Hej
Hanna 57 - no trafiłaś w 10-tkę, tak poszłam do szkoły, a młoda do Przedszkola. Ona bardzo stęskniona, ja przerażona, hehe. Ona zaczyna trzeci rok , a ja startuję w szkole. Córeczka bardzo lubi swoje panie, wręcz je uwielbia- i tak powinno być, mimo, że nie ma jeszcze 3 lat to pędzi tam chętnie. A ja cóż - poszłam do normalnej szkoły i zaczęłam Administrację, w PL nie miałam nic wspólnego z taką pracą, a teraz na dodatek wykładowy to angielski. Dopiero 5 lat temu zaczęłam swoją przygodę z angielskim , raczej zmuszona sytuacją, ale i bardzo chciałam.
Nixe20-też się bardzo cieszę!!!
Ba-67 - poradzi sobie, spokojnie, na pewno będziemy tutaj trzymać kciuki !!!
JA postaram się dołączyć po wieczornej wizycie również z dobrymi wiadomosciami!!!, ale najpierw muszę je usłyszeć osobiście,. bo wiem tylko trochę od pielęgniarki przez telefon, chociaż nie powinna mi powiedzieć, ale tylko dlatego , ze my się już znamy, hehe, to przemycają mi wieści, tak po cichu ;)
Wybudzają go, odłaczają leki nasenne, spróbują odłączyć respirator z tracheostomii a przejść na maskę , taką zakładaną na szyję, żeby mogł się trochę zrelaksować. Bardzo trudno będzie go obudzić, bo parametry skaczą, ale powoli, powoli..., No i w koncu zaczął oddychać, jak mu zrobili tę tracheotomię. Przez chwilę pozwolili nawet na to, żeby sam oddychał w 80%. Wiadomo, ze potem wracają do leków , bo musi odpoczywać, ale muszą próbować.
Miłego popołudnia