Rak pęcherza moczowego

14 lat temu
Walczę z nim już 8 lat,po pięciu latach walki okazało się, że są nacieki i jedyne wyjście to usunięcie pęcherza i wszystkiego co jest w pobliżu. Decyzja musiała być podjęta błyskawicznie. Oczywiście zdecydowałam się na tak skomplikowaną operację. Od trzech lat mam pęcherz zrobiony z jelita, początki były trudne, ale już jest ok. Myślę, że przerzutów nie będzie, wierzę w to bardzo mocno. Pozdrawiam wszystkich chorych i zdrowych, życzę wytrwałości i wiary w siebie:))
11998 odpowiedzi:
  • A my wymieniliśmy cewniki i tata wrócił do domu z dziwnym bólem brzucha. A ja jak słyszę : boli mnie brzuch, to cała cierpnę. Chyba jestem przewrażliwiona mam jakies zle przeczucia. A może to tylko mój układ nerwowy świruje? Oby!!! Aga a jaku was?

  • U nas narazie spokój. Tata czuje się dobrze i przybiera na wadze. 17go mamy wizytę u urologa , badanie krwi i pierwsza chemia. Tata jest dobrej myśli.... jak my wszyscy. 

  • Tato nie wziął dziś chemii słabe wyniki krwi. Onkolog mówi, ze w sumie mógłby podac, ale mogłoby to się źle skończyć. Dostał zastrzyki na odporność. Teraz badania 16 i 24 wizyta i dalsza decyzja. Pozdrawiam 

  • 6 lat temu

    Ja idę jutro na rezonans, to pierwsze badanie obrazowe po operacji i bardzo się boję co wykaże, szczególnie, że badanie histopatologiczne tego co wycieli podczas operacji wykazało przerzut na węzły chłonne. Od poniedziałku zaczynam drugi cykl chemii - 3 wlewy. Teraz miałam 3 tygodnie przerwy i w końcu doszłam do siebie po poprzednich wlewach. Zaczęłam wychodzić z domu i prowadzić normalne życie. Dochodzę do wniosku, że życie ze stomią nie jest takie złe, jak myślałam na początku.

    Pozdrawiam wszystkich i życzę wszystkiego dobrego w Nowym Roku.

  • Bratka będzie dobrze. Mój tato dostał dziś takie zastrzyki  Zarzio i nikt u nas nie chce mu go podac bi się boja. Jutro jedziemy specjalnie na onkologię na zastrzyk. Chemii nie będzie aż 24 stycznia. Pomódlcie się czasem za dobre wyniki tatuśka mojego. Ja ciagle wierze, ze się nam uda. Pozdrawiam 

  • Bratka! Trzymaj się! 

    My też czekamy u Taty na kolejny wynik hist.-pat po re-turb... mam nadzieję, że nie będzie "on" w ścianie... że wlewki BCG go przyhamują.

    Ściskam Was serdecznie w NOWYM ROKU! Zdrówka! :)

  • Mam nadzieję... trzymam kciuki Kochana!!!! 

    Wpis edytowany dnia 05-01-2018 17:40 przez Anetaaa_
  • 6 lat temu

    Witam. Nie mam czasu, aby przeglądać wszystkie wątki i tematy, dlatego pytam: jak spać z workiem urostomijnym ?. Mój mąż jest po całkowitej resekcji pęcherza, stomię ma wyłonioną z prawej strony. Kiedyś sypiał właśnie na prawym boku, teraz śpi tylko na wznak. Widzę że mu nie jest zbyt wygodnie, ale boi się położyć na boku. Oczywiście na noc podłącza się do zbiorczego worka, a że przewód nie jest zbyt długi to na lewy bok nie może się też położyć. Czy tak musi być ? Jesteśmy dopiero 1,5 miesiąca po operacji i wielu rzeczy nie wiemy. Może ktoś "doświadczony" nam podpowie ???

  • 6 lat temu

    beti,

    ja używam worków nocnych z długim drenem - 140 cm i mogę swobodnie zmieniać pozycje podczas snu.

    Pozdrawiam

  • beti59, worki do zbiórki moczu z długim drenem np. 140cm można zamówić w aptece, są podobne do tych szpitalnych z zaworem "T"   i nie są drogie 2,50-5,00zł , te oferowane przez np. Coloplast są drogie i masakra.                             Spać można na lewym boku, przewracać na prawy. Gdy śpię na prawym boku mam dren przełożony przez biodro, gdy mocz zacznie zacznie lecieć do worka to takie miejsce drenu nie przeszkadza w swobodnym odpływie.

    Wpis edytowany dnia 06-01-2018 08:14 przez pinokio


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat