ojciec alkoholik chory na raka - co robic?
Witam wszystkich,
To mój pierwszy wpis na tym forum ...
W skrócie przedstawię moja historie. Prawie półtorej roku temu moj tata zachorowal na nieoperacyjnego raka zoladka z przerzutem do wątroby. Tata jest po 20 chemiach, teraz przeszedł na tzw. leczenie kliniczne, stan taty jest dobry w zasadzie to funkconuje jak zdrowy człowiek. Nigdy nie mieliśmy dobrego kontaktu, nie mam dobrych wspomnień z dzieciństwa, awantury, uciekania z domu i inne "atrakcje" które zafundował mnie i mojemu rodzenstwu nasz tata. Wychowała nas mama, ojciec pracował a jak nie pracował to czas spędzał z kolegami, po tych spotkaniach wracał pijany. I tak całe moje dzieciństwo, wyrzucił moja mama z domu, kazał jej się spakować i dał miesiąc na znalezienie nowego lokum nie licząc się kompletnie z naszą reakcją. Gdy zachorowal przypomniał sobie o mnie, dzwoni raz na jakiś czas, ja się za bardzo nie odzywam, wszystko co chce wiedzieć wiem od mamy. Nie potrafię z nim rozmawiać, to jest trudny człowiek wydaje mi się ze ojciec ma też problemy natury psychicznej, gada głupoty, kłamie, żyje jakby miał rozdwojenie jaźni no i pije cały czas pije. Nie raz go prosiłam żeby tego nie robił ze sie martwię, ale on uważa ze nie ma problemu z alkoholem po czym otwiera przy mnie butelkę wódki. Nikt z mojej rodziny go nie wspiera, nie biega po lekarzach, mama nienawidzi ojca, nie umie się normalnie odezwać tylko non stop krzyczy, żyją jak wrogowie.
A ja ? - ja mam ogromne wyrzuty sumienia, nie wiem co robić już, jak rozmawiać z ojcem, uważam siebie za zla córkę choc wiem że ojciec ma gdzieś swoje zdrowie liczy się przyjemność napicia, on się zachowuje tak jakby nie miał świadomości tego co się dzieje, łaskę poniekąd robi ze się leczy. Nie ma dnia żebym nie płakała, wiem powinnam dzwonić interesować się ale nie wiem jak rozmawiać, on nie potrafi być inny w tej chorobie, myślę sobie jak bardzo musi być samotny w tym wszystkim, mam ogromne pokłady empatii mimo wszystko w stosunku do niego i jest mi to bardzo żal, nie mam z kolei żadnego wsparcia w tym wszystkim w mamie, ona nie rozumie mnie, nie rozumie tego że jestem jego córka a on moim ojcem nie potrafię tak olac go jak ona, czasem jest na mnie wręcz zła że tak się wypytyje o jego stan. To sprawiło ze odsunelam sie od mamy przez takie jej zachowanie. Nie wiem już co robić, jak żyć, co myśleć? Może ktoś z Was ma podobną sytuację do mojej i mógłby się podzielić swoimi spostrzeżeniami
-
dzięki wiktoria, jest dużo racji w tym co napisałaś, tak wiem jestem dzieckiem dda, obciążonym psychicznie, wiesz czasem mam do mamy żal, że tak wybrała, bo jej wybór to nasze wspólne cierpienie tym bardziej że już na początku znajomości moich rodziców tata lubił zaglądać do kieliszka i wiecznie w towarzystwie kolegów. Ona pochodzi z małej wioski, chciała się wyrwać, teraz mieszka w dużym mieście i tyle z tego. Piękny cytat na nagrobku. Jakiś czas temu napisała do mnie znajoma mojego ojca, dziewczyna w zasadzie w moim wieku, mieszka za granicą kiedy tata pracował (jest kierowcą) i często bywał w jej okolicach zawoził jej jakieś paczki czy coś i ona mi napisała że mój tata tak by się ucieszył jakby został dziadkiem, bo dzieci nie mam, taaa dziadziuś, jedną wnuczkę ma to się dziadka naogląda pijanego. Mój ojciec mi jakiś czas temu powiedział że to ja się miałam do niego odzywać !, dobre sobie, pytam się kiedy?, jak wiecznie na bani, jasne dzieci też powinny się interesować rodzicami ale ja miałam tylko mamę, powiem Ci że od kiedy ojciec zachorował to ja w życiu nie rozmawiałam z nim tyle co przez ten ostatni rok, a mam 33 lata, ja go nawet dobrze nie znałam, bo jak i kiedy, wiem, obudziły się w nim wyrzuty sumienia i przypomniał sobie o mnie
-
Wydaję mi się że trzeba zacząć od leczenia alkoholizmu. Ale też nie wszystkie metody można wykorzystywać. Konieczna jest konsultacja z lekarzem uzależnień. Polecam Nasz Gabinet pracują tu profesjonalni chirurdzy, najlepsi w mieście: https://nasz-gabinet.pl/krakow/esperal/
-
Czy na takie leczenie trzeba mieć skierowanie?
-
Możesz zastanowić się nad kompleksowym i bezpiecznym leczeniem uzależnienia alkoholowego w jednej z placówek przchodni: https://nasz-gabinet.pl/
-
Swiadczycie Państwo usługi na NFZ?
-
Leczenie uzależnień oraz choroby alkoholowej jest tylko i wyłącznie prywatne, NFZ nie refunduje tego typu zabiegów.