kominiar, przepraszam jeżeli cię uraziłem, jednak jak czytam stare wpisy na forum że wieloma osoba ten wzrost wahał się, domikule dobrze pisze, zaufaj lekarzowi prowadzącego który w razie "W" wdroży odpowiednie leczenie i zatrzyma chorobę, jak na razie jesteś obserwowany i choroba u 1/3 nigdy nie będzie wymagała leczenia.
kominiar zaufaj lekarzowi, który mam nadzieje zleca podstawowe badania i raz na rok usg. Przy tej chorobie ważna jest obserwacja parametrów krwi. O decyzji związanej z leczeniem decyduje wiele czynników. Są ludzie ,którzy nigdy nie będą leczeni a są i tacy, którzy leczeniu zostają poddani po wielu latach. Wyniki wątroby mogą wskazywać na inne zwykle dolegliwości niezwiązane z choroba podstawowa. Poczytaj o tej chorobie. Może będziesz spokojniejszy. Proponuje zajrzeć na Facebooka jest tam grupa osób,która zmaga się z białaczka przewlekła.
no ja się akurat przejmuje. Tym bardziej że wzrostu nastąpił w pół roku. Rozpoznanie mam od roku także się nie dziw moim rozterkom
Jak jest w obserwacji to nie ma co się na razie przejmować, nawet jak jest leczony to nie można popadać w rozpacz, bądź paranoję
Witaj, niestety ja nigdy nie zagłębiałem się na temat białaczki, mój tata na nią choruje ale przy tej chorobie jestem dobrej myśli, jest wiele preparatów w badaniach klinicznych które są skuteczne
przepraszam . Nie w remisji a.w.obserwacji
cześć. Jestem tu nowy. Choruje na chłoniaka z małych limfocytów B czyli odmianę pbl. Aktualnie w remisji. Kolejna wizyta w styczniu. I mam pytanie. Bardzo e górę poszły mi próby wątrobowe.. ALAT 400 aspat koło 200. Bilirubina i ggtp w normie. Fosfataza zasadowa 170. Jeszcze pół roku temu wszystko było w normie. Czy to oznacza że choroba postępuje i zajęła wątrobę ? Ogólnie nie czuje się najgorzej fizycznie. Pracuje cały czas . Ktoś coś w tym temacie może mi odpisać ?
Przesylam moc dobrych myśli. Niech tata walczy dzielnie.