Ostatnie odpowiedzi na forum
Bardzo proszę o podanie dobrego lekarza ,który przyjmuje prywatnie i operuje tarczyce .(Gliwice,Katowice)
mój mail kalina_44@o2.pl
dziękuje
Aniaw 12 dzięki za odpowiedz.Musze poczytac jakiego ty masz.
Ponawiam pytanie
.Dzięki za odpowiedź.Czyli trzeba wierzyć że będzie dobrze.A co jeżeli ktoś ma przerzuty odległe np.do kosci,płuc,bo i takie sytuacje się zdarzają.Znacie może kogoś kto wyszedł gdy miał przerzuty?Może ktoś jest taki na forum i się odezwie.
Nikt nie wie co to oznacza kategoria 5?Nie macie przy biobsji takiego okreslenia?
I jeszcze jedna prośba.Może znacie dobrego chirurga onkologa ,który operuje w szpitalu w Gliwicach i przyjmuje prywatnie.
Za wszystkie odpowiedzi dziękuje.
Dzięki za odpowiedź.Czyli trzeba wierzyć że będzie dobrze.A co jeżeli ktoś ma przerzuty odległe np.do kosci,płuc,bo i takie sytuacje się zdarzają.Znacie może kogoś kto wyszedł gdy miał przerzuty?Może ktoś jest taki na forum i się odezwie.
Nikt nie wie co to oznacza kategoria 5?Nie macie przy biobsji takiego okreslenia?
Witam wszystkich.
Jestem tutaj po raz pierwszy i piszę w sprawie siostry.
Siostra w lipcu poszła do endokrynologa i miała robione USG .Wyszedł jej guzek torbielowato lity 9,5 x 8,6 mm na pograniczu cieśni i prawego płata .Dwa tygodnie temu miała robioną biobsję i okazało się że ma podejrzenie w kierunku raka brodawkowego,pomimo cech aktywnego zapalenia.Wg NCI bethesda grupa 5-podejrzenie złosliwosci.
Mam dużą prośbę ,powiedzcie co oznacza ta grupa 5,czy siostra ma szansę na wyzdrowienie.(ma 46 lat).
Witam z samego rana.
Syrenki zrobiłam mamie poziom witaminy D i wynosi 5,08 a norma jest od 30.czyli o wiele za niski.Co lekarze wam na to przepisują,czy same coś bierzecie?Kiedy ja zapytałam o to lekarza(onkologa) popatrzył na mnie jak na głupią.Podpowiedzcie co podać mamie?
Czytam was codziennie ale nie wypowiadam się(nie chcę strzelić gafy).Piszcie jak najwięcej,dodajecie siły do walki.
Mama wzięła już 7chemii, jeszcze jedną i po raz drugi operacja.O niczym jeszcze nie wie, nawet o tym że ma zostawiony guz i nacieki w zatoce douglasa.Wierzy że wyjdzie z tego.A wiara czyni cuda.
Jak radzicie sobie z pękającymi żyłami po chemii,jak je można wzmocnić?
Do Izki.
Kochana jeżeli czytasz to napisz dlaczego twojej mamie nie usunęli podczas 2 operacji wszystkiego z zatoki douglasa. Jak to wytłumaczyli wam.Nasze mamy mają podobną sytuacje.Jeżeli możesz napisz na mojego maila kalina_44@o2.pl
Pozdrawiam wszyskie syrenki.
Witam syrenki.
Iza ładna z ciebie dziewczyna.Jeżeli możesz to napisz co mama bierze na neuropatie bo moja też ma bardzo dużą..
Co można brać na pękające żyły,bo mamie po chemii osłabiły się bardzo i teraz tą 7 z wielkim trudem wybrała.
Raczku co u Ciebie,jak się czujesz.?
Witaj raczku .Jak dobrze znowu Cię zobaczyć na forum,tzn.że wszystko się udało.Dzięki bogu.Wracaj do sił i do zdrowia.Cieszę się i pozdrawiam .Wszystkim Syrenkom życzę braku wznów .Jesteście silne, dacie radę z pomocą boża.:):):)
Raczku trzymam kciuki.Będzie dobrze,musi być dobrze.!Pamiętam w modlitwie.Do usłyszenia,szybko wracaj.
Witam.
Moją mamę operował tylko gin.i dlatego nie wyciął tego guza i reszty ponieważ z tego co wiem to powinie zrobić to chirurg,a chirurga nie było. Te nie wycięte rzeczy to sa przeżuty. Po operacji powiedział mi że jest to 4 stopien zaawansowania i do kilku miesięcy życia.Onkolog tez, że jeżeli mama pójdzie na chemię to przedłuży sobie życie o pół roku.Moja mama robi Ca19-9 i ma w normie.
Raczku tobie życzę udanej operacji,sprawnej ręki chirurga i powrotu do zdrowi.
Elbe wagą zbytnio się nie przejmuj,przyjdzie wiosna apetyt się zmniejszy i waga trochę spadnie.Ważne byś zdrowa była.
Pozdrawiam wszystkie dziewczyny.