Rak piersi
Jestem po mastektomii dwa lata i nie mogę jeszcze dojść do równowagi ,nie mam żadnego wsparcia borykam się z nim sama ,czasami mam wszystkiego dosyć.Proszę o jakieś rady bo nie mam nawet z kim o tym porozmawiać .
-
agasia
wiesz co Ci powiem ze tu gdzie ja zyje tez tak jest ze ludzie podchodza do wszystkiego na luzie :) nawet do chorob - dzieki temu szybciej sie z tego wszystkiego podnosza :) i tak jak napisalas maja mniej stresow w zyciu :)
jola
trzymam kciuki za Ciebie i czesto o Tobie mysle- moja ciocia przeszla leczenie raka piersi (zaawansowanego) pisalam juz o tym kiedys i wszystko jest dobrze :) u Ciebie tez tak bedzie ! :)
-
A wlasciwie jolu jak samopoczucie kilka dni po chemii?
A ja sobie jeszcze troche mysle o moich dzieciach, nie chce zeby one przezywaly fakt ze mama z lysa glowa po swiecie paraduje. Ale sie okazuje, ze to zaden problm, corka doradza mi w czym ladniej wygladam, zreszta wokol mamy kilka osob chorujacych, w tym bliska kolezanka mojej corki, ma bialaczke, ale Bogu dzieki w remisji i super formie
-
Witajcie dziewczyny
Ja nie należę do osób "chwalących " się swoimi sprawami osobistymi.
Ale klimat Holandii ta ich tolerancja w stosunku do ubioru wyglądu bardzo mi odpowiada.
Tam wiek na gra roli ,ludzie żyją na luzie,mają mniej stresu,chociaż o ironio też chorują i to często na nowotwory.
Należę chyba do nielicznej grupy kobiet ,która nie przejmuje się utratą włosów. Nie było to dla mnie traumą.
Jolu
może postaraj się przed tym etapem bez włosów pomyśleć o tym że będziesz miała nowy image.
Wtedy łatwiej przez to przejdziesz.Powodzenia.
Pozdrawiam.
-
Utrata wlosow to zawsze przezycie, dla jednych wieksze dla innych mniejsze. Jedno ci powiem, czas tak szybko plynie ze ani sie obejrzysz i bedziesz patrzyla jak odrastaja
-
A ja dziewczyny , to mam treme , bo prze de mna dopiero wypadanie wlosow i musze przyznac , ze mam stracha jak to sie stanie , zreszta juz czuje , jak mnie zacyna cos piec na głowie .
To wszystko siedzi we mnie w psychice i roi czarne mysli , ale uznalam , ze ta choroba jest naprawde bardziej powiazana z psychika , wiec musze wszystko przyjac i uznac , ze jest to normalne...
-
A swoja droga dzis bylamw holandii:)))
-
Wiesz, ja sie nie obawialam gapienia. Raczej chodzac bez peruki mam wrazenie ze dziele sie swoja intymnoscia. Nie ukrywam choroby ale sie jej nie wstydze. Ale nie chce chodzic po ulicy z wypisanym na czole mam raka. Poza tym troche mysle, ze kazdy czlowiek ma swoje problemy. A ja nie chce dostarczac im nastepnego pod tytulem jak tu sie zachowac wobec chorej osoby.
-
Zastanawiam się nad tym ,że miałaś opory ze względu na ludzi.
Myślę,że tam gdzie mieszkasz ludzie są bardziej tolerancyjni i nie robią z rzeczy oczywistych problemu.
Ja w zeszłym roku o tej porze przebywałam przez pewien czas w Holandii.Miałam wtedy włosy tylko co kiełkujące.
Wiesz,że tam chodziłam z gołą głową i nikt się na mnie nie "gapił".
W PL bym się chyba nie odważyła.
My jesteśmy dziwnym narodem.
-
Gratuluję Rybenka.
Na pewno jest Ci dużo wygodniej niż w tym "hełmie " na głowie.
Jak się raz odważyłaś to już dalej pójdzie. Zobaczysz jaka będziesz teraz seksi babka.
Co nie znaczy ,że taka do tej pory nie byłaś.
Pozdrawiam ciepło.
-
Ludzie sa dziwni
Agasiu, musze sie pochwalic ze zdobylam sie naodwage i od wczoraj staram sie wychodzic z domu bez peruki, mam fajna czapke i fajny kapelusz. Nie powiem, kosztowalo mnie to troche odwagi. Ale prawda jest tez taka, ze ludzie sie nikim poza soba nie interesuja i po prostu jestem niewidzialna, jak inni na ulicy