Rak pęcherza moczowego
Walczę z nim już 8 lat,po pięciu latach walki okazało się, że są nacieki i jedyne wyjście to usunięcie pęcherza i wszystkiego co jest w pobliżu. Decyzja musiała być podjęta błyskawicznie. Oczywiście zdecydowałam się na tak skomplikowaną operację. Od trzech lat mam pęcherz zrobiony z jelita, początki były trudne, ale już jest ok. Myślę, że przerzutów nie będzie, wierzę w to bardzo mocno.
Pozdrawiam wszystkich chorych i zdrowych, życzę wytrwałości i wiary w siebie:))
-
czarownica fajnie że jesteś, dosyć już tego urlopu bo tu smutno bez ciebie , pozdrawiam serdecznie
hanna podziwiam twoją radość, chęć życia i niesienia wszystkim pomocy, trzymaj tak dalej,twoje słowa podtrzymują wiele osób , naprawdę pomagają bo sama to odczułam i jestem ci bardzo za to wdzięczna, pozdrawiam cieplutko
-
czarownica bardzo dziękujemy i zgadzam się z doną nie zostawiaj nas na tak długo, bo bez Ciebie tak smutno! Dzisiaj coś brzydka pogoda, chyba już prawdziwa jesień nadeszła:( Dlatego słoneczne i cieplutkie całuski dla Wszystkich:)
miłej niedzieli
-
Haniu
Dziękuję Ci kochana za wszystkie ciepłe słowa skierowane do mnie
Czarownico
Również Tobie dziękuję - wyobrażałam sobie te wlewki jak chemię i związane z nią dodatkowe cierpienia, a jak tak mówisz to nie jest aż tak żle - zresztą my możemy jak się okazuje wytrzymać więcej niż się spodziewamy.
Pozdrawiam cieplutko i odezwę się we wtorek jak już będę coś wiedziała
-
Cieszę się moje kobietki, że macie tu wsparcie i to nie tylko ode mnie:), jak my sobie nie pomożemy to kto nam pomoże?:) Musimy trzymać sie razem:). Na ostatnim wyjeździe wypoczęłam i chociaż nie wchodziłam tutaj to myślami byłam z Wami. Jeśli chodzi o wytrzymałość to jesteśmy bardzo silne i nie zgadzam się z powiedzeniem"słaba płec", nie ma silnieszych od nas.
A teraz z innej beczki:) w grudniu zostanę babcią, a styczniu po raz drugi:)))))))
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie:))
-
Czy przeziębienie może przeszkodzić w chemioterapii?
-
Na pewno może bardziej osłabić, ale lekarz powinien się wypowiedzieć
-
bogda, Kochana nie martw się na zapas. My też przed wlewkami miałyśmy najczarniejsze myśli co do wszystkich możliwych skutków ubocznych. Na szczęście okazało się, że mama właściwie bez problemów toleruje te wlewki. Przez pierwsze 2 dni często robi siusiu, trochę coś tam piecze i ogólnie drobny dyskomfort, ale takie to ma działanie. Czarownica ma rację, że każdy organizm inaczej reaguje. Lekarz powinien uprzedzić o ewentualnościach i co robić w razie czego, Oj. ale pamiętam jak męczyłam lekarza przed pierwszymi wlewami żeby wszystko mi wytłumaczył, no i póżniej pytałam mamę średnio co 5 min.jak się czuje?:) Kochana nie martw się:) buziaki
-
Czarownica gratuluję :)))Wspaniały prezent Swiąteczny i Noworoczny super:)))Bogda trzymam kciuki!Hanna wyleczyłaś przeziębienie :)Pozdrawiam Wszystkich:)
-
ania2 dziękuję:) faktycznie prezent na gwiazdkę i Nowy Rok:)
-
Gloria wszystko zależy od charakteru i nasilenia infekcji oraz wyników badąn morfologii krwi. Lepiej jest jednak aby przed podaniem chemii dana osoba miała infekcje poza sobą.