Rak piersi
Jestem po mastektomii dwa lata i nie mogę jeszcze dojść do równowagi ,nie mam żadnego wsparcia borykam się z nim sama ,czasami mam wszystkiego dosyć.Proszę o jakieś rady bo nie mam nawet z kim o tym porozmawiać .
-
Jolu, wiem co czujesz
ja kolejne badania mam 4go czerwca!
dobrze bedzie, zobaczysz!
-
no i oczywiscie prosze Was o trzymanie kciukow jutro :) mam kontrole o 20:40 Waszego czasu
i Ty jolu sie nie martw wszystko bedzie dobrze zobaczysz :)
-
rybenka
dzieki :)
jola
to twoja pierwsza kontrola wiec to normalne ze sie martwisz - ja to przez rok na kazdej kontroli wylam jak male dziecko tak sie balam !! a jak odbieralam wyniki to tak mi sie rece trzesly ze otworzyc e-maila nie moglam - potem z czasem sie juz przyzwyczailam do tego wszystkiego
-
Ja rownierz mam badania za tydzien i sie troszke obawiam , moze dlatego , ze to sa moje pierwsze..........
-
no, trzeba sie bedzie przyzwyczaic:)
ona, jestes dzielna i swoim optymizmem dzialasz tutaj wiele dobrego
serdecznie pozdrawiam i zycze piatki dzieciakow :))
-
no ale strona jest teraz duzo zywsza bo jest duzym + :)
-
aha jak tak to ok :) strona ogolnie jest fajnie zrobiona taka zywa kolorowa :) (moim zdaniem lepiej wyglada) tylko ze wlasnie nie moglam znalesc ostatnich wpisow ludzi :) do tego nie mozna obejrzec filmikow ludzi po raku (na samej gorze strony)
-
Strona jest przebudowywana- nie wszystko jeszcze gotowe ale będzie ok:))
-
dziwna ta nowa strona :/ szczegolnie glowna :/ nie mozna zobaczyc kto ostatnio pisal na forach
-
rybenka
wiesz co podchodze do tego tak - martwieniem nic przeciez nie zmienie a tylko sobie zaszkodze - u mnie w rodzinie (dalsza rodzina) sa 3 kobitki po tym raku - jedna jest zdrowa ponad 25 lat :)
na kontroli sie nie martwie - troszeczke mam stresa jak odbieram wynik ale i tak nie jest tak zle :)
do tego planuje zalozenie rodziny :) mam juz zielone swiatlo od lekarzy :) wiec nic innego mi nie zostaje jak dzialac hihi :)
mam maly problem z kolotaniem serca - lekarz powiedziala ze to nepewno nic powaznego - no ale sprawdzic kazala
co do mojej kolezanki o ktorej wczesniej pisalam - zapomnialam dodac ze ona miala raka piersi - jest 5 latek po - trzeci stopien choroby z potrojnym uderzeniem - bylo ciezko ale sie udalo :)