Rak piersi

14 lat temu
Jestem po mastektomii dwa lata i nie mogę jeszcze dojść do równowagi ,nie mam żadnego wsparcia borykam się z nim sama ,czasami mam wszystkiego dosyć.Proszę o jakieś rady bo nie mam nawet z kim o tym porozmawiać .
3346 odpowiedzi:
  • Mrteacher - bardzo się cieszę, że taką podjęłaś decyzję - to jest twój czas i twoja walka - a jutro trzymam kciuki za kolejną dawkę "dożywiania":))) Danusiu, najważniejsze, że już cie nic nie boli, bo ból dodatkowo rozprasza, a tobie potrzebne jest skupienie sie na leczeniu, a nie takim prozaicznym bólu zęba:)) hi,hi...prawda?? Ty masz pojutrze kolejne "dożywianie", a ja mam komisję lekarską - staję w zusie - złożyłam wniosek o przyznanie renty - się okaże, czy dostanę. trzymam za Was obie dziewczynki mocniuchne kciuki, żeby poszło wszystko dobrze, jak poczujecie się na siłach - prosimy o podpisanie listy obecności dobrze?:))) Wszystkiego najzdrowszego kochane:))
  • Hello hello Witam was wszystkie Taxol przyjęty choć bałam się ze nie dostane ze względu na moje dziąslo i antybiotyk Ale nie było przeciwwskazań Jeszcze się trzymam Boje się jutra bo po ostatnim razie właśnie piątek był nieciekawy Boli trochę ręką gdzie był podawany I w ogóle mam wrażenie ze sama sobie napędzam mdłości bo jak myślę o wczorajszych koktajlach i uczuciu jak rozchodzą się po moim ciele to autentycznie na zawołanie robi mi się niedobrze Co do włosów to w piątek mąż miał radochę i zgolil na parę milimetrów ale co dziwne to nie wszystkie wyleciały natomiast poza głową się trzymają na razie ;-) Pozdrawiam was wszystkie i dzięki za wsparcie
  • Dostałam rentę na rok - pani orzecznik była spoko - czyli od dzisiaj jestem rencistką - ale numer:))) - najlepsza reakcja mojego syna: to cały rok będziesz siedzieć w domu??? Mrtacher - i następna już z głowy - te psychiczne odruchy wymiotne to niestety tak jest - ja, wchodząc na oddział chemii dziennej od razu czułam mulenie, później to przechodzi - trzymaj sie cieplutko:))) Danusiu ????????
  • Ja pomału dochodzę do siebie po piątej dawce czerwonego eliksiru :) Ale wiem, że złe samopoczucie to kwestia psychiczna :) Po poprzednim podaniu nie miałam żadnych dolegliwości, bo głowa była zajęta czym innym ;) A teraz za dużo wolnego czasu i mdli mnie na każdym kroku :) Trzymajcie się kobitki. Jutro wyruszam na basen poćwiczyć przed nieuchronnym zabiegiem. A może jeszcze jeszcze kino .... wybieracie się na "Chemię" :) Pozdrawiam cieplutko :)
  • Witam wszystkich, Olusia melduje się, wszystko przebiegło książkowo bez powikłan, już mi nie podawali przez pompę infuzyjną tylko bezpośrednio, w nocy oczywiście nie mogłam spac musiałam wziąć usypiacz, dzisiaj zrobiłam sobie zastrzyk neulasty, na noc zazyję kolejne 8 szt dyxomethazonu i to wszystko. Jutro po południu podejrzewam ze zacznie się już ostra jazda po neulascie a niedziela jeśli się powtorzy z poprzedniego cyklu to nazywam ją czarną, oj dała do wiwatu, ale przeżyję i to mam nadzieję, jeszcze 2x i po 3 grudnia można będzie ciąć, napisała mi onka skierowanie do szpitala- musze uzgodnić z chirurgiem termin tej operacji, a za 2 tygodnie mam usg tej piersi takie porównawcze do pierwszego. To chyba by było tyle co się mnie dotyczy, napisze po niedzieli jaka była ostra jazda, pozdrawiam Was wszystkie a szczególnie te co biorą w tej chwili co ja mrteacher, Marta,glowa do góry następna będzie smaczniejsza :D
  • Dziewczyny czy wy też macie takie wahania nastroju? Od wczoraj tylko bym ryczała, jestem tak strasznie zła i sfrustrowana :( Wkurza mnie ten gad co chce pozbawić mnie wszystkiego, planów, marzeń, mojego dziecka pozbyć matki, męża żony :( Wydawało mi się że jestem silna, może za bardzo chciałam pokazać i teraz ze mnie uchodzi. A dziś 32 lato za mną a w gardle ściska mnie :(
  • Marta! W trakcie chemii huśtawek nie miałam. Miałam cel i jasno wytyczoną drogę. Teraz mam niewielkie spadki nastrojów i jest to kolejny efekt antyhormonów. Ryczeć nie ryczę, ale trochę mniej podoba mi się świat, co dla mnie jest nowością. Nie wiem co Ci poradzić. Jeżeli huśtawki będą bardzo silne i będziesz czuła, że sama sobie nie poradzisz - porozmawiaj z terapeutą. Pozytywny nastrój w trakcie leczenia jest bardzo ważny. Pokazujesz srakowi, że może w d..e Cię cmoknąć.
  • Marta83 Absolutnie nie wolno ci się dołowi i myśleć negatywnie Pamiętaj ze nie jesteś sama Jestem w podobnym wieku tez mam małe dzieci i najkochanszego męża i ani myślę się załamywać Jesteś tym w co wierzysz Jeśli uwierzysz ze choroba pójdzie i będziesz zdrowa to tak będzie i koniec Powtarzaj na głos CODZIENNIE CZUJE SIĘ LEPIEJ może to i śmieszne ale ja bardziej niż w lekarzy wierze w potęgę pozytywnego myślenia a skutki same się zrealizują Jeśli potrzebujesz pogadać to napisz do mnie na maila podam Ci nr tel mrteacherMK@Gmail.com to mój adres A ja muszę powiedzieć że koleżanka o której wam kiedyś pisałam która przestała się do mnie odzywać w najgorszej dla mnie chwili nagle po 2.5 miesiącu zadzwoniła Nie odebrałam Nie potrzebuje otaczać się takimi osobami Mam was Całuję
  • Witam wszystkie panie ,dawno tu nie zaglądałam,a to z tego powodu że prawie zapomniałam o tym "gadzie''.Czytając moje wpisy poprostu śmieję się sama z siebie,a początki były straszne,ale nie warto było tak przeżywać dzisiaj o tym wiem i radze wszystkim początkującym głowy do góry i do przodu.Pozytywne myślenie to najlepsze lekarstwo.Pozdrawiam i caluję Was mocno,mocno Barbara. <3 <3 <3 <3
  • Dziewczyny...Kobiety. Mam na imię Wioleta mam 23 lata rak jest u mnie w rodzinie od bardzo dawno... a teraz taki cios zachorowała najbliższa memu sercu osoba, najlepszy przyjaciel - mama. Jest na etapie przyjmowanie chemii...po chemii czeka na nią radioterapia.Ja tez mam guzka w prawej piersi, przebadałam go, lekarz powiedział że to nic groźnego. Jednak boję się, nie o siebie..o mame...jak wspierać jak jej pomóc? jest tak dobrym człowiekiem nie wierze że to nas spotkało...powiedzcie mi prosze jak ją wspierać co robić , jak rozmawiać? Nie mam już sił


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat