remil, Wspiera

od 2013-05-22

ilość postów: 138

Ostatnie odpowiedzi na forum

Rak pęcherza moczowego

11 lat temu
Czarownica44 Bardzo dziękuję za ciepłe słowo. Jesteś niezwykła bo nawet przy podróżach znajdujesz chwilkę aby zajrzeć i wesprzeć. Liczyłem że jak zwykle zarazisz mnie swoim spokojem i udało Ci się chociaż jest źle!

Okazało się, że pękło jelito ale nie w miejscu zespolenia tylko wyżej.
Problemem okazały się zrosty po operacji przeprowadzonej w 89 roku. Lekarz ściągnął profesora oraz kierownik kliniki chorób układu pokarmowego i we 3 głowili się ponad godzinę jak ogarnąć te jelita. Okazało się, że cały układ jest tak pozrastany i napięty, że wycięcie kawałka do urostomii spowodowało bardzo duże napięcie na całości układu.
Skończyli późno w nocy. Dzisiaj kiedy rozmawiałem z lekarzem to poczułem jak przygotowuje mnie na kolejną operację. Powiedział, że zrobili co mogli i czekamy na naturę. jeśli sobie nie poradzi to znów trzeba będzie interweniować ale jak to określił: "pana ojciec kończy nam się wydolnościowo" Zbyt dużo długich i traumatycznych operacji w zbyt krótkim odstępie czasu.
Kolejna operacja to olbrzymie ryzyko anestezjologiczne!!!

Jak na razie problem onkologiczny przestał mieć znaczenie!!!

Jak śpiewają Kalifornijczycy: "You know it's sad but true" tylko jak z tym sobie poradzić......

Rak pęcherza moczowego

11 lat temu
Gaja twój ukochany to szczęściarz bo ma ciebie. Jesteś przy nim i go wspierasz a to największy dar. Trzymam za was kciuki. Jakbyś czegoś potrzebowała to wal prosto pomożemy

Rak pęcherza moczowego

11 lat temu
spartunia normalnie ekstra - trzymam kciuki za waszą przyszłość ale po takiej histopatologii to na prawdę możesz odetchnąć. Normalnie zazdroszczę wyników. Pozdrów WYGRANEGO

Rak pęcherza moczowego

11 lat temu
nixe 20 to rewelacyjne wiadomości - pokazywałem mojemu tacie twoje wpisy i to ty dużo pomogłaś. Dziękuję i pomimo moich problemów cieszę się twoim szczęściem

Rak pęcherza moczowego

11 lat temu
Kochani aż boję się napisać co u mnie skoro tutaj tak wesoło.

Przed chwilą dowiedziałem się że mój tata ma mieć reoperację jeszcze dzisiaj.
Jadę jutro na do Warszawy aby dowiedzieć się co się stało.
Z tego co wiem to przedwczoraj dostał kleik i było ok. Leki + kleik i jest dobrze już zaczęło się wróżenie że zaraz do domu. Zacząłem uczyć się zmiany worków od Pani pielęgniarki od stomi.
Wczoraj dostał lekkostrawny obiad z 2 dań. I zaczęło się. W drenie pojawił się ropień.
Dzisiaj od rana kroplówka z antybiotykiem i morfiną a mój ojciec dalej zgłasza ból.
Decyzja natychmiastowa reoperacja. Ale zonk bo sala operacyjna i anestezjolog zajęci. Czekamy na zwolnienie sali i pod nóż. Bardzo boję się SEPSY. Z tego co się domyślam to jest to perforacja jelita cienkiego. Nie ma nawet z kim pogadać aby się czegoś dowiedzieć. Boję się że zadzwoni telefon.......

Rak pęcherza moczowego

11 lat temu
majka6301 to naprawdę rewelacyjne wiadomości!!!

Dzięki za info o ZUS bo trzeba ich doić ile się da. Oni nie mieli skrupułów przez tyle lat to teraz trzeba odebrać co swoje.

Idę jutro do ZUS coś się dowiedzieć bo mój tata jest na rencie od kilku lat i nie wiem jak to wtedy wygląda.

Heniek
dobrze żeś dał w cylinderki skoro pokazały ci żółtą kartkę. Mam nadzieję że bez szlifu się obędzie i same pierścionki załatwią sprawę?

Rak pęcherza moczowego

11 lat temu
Wiecie co wczoraj w niedzielę 2 doba po operacji posadziłem mojego ojca aby oklepać mu plecy. Siadł z lekką pomocą spuścił nogi - zero zawrotów głowy czy innych problemów. Normalnie mógł wstać i pójść. Ale spokojnie dzisiaj ma go uruchamiać rehabilitantka. A i jeszcze jedno jest już tylko na PARACETAMOLU. Nie mogę w to uwierzyć. Moja żona dużo gorzej przechodziła cesarkę niż on tak poważną operację.

Rak pęcherza moczowego

11 lat temu
mała1981
z tego co wiem to katalogowo będzie to Tp1 HG lub jak kto woli G3. Co to znaczy?
Jest bardzo dobrze bo nowotwór nie nacieka błony mięśniowej a więc jest do usunięcia bez wycinania pęcherza - BEZ cystektomii radykalnej.
Zła wiadomość to taka, że G3 (High Grade) to nowotwór który prawie zawsze ma wznowy.
Poczytaj posty czarownicy z pierwszych stron. Dziewczyna miała dużo zabiegów aż wreszcie usunęła cały pęcherz i cieszy się ZDROWA wnukami i życiem.
Pytasz co dalej - to zależy od tego na co jesteście gotowi.
Po tym wszystkim co się naczytałem i na rozmawiałem z profesorem i innymi lekarzami to tylko cystektomia radykalna daje szanse na całkowite wyleczenie. Ale do puki nie ma nacieku na błonę mięśniową to brak wskazań do operacji radykalnej. I koło się zamyka.
Powiem ci jedno jest to taki nowotwór którego można w całości wyrzucić i żyć dalej w zdrowiu. Najważniejszy czynnik to czas i musicie pilnować drania.

Rak pęcherza moczowego

11 lat temu
elza i czarownica - dzieki za dobre słowo.

elza - jestem facetem ale nic nie szkodzi

Tata jest już od 10 na oddziale w swojej sali. Rozmawia i zachowuje się tak jakby żadnej operacji nie miał. Normalnie niezwykłe.
Tak jak pisaliście nie pamięta zupełnie wczorajszego dnia.

Naprawdę jestem szczęśliwy że to tak wygląda.

WSZYSCY WAHAJĄCY SIĘ CZYTAJCIE I ZOBACZCIE - NIE JEST TO TAKIE STRASZNE

Rak pęcherza moczowego

11 lat temu
Godzina 12. Jest po operacji. Wszystko zgodnie z planem. Pan profesor powiedzial ze pod reka czul ze nowotwor wyszedl z prawej strpny poza pecherz i wezly po prawej sa podejrzane. Czekamy na histopatologie. Tata planowo na OIOM do jutra do 10. Co dalej zobaczymy jutro. Trudno wygrac ze stresem i dziwieczacymi w uszach slowami profesora