Witajcie Kochani!
Miała być chemia,niestety nie miałam chemii,ponieważ powiedziałam pani doktor o dolegliwościach bólowych prawej nogi,{ból przez ostatnie trzy dni nasilił się ze zdwojoną siłą,do tego stopnie,że nie mogłam spać w nocy,natomiast w dzień jakoś mogłam funkcjonować,dziwne bo gdy tylko przyjęłam pozycję leżącą,to ból był nie od wytrzymania}.
Dlatego została natychmiast przerwana chemia,mam skierowanie na odział onkologi na 20 grudnia,będą zmieniać chemię na inną, w tym samym dniu byłam również na konsultacji u radiologa w sprawie tej nieszczęsnej nogi,pan doktor bardzo miły człowiek zbadał i zlecił badanie scyntygraficzne układu kostnego.Na tym badaniu byłam wczoraj,badanie to polega na podaniu radioaktywnego TECHNETU 99m Tc czekasz po podaniu trzy godziny,aby to rozeszło się to całym układzie kostnym,potem wołają cię na badanie,całe monitorowanie trwa 15 minut,u mnie musieli coś powróżyć i dodali jeszcze 3 minuty,kochane przeżyłam podczas tych minut koszmar,bo ból nogi w pozycji leżącej był nie do wytrzymania,choć jestem odporna na ból,to przyznaję z ręką na sercu nie wytrzymałam,płakałam jak małe dziecko,a nie wolno ci się było ruszyć podczas badania,z chwilą kiedy mogłam wstać,ból ustąpił poczułam niesamowitą ulgę,niestety trwało to tylko kilka godzin,ból spotęgował się,brałam silne leki przeciw bólowe,ulga trwała dwie godziny,później zaczęłam rozgrzewać nogę,pomagało na krótko,KOSZMAR.Wzięłam tabletkę na spanie aby móc zasnąć,mąż co jakiś czas zmieniał mi termofor i tak dzięki Bogu przespałam nockę,rano już nie bolało,byłam tylko obolała,dzień do nocy.Tak sobie myślę,że tak silny ból mógł spowodować ten środek radioaktywny.W tej chwili czuję się znośnie,mam nadzieję że już tak pozostanie.Po niedzieli będą wyniki,jakie czas pokarze???Oj dość już użalania się nad sobą.BĘDZIE DOBRZE,BO TAK BYĆ MUSI,CZYŻ NIE!?Pozdrawiam,buziaczki:-}