Rak pęcherza moczowego

14 lat temu
Walczę z nim już 8 lat,po pięciu latach walki okazało się, że są nacieki i jedyne wyjście to usunięcie pęcherza i wszystkiego co jest w pobliżu. Decyzja musiała być podjęta błyskawicznie. Oczywiście zdecydowałam się na tak skomplikowaną operację. Od trzech lat mam pęcherz zrobiony z jelita, początki były trudne, ale już jest ok. Myślę, że przerzutów nie będzie, wierzę w to bardzo mocno. Pozdrawiam wszystkich chorych i zdrowych, życzę wytrwałości i wiary w siebie:))
11998 odpowiedzi:
  • 11 lat temu
    Witaj Heniek!!!u mnie ten gad się ujawnił przy okazji usunięcia nerki złośliwe G2 z naciekami gdzie się tylko dało.Nieoperacyjny stan dokładnie na marzec 2012....trafiłam do prof.Szczylika do Warszawy i on zaproponował mi radioterapię,wskazał Brzozów bo to najbliżej gdzie mieszkam,tam do radioterapii dołożyli mi chemię Cisplatynę.....zwali to leczenie skojarzone,naświetlań 35Pozdrawiam.
  • 11 lat temu
    Heniek -moim zdaniem wszystkie naturalne metody leczenia mogą jedynie wspomóc ale nigdy nie wyleczą tak poważnych chorób -nie wierz w cuda tylko w porządnych lekarzy:)))Pozdrawiam:))))Dobry Duszek to świetny pomysł:))))
  • 11 lat temu
    ilu z was miało chemie profilaktycznie po operacji usuniecia pęcherza?? tak w wrazie "W"??
  • Witajcie kochani:)) Nie wiem czy jest możliwość zmiany nicku:P
    Heniek, pestki podobno pomagają, oczywiście nie za dużo na raz. Pomagają również kiełki brokuł, zwalczają i zapobiegają nowotworom. Ja osobiście bardzo je lubię i często jadam. Poleczam:)

    nixe20 osobiście nie miałam chemi po usunięciu pęcherza i całej reszty, nie bardzo wiem po co chemia skoro wszystko jest czyste. Profilaktyka?? nonsens.

    zofia- bardzo się cieszę, że tata czuje się dobrze i że jest ok:)) Jeślichodzi o laser to nic innego jak TURB, guzy w pęcherzu usuwają laserem:). Oby jak najdłużej nie odrastał:))
    Pozdrawiam:))
  • 11 lat temu
    Witajcie Kochani!
    Wczoraj wybrałam się na duży spacer,i powiem,że to mnie dobrze zrobiło,bo maja nieszczęsna noga jakby mniej boli,jest znośnie,da się wytrzymać,psychicznie też jest lepiej.Generalnie da się żyć,oby tak dalej.Mój skrzypiący wózek na razie nie jest smarowany chemią,przerwa do 20 grudnia,w tym dniu idę na oddział chemioterapii na dwa góra trzy dni,będzie zmieniane leczenie,nowe smarowanie wózka.Jestem dobrej myśli,bo MUSI BYĆ DOBRZE I NIE MA INNEJ OPCJI!!!Tego będę się trzymać,jak widzicie małymi kroczkami powracam do wiary w siebie,w sukces leczenia,bo moje 80% zaczyna na nowo działać,a 20% pozostawiam leczeniu.Dzieci na Święta nie przyjadą,będzie mnie bardzo smutno,bo to będą pierwsze Święta bez nich,jakoś to przeżyję,za to w maju jak przyjadą będzie wspaniale,te pięć miesięcy szybko zleci,ani się obejrzę za siebie ,a dzieci będę miała przy sobie,przylecą na urlop do domu,na dwa tygodnie.Na dzień dzisiejszy rozmawiamy przez skypa,codziennie,jak to dobrze,że istnieją takie możliwości kontaktowania się,dzięki za takie wynalazki.Pozdrawiam,buziaczki:-}
  • 11 lat temu
    Ania2!
    Jakiś czas temu pytałaś o samopoczucie mojego męża,przepraszam,że nie odpowiedziałam,już nadrabiam zaległości.
    Mój małżonek czuje się dobrze,wyniki jak już wcześniej pisałam są dobre,jutro będzie miesiąc od jego operacji,blizna na twarzy jest mało widoczna,z czasem nie będzie śladu po cięciu.Mój mąż to NAJWSPANIALSZY CZŁOWIEK NA ŚWIECIE,o WIELKIM SERCU,wspiera mnie w każdym calu,daje z siebie wszystko.
    Pozdrawiam,buziaczki:-}
    zofia!
    Nie ma potrzeby zamartwiania się na zapas,bo to nic nie da,musisz być dobrej myśli,że będzie bobrze,podzielam słowa czarownicy44 w 100%.Pozdrawiam,buziaczki:-}
    heniek!
    Nic się nie stało,że przeoczyłeś mój wpis,to normalne,jesteś na początku leczenia, wiem ile człowiek chciałby się dowiedzieć w tym temacie,miałam tak samo.Jedno jest pewne NIE MOŻESZ ASIĘ ZAŁAMYWAĆ,musisz WALCZYĆ i tego się trzymaj.Pozdrawiam,miłego dnia:-}
    nixe20!
    Kochana nie bój się na zapas.Mnie po operacji nie dali chemii profilaktycznie ,bo uznali że na dany czas byłaby zbędna.Pozdrawiam,buziaczki:-}
    czarownica44!
    Mój dobry Duszku,jak widzisz nie tylko ja Cię tak nazywam.Czy już zostałaś babcią?Jak samopoczucie?
    Pozdrawiam,buziaczki:-}
  • 11 lat temu
    Haniu cieszę, że tak piszesz, bo wtedy i ja czuję się jakoś tak lepiej:) Jesteś wspaniałą Kobietą i taką dzielną:) WSZYSTKO BĘDZIE DOBRZE, BO PRZECIEŻ NIE MOŻE BYĆ INACZEJ:) Pozdrawiam serdecznie:)
  • 11 lat temu
    dzięki dziołczy za odp.. Tak pytam, bo czasem tak mnie jakaś myśl strachliwa ogarnie. Ale już się czuję uspokojona. Ja lekarzom nie za bardzo wierzę i dlatego. Nadal mam wrażenie, że nie przejmują się pacjentem, nic wnikliwie tylko ot tak sobie, byleby do domu iść albo do gabinetu prywatnego, a tam byle tylko zarobić, więc na jedno wychodzi.
  • 11 lat temu
    dziołchy miało być
  • Witam wszystkich serdecznie i oznajmiam, że zostałam babcią:))


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat