Rak pęcherza moczowego
Walczę z nim już 8 lat,po pięciu latach walki okazało się, że są nacieki i jedyne wyjście to usunięcie pęcherza i wszystkiego co jest w pobliżu. Decyzja musiała być podjęta błyskawicznie. Oczywiście zdecydowałam się na tak skomplikowaną operację. Od trzech lat mam pęcherz zrobiony z jelita, początki były trudne, ale już jest ok. Myślę, że przerzutów nie będzie, wierzę w to bardzo mocno.
Pozdrawiam wszystkich chorych i zdrowych, życzę wytrwałości i wiary w siebie:))
-
Witajcie:)
Nie pisałam dosyć dawno, ale w święta miałam rodzinkę w domu, wczoraj syn pojechał do Poznania:) Święta minęły spokojnie chociaż pracy nie brakowało:). Jestem przeziębiona, ale to minie:).
Haniu nabieraj sił :)
Wszystkim zyczę dużo, dużo, dużo zdrowia i jeszcze raz zdrowia, żebyśmy same dobre nowiny czytali na naszym forum.
Pomyślności, radości i wiary w siebie i lepsze jutro:)
Pozdrawiam serdecznie :)
-
W Nadchodzącym Roku 2013 wszystkim cierpiącym na duszy lub ciele życzę ogrooooooooooooomnie wiele zdrowia, samych wspaniałych wyników, spadku liczby zachorowań do zera, samych wygranych oraz spełnienia marzeń tych największych i tych najdrobniejszych!!!
Szczęśliwszego Nowego Roku!!!!
-
Stary Rok odchodzi wielkimi krokami,
niech więc wszystkie złe chwile zostaną za nami.
Nowy niech Wam przyniesie dużo zdrowia,
wiele radości, a przede wszystkim morze miłości.
Szczęśliwego Nowego Roku !!!
-
-
Heniek mocno trzymamy kciuki:)
-
Dzień dobry, Szczęśliwego Nowego Roku! Właśnie skończyłam lekturę Waszych dotychczasowych wpisów, jestem tu "świeżynką", mam kilka pytań. Przede wszystkim jak długo czekaliście na pierwszą cystoskopię od momentu, gdy okazało się, że w Waszych pęcherzach pojawiła się guzowata zmiana? Poza tym mam wielką prośbę. Jeżeli ktoś z Was jest w stanie polecić dobrego urologa ze Śląska, bardzo proszę o kontakt. Mój mail: pazdziernik187@wp.pl
Dodam, że nie jestem jakąś szczególną panikarą, moja mama zmaga się z rakiem już kilkanaście lat, ale nie dotyczyło to spraw urologicznych. Zawsze trafiała na fantastycznych lekarzy, dzięki czemu droga była łatwiejsza, choć samo leczenie wyjątkowo inwazyjne:). Tym razem nie mam pewności i chciałabym, żeby kolejny raz trafiła pod opiekę dobrego specjalisty. Pomimo, że jest pod prywatną opieką, jej urolog wydaje się mało zainteresowany jakimkolwiek leczeniem, nawet pomimo ostrych bóli i krwiomoczu. Być może faktycznie jest dobrym specjalistą, ale o zmianach w pęcherzu nie poinformował, a pierwsza wizyta w przychodni NFZ przyniosła informację o zmianie, która wygląda na guza. Ponadto nie wiem czy ktoś z Was ma kontakt z alex308, jej wpisy mnie dodatkowo zaniepokoiły, a nowych wiadomości brak.
-
Be3 rzeczywiście dziwne jest podejście urologa o którym piszesz:(Zmień urologa!Skoro wykryto zmiany,są bóle i krwiomocz to koniecznie skonsultuj gdzieś indziej.Pozdrawiam.
-
Be3 witamy na naszym forum, myślę, że otrzymasz informacje od kogoś z Twojej okolicy.
Ja pierwszą cytoskopię miałam po usunięciu guzów i po serii BCG.
Koniecznie poszukaj innego urologa, bo zmiana w pęcherzu, podejrzenie guza i krwiomocz jest alarmem i trzeba go usunąć.Nie ma na co czekać.
Pozdrawiam.
-
Ania2 i Czarownica44 dziękuję za odpowiedzi. Takie mam wrażenie- skoro jest jakaś zmiana, to trzeba działać, a cystoskopia, która ma prowadzić jedynie do oględzin niby za miesiąc, przy czym jeden miesiąc czekania już za nami. Czarownico44 właśnie nie rozumiem dlaczego najpierw nie wyciąć tych zmian i nie sprawdzić hist.pat., skoro właśnie tak było np. w Twoim przypadku, tym bardziej, że mama jest w grupie podwyższonego ryzyka z uwagi na wcześniejsze nowotwory. Moje postanowienie noworoczne- coś z tym zrobić i mieć 100% pewności, że jest w dobrych rękach, stąd to moje zapytanie o sprawdzonych lekarzy:)
-
Heniek trzymaj się dzielnie:) i prędko wracaj do nas;)