kalina, Wspiera

Witam Syrenki.
Dziś odebrałam wynik mamy.Jest zle.Rak G3,pT2bNx.Jutro idę z mamą do onkologa,mama jeszcze nie wie nic o wyniku ani o onkologu,jutro jej powiem.Chcę wierzyć ze dostanie chemie i wyjdzie, ale naprawdę już tracę wszystkie nadzieje.Ynka dzięki za pamięc o mojej mamie ,to własnie ja prosiłam o modlitwę za Genowefę,to moja mama.Mama jest słaba i bardzo smutna.prawdopodobnie jest to III stopien zaawansowania i rak bardzo złosliwy bo G3.mamie wogóle nie usunięto węzłów chłonnych i nie wiem dlaczego.Czy ktoś tutaj miał z was G3.Pytam ,bo jestem ciekawa jakie sa szanse .Bardzo bym pragnęła aby mama pokonała tego raka ,tak bardzo pragnie życ a i ja tego pragnę.Dwa lata temu zmarł tato na raka,przegrał z tym potworem a teraz mama.Dziewczyny strasznie mi przykro że tak marudzę ale nie mogę sobie z tym wszystkim poradzić.Na tej chorobie wogóle się nie znam i szukam u was wsparci i rady.Proszę o modlitwe za moją mame.Ja jak trochę dojdę do siebie też zaniosę na msze za was.,za waszą dobroć i ciepło.Miłych snów i zdrówka.

Elbe wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy slubu, zdrowia, zdrowia, i jeszcze raz zdrowia i pokonania tego potwora.

Jasiu jeden mądry lekarz,bo wszyscy inni widza wine w paciencie i rodzinie.Tak jak lekarz który operował mame który twierdzi ze to nasza wina..A ja przez to o mało nie zwaryiuję i rózne mi mysli chodzą po głowie.Widzę ze ani kosciół ani modlitwa nie pomagaja.A też nie wiem jak zareaguje mama gdy się o tym dowie. ciągle wierzy ze będzie dobrze,jeszcze
czekamy na wynik.pozdrawiam.

Mama tez miała operacje poza CO.Ale przecież oni powinni byc przygotowani do takich operacji .Za jaki czas ynka miałas druga operacje.Nic juz nie rozumiemTK z kontrastem wskazało tylko guzy na jajnikach a pózniej sie okazało ze sa wszedzie.To po co robicTK jezeli to nic nie wnosi.Na innym forum czytałam ze kobieta miała robine TK bez kontrastu bo była uczulona na jod i wskazało wszystko gdzie sa guzy.Jeżeli nie umieją operować to nie powinni nawet sie za to zabierac.pozdrawiam

Witam dziewczyny.Mama na wypisie ze szpitala ma napisane że usuneli macie, jajniki i jajowody nic więcej.widzę ze węzłów wogóle nie usuwali ani wyrostka ale dlaczego.wszędzie gdzie czytam .to mają usuwany wyrostek i węzły.Nic juz z tego nie rozumiem.Lekarz który mamę operowł jest na urlopie i nie mam kogo zapytac .Chyba że usuneli a
nie zapisali..
Pozdrawiam.

Dziewczyny czy jest któraś z was z południa Polski.Z okolic Tarnowa.Jak trochę poczytałam to bardziej jesteście z północnej i środkowej polski.Chyba że się mylę.A teraz biegnę do kościólka i do szpitala.Mama dziś wychodzi do domu.

Elbe
Mam prośbę.Czy twoja mama mogłaby podać numer telefonu to moja miałaby bratnią duszę i zadzwoniła by do niej.Moja mama jeszcze nie wie a już jest podłamana a w twojej tyle optymizmu to by moją mame trochę podbudowała.Podziwiam twoją mame za tyle lat walki z tą chorobą.Skąd jesteście?Podaje e-mail. kalina_44@o2.pl

Dziewczyny czy korzystałyscie na oddziale onkologiczym z porad psychologa.?Myślę ze moja mama będzie potrzebowac i ja również.Ja na dziś nie jestem wstanie nic zrobic w domu .Zyję tylko kosciołem i szpitalem i czekam na jakiś cud.Gdyby nie tabletki uspakajajace to wylądowałabym w psychiatryku.
Czy przed chorobą byłyscie słabe,bo mama tak,a ja myslałam że od serca i ciągle ją do kardiologa wysyłałam a o gin. nie pomyślałam.Czy wierzycie w przeznaczenie,.ze co kogo ma spotkać to go spotka i nieraz się ma taką mgłe na oczach ze człowiek idzie w każdym kierunku tylko nie w tym dobrym.

Moja mama ma brązowe oczy ,grupę krwi B i ma raka.Uważam że raka krwi mają ludzie wrazliwi,środowisko,ciągły stres a i geny.

Izka a ile lat ma twoja mama?

Pozdrawiam was wszystkie.

Aldi36 wszystkiego najlepszego w dniu urodzin.

Dziewczyny doradzcie co robić ,mama jest całkowicie załamana.Dziś zaszłam do niej,cała roztrzęsiona była ,wodą zlana.Mówiła że pomimo zażycia leków nie spała całą noc.Ja nie widzę w ogóle światełka w tunelu.A mama jeszcze nie wie o raku a juz jest w takim stanie.Obwiniam się ze nie poszłam z mamą do lekarza ,że nie pomyślałam o tym ginekologu.Mama do wszystkich lekarzy chodziła tylko nie do ginekologa.Myslę że zawsze będę zyła ze świadomością ze gdzieś zawiodłam mamę i nie wiem czy kiedykolwiek sobie z tym poradzę.

Elbe jak twojej mamie dali to mam nadzieję ze i moja mama dostanie ,Niech nasze mamy walczą dzielnie i pokonają tego potwora oraz wszystkie dziewczyny tu walczące,.Mikra u nas jest szok,dokładnie dowiedziałam sie we wtorek.Nic nie wzazywało na to że to tak zaawansowane.Tomograf wskazał tylko guzy na jajnikach,markery rakowe przerzutowe dobre,tylko marker Ca125 wynosił 90.

Moja mama ma 72 lata.Jest dwa dni po operacji,sama juz chodzi ,naprawde radzi sobie dobrze.wierzyc sie nie chce że ma raka i to stadium 4 i jeszcze przerzuty na jelita i odbyt.Wyniki maja być za 2 tyg.Wy wszystkie jesteście duzo młodsze od mojej mamy.Ale każdy chce aby jego bliscy żyli jak najdłużej.Widzę że moja mama jest podłamana chociaż nic jeszcze nie wie o raku ale się może coś domysla.