Rak piersi
Jestem po mastektomii dwa lata i nie mogę jeszcze dojść do równowagi ,nie mam żadnego wsparcia borykam się z nim sama ,czasami mam wszystkiego dosyć.Proszę o jakieś rady bo nie mam nawet z kim o tym porozmawiać .
-
jolu
Na każdym forum znajdzie się jakiś pseudo "znachor",który będzie wmawiał jakąś cud metodę na pozbycie się nowotworu.
Jest to wierutna bzdura .Nie rozumiem czemu to ma służyć.
Kiedyś przeczytałam ,ze pożałuję tego mojego leczenia.Chemia to pewne samobójstwo.
Nudzą się co poniektórzy.
-
Dzis tez czytalam jak mozna pokonac raka , bez chemi itd. i zrozumialam , ze to szarlataneria , gdyby tak bylo , to po co lekarze dawaliby nam chemie i nas tak meczyli , dla przyjemnosci ?
Nie wierze w takie cuda , to nie mogl byc rak zlosliwy , jesli to co pisze ella111 jest prawda , bo żadnej diety cud na niego nie ma , wiec albo nie miala raka , albo kłamie.
-
Ja to po prostu taka lagodna owieczka jestem....
-
moze te guzy byly lagodne i poznikamy same (biopsji nie mialas wiec nie wiesz czy to byl rak)- nie wierze ze rak tak poprostu sobie zniknal. fajnie by bylo ale niestety to nie mozliwe.
-
cieszę się że w końcu ktoś to dobrze podsumował bo już nie mogłam tego czytać.Pozdrawiam gorąco...
-
bb
niestety ale zgadzam sie z Toba w 100% nie wierze zeby glodowka pokonala raka
-
Dla mnie Elaa111 sprawa jest jasna. Jeśli to co piszesz to nie "ściema" to poprostu nie miałas raka- żaden rozumny radiolog czy onkolog nie stawia rozpoznania na podstawie obrazu radiologicznego. Aby rozpoznac raka lub go wykluczyć potrzebne jest badanie histopatologiczne !!! A więc biopsja lubb badanie materiału pobranego w inny sposoób. A więc albo ty wkręcasz ludzi albo ciebie wkręcono!!
-
elaa111
Tylko pozazdrościć wytrwałości w stosowaniu "tej terapii" i gratulować jeśli faktycznie pomogło.
Cóż wielu / le z nas tu piszących pewnie by się porwało na tego typu "leczenie" tylko ,żeby to nie były mity.
Pozdrawiam.
-
Dzieki. Rozumiem juz duzo wiecej
Czy za pierwszym tazem byla to zmiana zlosliwa?
Czy przeszlas tez chemio i radioterapie?
Pozfrawiam rowniez i bardzo sie ciesze ze jestes zdrowa:)
-
Piętnaście lat temu miałam guza w piersi jednego usunęli a po kilku miesiącach był drugi wtedy zaczęłam pierwszy raz stosować urynoterapie i pogoniłam go ale jak jest dobrze to zapomina sie i przestałam zapobiegawczo stosować 3 kwietnia wezwano mnie na ponowną mamografie i usg i stwierdzono guz 3cm /2cm o charakterze wstępnie złośliwym pojechałam na dokładne usg do specjalisty ale potwierdził i właśnie wtedy włączyłam w sobie blokade totalna głodówka z urynoterapią plus nacieranie całego ciała i odwlekałam z biopsją po 11 dniach przestałam go czuć pod palcami i tak dobrnęłam do 20 dni i pojechałam na garbary na biopsję ze zdjęciami z widocznym guzem i lekarz potwierdził ze organizm potrafi wchłonąć pobrał tkanke ze wskazanego miejsca ale zadnego śladu komórek rakowych mi pomaga książka armstrąga ,,woda życia ,, i siła pozytywnego myślenia .pozdrawiam