rak szyjki macicy zlosliwy

11 lat temu
czy ktoras z was ktore piszecie na forum slyszala lub miala raka szyjki macicy IIB moze wiecie cos mile widziane odpowiedzi
48 odpowiedzi:
  • 10 lat temu
    Witajcie Dziewczyny! Zajrzałam do was żeby zaprosic Was na juz działające od dawna forum załozone przez Taterniczkę. Jest tam nas dużo więcej - polączmy zatem siły! Będzie rażniej!

    Grosik, czy dobrze rozumiem, że miałas operację po wznowie (piszesz o przerzucie?!), a Twoje pierwsze rozpoznanie to IIIB?
    Jesli tak było, a Ty jestes ciągle z nami - musisz to koniecznie napisać na kazdym istniejącym forum poświęconym rakowi szyjki macicy - takie historie to koło ratunkowe dla psychiki każdej z nas!
    Przepraszam, jesli zle zinterpretowałam Twoją wypowiedż, ale wyraziłas się dość enigmatycznie, stąd moje pytanie.
    Tak, czy siak zyczę końskiego zdrowia. Anita.
  • 10 lat temu
    A ja tam zostaje tutaj:))) bo mi dobrze:))))))

  • Witaj grosik jak tam po kontroli moge spytac skad jestes ja mieszkam w zachodniopomorskim piszesz ze w 3B mialas operacje ja mam 2Bi nie mialam . Na temat kwiatow mozemy popisac ale to blizej marca jak tam po kontroli napisz jak dajesz sobie rade z psychika bo mi czasami szwankuje ale trzeba myslec i dac sobie rade z tym wszystkim pa czekam na odpis
  • chyba zalezy jaki szpital albo jak to wszystko wyglada ja mialam 2B i jestem po operacji
  • Witaj ja lecze sie w Szczecinie stwierdzili rak szyjki macicy 2B rak przekraczajacy szyjke macicy bez naciekow niewielki margines miedzy szyjka a odbytem jak robili rezonans to powiedziano ze operacja jest wskazana ale nie robili bo ponoc powiedzieli ze mogli by zaszkodzic nie wiem musze isc do innego lekarza napisz ile jestes po leczeniu i wogole jak sie czujesz pozdrawiam wszystkie dziewczyny
  • 10 lat temu
    Witaj warren12345! Rozumiem, że jeszcze jestes w trakcie leczenia ...? Szczecin ma podobno bardzo dobry ośrodek i specjalistów - sprzęt też ponoć nowoczesny.
    Piszesz, że stwierdzono u Ciebie stadium IIB - to oznacza, że obecny jest naciek na tkankę przymacicza, a ponieważ są tam duże naczynia krwionośne, moczowody i zakończenia nerwowe - trudno zachowac margines operacyjny - stąd radykalna radiochemioterapia. Czasem, gdy guz jest duży, nawet we wczesniejszych stadiach lekarze odstepują od operacji na rzecz radioterapii.Efekt leczenia jest podobno taki sam.
    Ja jestem juz po leczeniu - jeśli masz jakies pytania dotyczące przebiegu samej terapii, samopoczucia, itp. służę pomocą.
    Wiem,przez co przechodzisz i wiem, że nie jest łatwo,ale wiem też, że da się ten koszmar przetrzymać.
    Piszesz, że miałaś duży guz ... rozumiem, że wykonywano Ci rezonans lub TK ?
    Dojezdżasz na leczenie,czy lezysz w szpitalu?
    Pisz o wszystkim, co Cię gnębi i niepokoi. Pozdrawiam. Anita.
  • Witaj Anita ja leczenie zakonczylam w czerwcu 2013 teraz tylko kontrole ale dobrze mowisz to koszmar ale najbardziej dokuczaja mi nerwy czy moze juz depresja nie moge sobie poradzic . Teraz 4 lutego mam wizyte kontrolna powiedz o co mam pytac ,mialam juz USG ginekologiczne jest ok wyniki z krwi tez sa ok przed leczeniem mialam rezonans .Powiedz jak pokonac strach i te napady to chyba depresja co robic a mam dla kogo zyc mam 4 dzieci wieku 16 ,14,12,9 lat a wychowuje je sama na razie pozdrawiam i czekam pa
  • wiem co czujesz ja zakonczyłam leczenie w sierpniu 2012 badania robie co chwilke ale jak mnie cos zaboli to zaraz mam czarne mysli mnie tez leczenie doprowadziło do nerwicynajwazniejsz to sie nie poddawac i juz
  • 10 lat temu
    witajcie ja też mam 3b i drugą grupe złośliwości na tomografie i wycinku nie stwierdzono naciekań ale są prawdopodobne powiększone węzły chłonne on przeżuca się na płuca co ile powinno się robic w takim przypadku prześwietlenie płuc ijeszcze jedno pytanie czy przeżuty to jest to samo co naciek może jest na forum osoba która jest w podobnej sytuacji co ja z dnia na dzien mam coraz gorsządepresje nie mogę ze strachu spać mimo iż biorę leki leczenie zakończyłam w maju 2013 też mam4 dzieci i męża chorego poruszającego sie na wózku nawet nie mialby się nimi kto za opiekować
  • Moja mama też po3b, leczenie zakończyła w styczniu 2012r,co 3miesiace kontrola u onkologa,na każdą wizytę krew mocz obowiązkowa,w zeszłym roku rezonans magnetyczny w maju i grudniu,usg jamy brzusznej w styczniu,mammografia w listopadzie,jest ok!!!!

    Ale jak piszecie strach i nerwy,depresja przed każdym badaniem i kontrolą-ja mam,a mama chyba też.
    Chociaż ostatnio nie ma czasu myśleć o chorobie,bo moje dzieci pochłaniają nasz caly Boży dzień ;),wnuk tymek 22miesiace i wnuczka ola 2,5miesiaca.....to jest jej życie,a za chwile wiosna i ogród ,pielęgnacja drzewek trawnika,cebulki kwiatowe...to jest jej hobby:D

    Ostatnia kontrola w grudniu ,kolejna 30kwietnia.dotychczas była na rencie,w lutym kończy się wiec jedzie na komisje i żyje w strachu czy dostanie ją czy nie....

    Pozdrowienia dla was dziewczynki i głowa do góry!!!!


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat