remil, Wspiera

od 2013-05-22

ilość postów: 138

Ostatnie odpowiedzi na forum

Rak pęcherza moczowego

11 lat temu
W związku z powyższym zastanawiam się czy powinienem dalej pisać!

To forum ma służyć radą i wsparciem dla reszty ludzi która się zetknęła z tym paskudztwem. A moje dalsze wpisy nie będą ani budujące ani wspierające a raczej straszące.

Czarownica zależy mi na twojej opinii w tej sprawie.

Chciałbym aby ludzie czerpali SIŁĘ i RADOŚĆ jaką ja TUTAJ ZNALAZŁEM a nie przygnębienie i zrezygnowanie którym ja emanuje

Rak pęcherza moczowego

11 lat temu
Dzisiaj dostałem wynik histopatologii!!!!!!!!!!!!!!!!

W pęcherzu i 2/3 węzłów chłonnych z próbki "P" (prawa strona):
pT4aN2 HG (Hig Grade) lub G3

w prostacie
pT3aN0

Próbka "P" (węzły z prawej strony pęcherza) przerzuty raka urotelialnego w 2/3 węzłach chłonnych w tym z PRZEKRACZANIEM TOREBKI

Powinna być chemia ale wyniki krwi na razie nie pozwalają.................

Nie goi się zespolenie moczowodów z jelitem lub jelito ma otwór. Kolejnej operacji na razie nie będzie bo może się to skończyć usunięciem urostomii i wyprowadzeniem 2 moczowodów na skórę po prawej i po lewej stronie.

Rak pęcherza moczowego

11 lat temu
majka6301 - dziękuję Ci za to co mi kiedyś napisałaś. Dzięki Tobie nie zastanawiam się czy dobrze zrobiłem podejmując walkę i niemalże zmuszając mojego tatę do operacji - dzięki Tobie wiem, że zrobiłem to co można było zrobić!!!

Rak pęcherza moczowego

11 lat temu
Lisbeth S. dziękuję za bardzo miłe słowa. Staramy się trzymać z całych sił a raczej ja staram się trzymać "siebie i ojca".

Mój tat jest zupełnie załamany - pomaga nam psychiatra ze szpitala - do tego końca nie widać tego jego pobytu w szpitalu.Cały czas z prawego drenu mamy dużo płynu - moczu. Coś przecieka i nie bardzo wiadomo co. Lekarze znów zaczynają przebąkiwać o reoperacji ale jak twierdzą tylko w ostateczności. Na razie czekają aż się samo zarośnie. Twierdzą, że przed ojcem na oddziale był pan któremu przeciek zarósł dopiero po miesiącu. Dla tego czekamy. Do tego zżera mnie oczekiwanie na histopatologię. Ciągle jej nie ma. Boję się, że wynik rzuci mnie na kolana i zabierze ciągle jeszcze tlący się uśmiech.

Na cóż trzeba jakoś spojrzeć przed siebie znaleźć malutki osiągalny cel i dać kopa tacie że warto i że da się coś osiągnąć.

Co do konkursu to mój tat powiedział lekarzowi że jeśli musi wybierać to chce ZAPALIĆ

Rak pęcherza moczowego

11 lat temu
Kochani kolejne dobre wieści.
Dzisiaj usunięto pierwszy dren i odstawiono antybiotyk. Wszystko idzie w dobrym kierunku. Lekarz powiedział, że są bardzo zadowoleni z postępów w rekonwalescencji taty. Powiedział, również, że stomia od kału jest wyłoniona bardzo nisko więc jest duża szansa, że uda się bez żywienia pozajelitowego.
Na razie testują jak jego organizm będzie przyswajał pożywienie.
Dzisiaj pierwszy kleik od bardzo dawna.

Taka ciekawostka. Trzymałem w ręku kubek kleiku i papierosa i wiecie co mój Tatuś wybrał.....???
Jeśli fajka to wyślij SMS-a na nr 123456789
Jeśli kleik to wyślij SMS-a na nr 987654321
Nagrodą będzie twoja satysfakcja.

Czekam na wyniki Waszego głosowania

Rak pęcherza moczowego

11 lat temu
margo16 - nie wiem jak będzie u ciebie w szpitalu ale ja w CO dostałem zestawy startowe z 5 firm za free. Jeszcze do nich nie zaglądałem. W zamian chcieli aby wypełnić ankietę i podać im dane osobowe. Myślę, że firmy walczą o klienta i takie zestawy dostaniesz w szpitalu od pielęgniarki opatrunkowej - ta co zmienia woreczki na początku.

Nic się nie bój - wiem że to wyklepany frazes ale u nas było by wszystko ok gdyby nie ta stara operacja. A muszę Ci powiedzieć, że mój tata był bardzo wyniszczony. Ostatnie 10 lat - bez żadne przesady - to papierosy ok 1-1,5 paczki dziennie, kawa 4-6 dziennie, alkohol w stosunkowo małych ilościach ale często i jedzenie byle czego najczęściej na zimno i często 1 raz dziennie. Jak widzisz organizm sam się prosił o kłopoty a znosi bardzo wiele - o wiele więcej niż miało być.

Czekam na wieści od Ciebie po powrocie. jestem pewien, że będą budujące dla następnych.

Rak pęcherza moczowego

11 lat temu
agap -trzymam mocno kciuki z Ciebie i twojego Męża.
Jak widzisz zawsze jest jasne światełko w tunelu.
Raz Ty nim jesteś raz wyniki badań a raz cud - nie ważne skąd ono pochodzi ważne że zawsze jest tylko czasem trudno je dostrzec.
Pozdrawiam cię bardzo i trzymaj się mocno!

Rak pęcherza moczowego

11 lat temu
Jesteście wspaniałe!!!
Nie wiem czy to ta Wasza drabina dziewczyny, czy poranne wiadomości, ale w dużej mierze dzięki Wam udało mi się wygrzebać z doła!!!
Dziękuję wam bardzo za wsparcie było mi ono bardzo potrzebne.

Okazało się, że operacja była dużo łatwiejsza niż się wczoraj się wszyscy spodziewali.
U mojego taty w miejscu zespolenia pojawiła się martwica i nie chciało się goić.
Treść jelitowa wylewała się do jamy brzusznej pomiędzy szwami.
Okazuje się, że tak się czasem zdarza i jest to trochę normalne powikłanie przy jelitach. Obcięli martwą końcówkę jelita i zespoili ponownie. Lekarz powiedział, że ukrwienie jelita jest bardzo dobre więc powinno być ok. Aby nie było kolejnej operacji wyłonili wysoko stomię tak aby pominąć układ pokarmowy.
Chcą dać mu się zregenerować "musimy go teraz odżywić i wzmocnić a także poobserwować przez jakiś czas" i być może wpuszczą stomię z powrotem w układ pokarmowy.
Na razie czekamy na wchłonięcie się olbrzymiego pola zapalnego w jamie brzusznej - pozostałość po rozlanej treści jelitowej na razie antybiotyk robi swoje bo nie ma gorączki.

Chociaż wiem, że druga stomia i karmienie pozajelitowe to nie są wieści super wesołe to po ostatnich dniach wydają się najlepszymi na świecie. Jak pisze HONIA da się ŻYĆ.

Dziękuję Ci Honiu z ten wpis! Dodałaś siły i nadziei. Jeśli będę musiał się z tym zmierzyć w warunkach domowych to czy będę mógł zawracać Ci głowę pytaniami?

A teraz stosuję się do Waszych rad i wskazówek i podnoszę głowę do góry.

Rak pęcherza moczowego

11 lat temu
alexandra leczą go w Centrum Onkologii na Roentgena w Warszawie.
Wiem, że jest w dobrych rękach tylko te ręce urologicznie zrobiły co mogły.
Teraz walczą o Niego Chirurdzy wraz z Urologami tylko, że tego wszystkiego nie było w planach. Z rutynowej procedury zrobił się koszmar również dla lekarzy.
Dzisiaj usłyszałem, że mój Tata "jest w STANIE CIĘŻKIM a jeszcze histopatologii nie mamy."....
Co to miało znaczyć, że co ......
Nie!!! Nie dopisze co to miało znaczyć!!!

dziękuję alexandra za cień nadziei

Rak pęcherza moczowego

11 lat temu
Dziewczyny dziękuję za wsparcie!

NIESTETY CORAZ CZARNIEJ NA NASZYM NIEBIE

Dzisiaj w trybie pilnym kolejna operacja. Znów treść jelitowa w drenie. Będzie wyłoniona stomia wysoko bezpośrednio z jelita tak aby pominąć układ pokarmowy. Żywienie pozajelitowe. Już nawet nie mam rozmowy o niewydolności mojego ojca po prostu muszą operować aby nie doszło do zakażenia. Usłyszałem:
NIE MAMY WYJŚCIA LICZYMY, ŻE PANA OJCIEC WYTRZYMA WYDOLNOŚCIOWO.

Mam tak głębokiego doła, że moja drabina jest za krótka aby z niego wyjść - podrzućcie mi proszę dłuższą albo kompletną bo w mojej to nawet szczebli brakuje - powyłamywane
HELP............