tiffany,

od 2014-06-05

ilość postów: 51

Ostatnie odpowiedzi na forum

Rak jajnika

11 lat temu
Witam, postanowiłam do was napisać ponieważ borykam się z chorobą mojej ukochanej, najwspanialszej mamy:-( W lipcu 2013 usłyszeliśmy tą tragiczną diagnozę, świat się zawalił nam wszystkim. Mama przechodziła przez serie bolesnych zabiegów min., nakłucie jamy brzusznej w której znajdowało się 6 litrów płynu. markery 1200, mama załamana totalnie , zresztą tak jak ja, wpadłam w nałóg i by nie cierpieć piłam każdego dnia,,,, ( obie z mamą mamy wykształcenie medyczne i wierzcie mi to utrudnia strasznie sprawę, za dużo wiemy, wielokrotnie maiłyśmy styczność z pacjentami onkologicznymi). Mama początkowo trafiła na Polna, gdzie oczywiście rozłożyli ręce i nic nie zrobili prócz operacji zwiadowczej,,,uciekajcie z tego szpitala!!!!! Następnie trafiliśmy do doc Mądrego na Łąkowej, tam zaopiekowali się mamą. Przeszła tam kolejną operację radykalną i przeszła serię 6 chemii, niestety w międzyczasie przebyła 3 operację ponieważ pojawiła się torbiel trzustki. W listopadzie zakończyła chemię i tak do końca maja miała spokój. Jeździła na kontrolę, niby było wszystko ok, aż tu nagle już w maju nie mogła jeść, wymiotowała i trafiła do szpitala. Okazało się, że to wznowa. Świat ponownie się zawalił, mama ma liczne zmiany w jamie brzusznej i ponownie markery 1200. Mama jest załamana, wypowiada nawet jakieś myśli samobójcze, ja jestem w rozsypce, a jestem w ciąży i niestety nie daje rady. Nie wiem jak jej pomóc nie wiem jak żyć,,, bez niej nic nie będzie miało już sensu. Zaproponowano jej "czerwoną chemię" czy któraś z was miała tą chemię jak działa? co z moją mamą będzie miała któraś z was podobne przejścia proszę odezwijcie się:-(