie radioaktywnym. Nie mam komórek rakowych. Na życie patrze inaczej, dostrzegam to - czego nie widziałam wcześniej.
13025 odpowiedzi:
  • Dziękuję ci bardzo za odpowiedź 🙂dzwoniłam do Gliwic i powiedzieli mi że po południu ktoś zadzwoni do mnie z oddziału. Mam nadzieję że zrobią mi ten test w dzień przyjęcia na oddział jak mówiła doktorka a nie dzień wcześniej żebym specjalnie nie musiała taki kawał drogi jechać. 

  • 4 lata temu

    Judyta77 daj znać proszę czy pozwolili ci zrobić test w dniu przyjęcia czy jednak musisz dzień wcześniej 

  • Dziękuję ci bardzo za odpowiedź 🙂dzwoniłam do Gliwic i powiedzieli mi że po południu ktoś zadzwoni do mnie z oddziału. Mam nadzieję że zrobią mi ten test w dzień przyjęcia na oddział jak mówiła doktorka a nie dzień wcześniej żebym specjalnie nie musiała taki kawał drogi jechać. 

  • 4 lata temu

    Do mnie dzwonili jakoś tydzień przed przyjęciem i mówili, że trzeba będzie zrobić u nich test na covid dzień przed przyjęciem i dzień przed testem na covid jeszcze raz zadzwonią na którą godzinę tam być.

  • A tak wogóle na jaki numer mogę tam zadzwonić żeby się dopytać?

  • hej mam pytanie do osób które miały operacje w Gliwicach. Mam być w szpitalu w piątek 26.02 wcześniej test na covid. Czy przed operacją dzwonili do was żeby powiedzieć wam co i jak?Chodzi o to że mam 4 godziny drogi i czy ten test zrobią mi przed przyjęciem na oddział czy dzień wcześniej muszę jechać?jak ostatnio byłam to mówiła mi Pani internistka że będą dzwonić do mnie i informować co i jak a ja się stresuje że nie dzwonią i że test na covid będę miała dzień wcześniej a nie w ten dzień. Powiedzcie jak u was było proszę. Pozdrawiam

  • 4 lata temu
    Reżim straszny ale humor super!
  • 4 lata temu

    Atmosfera jest bardzo fajna. Pielęgniarki w Gliwicach są sympatyczne, nawet człowiek nie czuje, że jest na onkologii :D 

  • 4 lata temu

    Rany, Mostu co oni Wam jeszcze dają w tym szpitalu?! Bo widzę humor na duuzy plus :-)

    Będzie dobrze! Jakby nie było to finalnie i tak damy sobie radę i będzie dobrze! 

  • 4 lata temu

    Dzień 4, Poniedziałek. Z rana przed śniadaniem pobranie krwi. Po śniadaniu około godziny 11:30 zeszliśmy po resztę prowiantu do szatni, później zjedliśmy obiad w swoim pokoju i o 13 poszliśmy do izolatki. Izolatka jest większa, więc to na plus. Nad łóżkami są sondy mierzące promienowanie. O 14 zeszliśmy na dół, pan przy okienku wydaje w probówce tabletkę z jodem, połykamy, zapijamy, i do izolatki. Przez godzinę po tabletce trzeba leżeć w łóżku. Dwie godziny po można dopiero zacząć pić i jeść. W pokoju jest kamera. Prysznic możemy wziąć dopiero w środę wieczorem. Jeszcze 3 dni i do domu ale mega się nakręciłem na tą scyntygrafię. Jeśli wyjdzie czysto to będę skakał pod sufit 😁



Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat