Ostatnie odpowiedzi na forum
Czytam Wasze wpisy i bardzo boli...
Przypomina mi się wszystko jak na dłoni jak to było z moim kochanym tatą.
Te wszystkie pytania, strach przed workami, czy dam radę, przed przerzutami...
Analizuje taty dolegliwości i wyrzucam sobie ze może gdybym była bardziej czujna...
Aż mi brakuje tchu ...
Kochani życzę Wam by Wasza walka przynosiła rezultaty i dużo zdrówka życzę Wam i Waszym najbliższym
<3 <3 <3
Będę zaglądać a Wam wszystkim i Waszym bliskim życzę zdrówka !
Bardzo się cieszę Dona.
My już po wszystkim. Tato miał przepiękny pogrzeb.
My dziś odebraliśmy ciało. Straszne przeżycie i straszne święta z myślą że tato leży w tym czasie w kostnicy. Lekarz określił powód śmierci jako " zawał jelit "
Jeśli nie macie nic przeciwko temu będę tu wpadała co jakiś czas by zobaczyć co u Was dobrego?
Pozdrawiam
Oj dla mnie to tez był najgorszy rok w moim życiu. I bardzo chce by się już skończył. Jak tu dalej żyć..?
Życzę Wam Kochani wszystkiego co najlepsze od Boga, przede wszystkim zdrowia i miłości bo to liczy się najbardziej !
Jose-Leon na takie dolegliwości moja koleżanka używa maści jakiejś. Miała okropne problemy z krwawieniem z nosa. Jak będę miała z nią kontakt to zapytam bo wiem ze jej pomogła
Mon_m tato na pewno nie chciał odchodzić. Chociaż musze przyznać ze ja też mu powiedziałam z wyrzutem co on nam narobił. Ale wiem ze nie chciał. Chciał żyć.. Pan Bóg chce inaczej. Nie możemy dyskutować z jego wolą. ..
Jak siedziałam przed salą operacyjna nie modliłam się o to by żył tylko" Boże proszę o to by nie cierpiał a jak to uczynisz to już Twoja wola"
Nie cierpiał długo raptem 3 dni. Nie spodziewał się ale chyba już musiał się bardzo źle czuć bo w nocy mówił "mamo mamo"
Dziękuję jose-leon. Tutaj na tym forum my jak rodzina. Ciężko mi bardzo, bardzo mi źle. Nie ogarniam tego po prostu w żaden sposób. Wydaje mi się ze jest w swoim pokoju śpi sobie i za chwilę wyjdzie mówiąc " coś bym zjadł ". Myślę że to już niedługo, nerki nie produkują moczu prawie w ogóle więc zatrują krew i będzie po wszystkim. Nic to życie jest nie warte, gdybyśmy nie wierzyli w to co ponad nami jest to by kompletnie nie miało żadnego sensu. Ja czuję że on będzie z nami na zawsze i będzie mi przypominał tak jak zawsze co mam załatwić i zrobić. On nas nie zostawi...nie może tego zrobić!!!
mon_m żebyś wiedziała dziewczyno jak ja Cię doskonale rozumiem ;(