Rak pęcherza moczowego
Walczę z nim już 8 lat,po pięciu latach walki okazało się, że są nacieki i jedyne wyjście to usunięcie pęcherza i wszystkiego co jest w pobliżu. Decyzja musiała być podjęta błyskawicznie. Oczywiście zdecydowałam się na tak skomplikowaną operację. Od trzech lat mam pęcherz zrobiony z jelita, początki były trudne, ale już jest ok. Myślę, że przerzutów nie będzie, wierzę w to bardzo mocno.
Pozdrawiam wszystkich chorych i zdrowych, życzę wytrwałości i wiary w siebie:))
-
Drodka!
Tak się bardzo cieszę,że następuję poprawa,szkoda,że nie mogę Cię Kochana uściskać w realu,mogę jedynie je przesłać,WIEDZIAŁAM że nastąpi poprawa.Na edukację nigdy nie za późno,jesteś silną osobowością,dasz sobie radę.Pozdrawiam:-}
ania2!
Jak po imieninach koleżanki?:-}
-
Drodka...bardzo się cieszę, że Twój mąż lepiej się czuje:):)
-
Drotka teraz może byc tylko lepiej, potrzeba czasu, ale bedzie dobrze:)
Pozdraiwam:)
-
Drodka wspaniała wiadomość, teraz może być tylko lepiej!!!!
-
Jak miło czytać dobre wiadomości:)))Oby było ich coraz więcej:))))Hanna po imieninkach -miło i przyjemnie:))))Drabinkę też mam moja Kochana -każdej z nas może czasem się przydać hi hi:)Misia ja też jestem na razie pod opieką urologa-mam nadzieję,że dobrze mnie leczy:)Sama też dokładnie pilnuję terminów wizyt i badań kontrolnych.....no komuś trzeba ufać :)Pozdrawiam.
-
Dzięki dziewczyny.
Mąż był wybudzony jak przyjechałam, poznał mnie, ale leki dopiero przestają działać. Chciał coś powiedzieć, ale z tą rurką nie da się, jednak jutro ma być ciut lepiej, więc wezmę mu coś do pisania. Jeśli parametry się nie zmienią niespodziewanie-to już nie planują go usypiać, tylko dalej antybiotyki i p/bólowe. Jednak dalej go boli w podbrzuszu, bo pokazał gdzie, czyli jednak boli go ten guz, ten duży. Lekarka przyszła na chwilkę, żeby się uśmiechnąć :) i zapytać czy widzę lekką poprawę. Ciężko patrzeć jak on się strasznie męczy, bo teraz kaszle i to powoduje, że boli go gardło, a że ma sondy w nosie więc wygląda to strasznie-pielęgniarka jednak twierdziła, że to normalne zachowanie i prawidłowe. Najgorsza będzie dzisiejsza noc, a jutro już powinno być ciut lepiej.I płyn w płucach się troszkę zmniejszył na dzisiejszym RTG-enie ( robią codziennie rano). Respirator zostanie na dłużej, bo nie chcą, żeby się nadmiernie płuca wysilały-teraz ma odpoczywać i wracać do sił. Aż nie mogłam uwierzyć - 25-ta doba i w koncu poprawa- naprawdę , nie wierzyłam już w nic.
-
dorotka
BARDZOOO sie ciesze :) teraz bedzie juz tylko lepiej :)
-
Drodka!
Kochana,wszystko idzie ku lepszemu,i tak trzymać.Wiara czyni cuda,zatem nigdy nie należy tracić wiary.Po burzy zawsze musi wyjść słoneczko,zdarza się to raz wcześniej,innym razem nieco później,w Waszym przypadku wyszło nieco później,to nie ważne kiedy wychodzi,ważne że wyjdzie i pojawiło się dla Was,Wasze słoneczko.Twoje dobre wieści,dają nam więcej sił do walki z chorobą.Pozdrawiam,ucałuj męża,córcię od nas,powiedz Mu,że Go wspieramy duchowo,jesteśmy z Wami Kochani:-}
ania2!
Oj,tak masz rację bez drabinki ani rusz,zatem miejmy ją zawsze przy sobie,no i oczywiście zawsze miejmy przy sobie dobry humor,taki WIELKI DOBRY HUMOR.,a wtedy życie będzie piękniejsze,pozdrawiam,ślę wielkie uśmiechnięte buziole:-}
-
Witajcie:)
Same dobre wieści, aż miło czytac takie wpisy:))
Ja dołożę malutką dobrą wiadomośc, dziś byłam na USG i wszystko jest czyste, bez zmian:)) Teraz jeszcze płuca i kontrola w onkologii i jest super:))
Trzymajcie sie kobietki bo tylko my mamy silną psychikę:)),
-
witam wszystkich widzę że od poniedziałku same dobre wieści i oby tak dalej, aż serce rośnie czytając dobre wieści
drodka cały czas wierzyłam że twój mąż z tego wyjdzie i tak się dzieje, wszystko się dobrze ułoży ,zobaczysz, najgorsze już za wami ,pozdrawiam was oboje i życzę wytrwałości a wszystko będzie dobrze
czarownica dzięki za dobrą wiadomość, ona dla nas wszystkich jest bardzo ważna bo jesteś dla nas przykładem że można to świństwo pokonać i dalej żyć normalnie, płuca i onkologia też na pewno będzie dobrze, trzymaj się i serdecznie pozdrawiam