Witajcie Kochani!
Przepraszam, że długo się nie odzywałam,moje milczenie jest spowodowane złym samopoczuciem,tym fizycznym i psychicznym.Nie czuję się najlepiej,nie umiem skleić sensownego zdania,generalnie opuściła mnie wena twórcza,brak sił do wszystkiego,większość dnia spędzam w łóżku,tam czuję się bezpieczna.Wiem,że to nie najlepsze wyjście,bo łóżko wyciąga,ale moja noga daje mnie w kość,boli z dnia na dzień coraz więcej,czasami ból jest nie do wytrzymania.Byłam u ortopedy i wiecie co usłyszałam?pan doktor oznajmił mi,że on ma tylko pieczątkę i długopis i nie jest w stanie mi pomóc,śmieszne,ale prawdziwe.Po kolei do rzeczy,monituję ból nogi za każdym razem,przed podaniem chemii,na onkologi dostałam skierowanie do ortopedy,{mała uwaga na skierowaniu nie było zaznaczone pilne},dzwoniłam do wszystkich ortopedów w moim mieście,usłyszałam,że terminy odległe,koniec lutego najbliższy termin,prywatnie na 7 stycznia,nie mogłam tak długo czekać,bo z bólu płakałam,w szpitalu owszem przyjmą,ale musi być zaznaczone,że pilne.w tej sytuacji mąż czym prędzej wsiadł w auto,pojechał do onkologi i tam odnowili skierowanie na cito,ale nie napisali,że na ortopedię,nie było tłumaczenia ,że ma być konsultacja biodra i tu znowu pod górkę,udał się do lekarza rodzinnego,aby ten napisał ortopedia,cito.Uf po długich perypetiach dostałam się do ortopedy,a on ma tylko pieczątkę i długopis,o zgrozo.po chwili zastanowienia dostałam skierowanie na odział chirurgi,rozpoznanie niedrożność jelit,udałam się na chirurgię,jakież było zdziwienie lekarza chirurga,gdy mnie zbadał i nie stwierdził niedrożności jelit,usłyszałam,nie ma podstaw przyjęcia mnie na tenże odział,dodał tylko,że plastry przeciw bólowe mi pomogą,poprosiłam o te plastry i tu też pod górkę,bo on nie może tych plastrów przepisać,bo nie ma takich uprawnień,ale mam się udać do lekarza rodzinnego,on przepisze i tak się stało,mąż pojechał do rodzinnego opowiedział całą historię,lekarz odparł,proszę nie słuchać tamtych lekarzy co mają tylko pieczątki i długopisy,czy prędzej przepisał plastry,i polecił udać się na onkologię,a tam uzyskam fachową pomoc i tak się stało,na drugi dzień pojechałam na kolejną chemię,oraz kazali się udać do poradni bólu,w tej poradni zastosowali odpowiednie,mam nowe plastry "METRIFEN,oraz tabletki SEVEDOL{to jest morfina},DEXAK,leki przeciw wymiotne METOCLOPRAMIDUM POLPHARMA i SCOPOLAN.Po tych lekach jest nieco lepiej.To tyle w tym temacie.
Pozdrawiam,buziaczki:-}