Rak pęcherza moczowego

14 lat temu
Walczę z nim już 8 lat,po pięciu latach walki okazało się, że są nacieki i jedyne wyjście to usunięcie pęcherza i wszystkiego co jest w pobliżu. Decyzja musiała być podjęta błyskawicznie. Oczywiście zdecydowałam się na tak skomplikowaną operację. Od trzech lat mam pęcherz zrobiony z jelita, początki były trudne, ale już jest ok. Myślę, że przerzutów nie będzie, wierzę w to bardzo mocno. Pozdrawiam wszystkich chorych i zdrowych, życzę wytrwałości i wiary w siebie:))
11998 odpowiedzi:
  • 12 lat temu
    Witajcie Kochane!
    dona1955!
    To prawda męża mam już w domu,czekamy na wynik hist,mam nadzieję ze będzie dobry,staram się jak mogę,nie za bardzo można dogadzać kiedy masz serwować jedzenie nie dobre,jakoś z wielkim trudem daję radę.Pozdrawiam,buziaczki:-}
  • 12 lat temu
    A teraz z innej beczki,nie są to wiadomości wesołe.U mnie niestety jest źle wyniki fatalne.TK-wynik ;
    Progresja zmian meta w węzłach chłonnych.Od wczoraj zaczęłam chemię,ambulatoryjnie.Jest to leczenie paliatywne i tu nic dodać nic ująć...Chemia pod tytułem Gemzar.
    Przepraszam,że tak mało piszę ale muszę dojść do siebie,to znaczy oswoić się z tym wszystkim,poukładać sobie to wszystko.Pozdrawiam,buziaczki:-}
  • Haniu kochana trzymaj się mocno jestesmy z Tobą. pozdrawiam wszystkich.

  • 12 lat temu
    Haniu trzymaj się dzielnie, przecież musi być dobrze. Sama tak mówisz:)
  • 12 lat temu
    Hanna nic się nie martw bo wszystko będzie dobrze, musi być,chemia zabije tego gnoja do końca i nie będzie więcej podnosić łba, przeszłaś dziewczyno już dużo ,taką poważną operację to i to przetrzymasz i będzie dobrze,znam osoby co przeszły chemię i żyją już ponad 30lat, my też nie odpuścimy ani roku mniej, masz dobry charakter, myśl pozytywnie, nie przejmuj się i przyj do przodu,walcz i wygrywaj a my będziemy trzymać kciuki i popierać cię z całych sił, jesteśmy z tobą i pamiętaj po deszczu zawsze wychodzi słońce, kochamy cię, pa
  • 12 lat temu
    Hanna Kochana wierzę w Ciebie tak mocno jak tylko się da!!!!!!Trzymam kciuki nasz Aniołku:)Pozdrawiam Was dziewczyny:)
  • No Haniu nie jest dobra wiadomość , myśle oczywiście o węzłach, musisz je rozsupłać:), które to świństwo zaatakowało? Nie wycieli Ci węzłów? Ja wiem, że bedzie dobrze, ale jak zwykle nic łatwo nie przychodzi. Ponieważ jesteś silną dziweczynką to na pewno dasz rade:) Trzymam kciuki:).
    Pozdrawiam:)
  • 12 lat temu
    Czarownico i jak tam było w szkole rodzenia? Opwiedz trochę,
  • Nie wiedziałam, że to Was interesuje:), było bardzo fajnie, jeśli chodzi o poród to żadnych nowości ( urodziłam troje dzieci), ale zajęcia praktyczne były bardzo zabawne:), uśmiałam się do łez. Pani prowadząca te zajęcia była bardzo miła i wszystko pokazywała bardzo dokładnie. Zastanawiałam się tylko czy kobieta rodząca będzie miała ochotę robić te wszystkie ćwiczenia ( za piłką, drabinką, tańcem itp.) międzi skurczmi:). W sumie to jeszcze raz mam tam iść bo partner córki będzie wtedy w pracy. Ciekawa jestem co wtedy będziemt robić:)
    I jeszcze jedna wiadomość:))))) w maju zostanę babcią od mojego najmłodszego dziecka:). Jak nie było wnucząt to nie było, a teraz hurtem:)))
    pozdrawiam :))
  • 12 lat temu
    Czarownica -a ja myślałam ,że już Babcią zostałaś:)) o ile dobrze pamiętam to już niedługo tak?Pozdrawiam .


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat