Ostatnie odpowiedzi na forum
Witam i dziękuje za odzew.
U mojej mamy lekarze na markery nie zwracają zbytniej uwagi,bo jak mówią nie jest czuła markerowo.Przy rozsianym raku w całej jamie brzusznej miała Ca 125 tylko trochę ponad 90.Mame 6miesięcy temu operował tylko ginekolog i nie wyciąl guza.Raczku myslisz że nie będą chcieli tego usunąć?Wyników jeszcze nie widział żaden lekarz bo jesteśmy zapisani dopiero na następny tydzień.
Izka dlaczego twojej mamie nie usuneli tego nacieku.?Twoją mamę operował chirurg czy onkolog.?
Z tego co czytam to raczej wszystkie tutaj dziewczyny mają wszystkie zmiany usunięte.Tylko twoja i moja mama nie.I nie mam pojęcia dlaczego.
Ponawiam prośbę o namiar na dobrego lekarza chirurga w Krakowie.
Miłych snów wszystkim.
Witam Syrenki.
Czytam to forum 2 razy dziennie od sierpnia ale nie piszę.Chora jest mama stopień 4 G 3.mama miała operację radykalną(prawie)ale w zatoce douglasa został guzek 3cm i naciek.Teraz jest po 6 chemiach i miała robiony TK i guzek nie zmalał dalej jest,Ca125 wynosi10,4.
Podpowiedzcie co dalej robić.?Może ktoś jest tu z KRAKOWA i doradzi dobrego lekarza chirurga onkologa ,który podejmie się to zoperować.
Raczku a ty walcz dzielnie ,nie poddawaj się.
IZZ moja mama też ma raka rozsianego po całej jamie brzusznej.Trzymaj się.
Syrenki wszystkie walczcie.Każdej z osobna życzę wygranej.
Witam z samego ranka.
Dziewczyny jeżeli któraś z was miała przy braniu chemii problemy z zakrzepem żył,napiszcie jak długo brałyscie zastrzyki i po jakim czasie zaczęła wam klęsnąć noga.Czym można sobie jeszcze pomóc?.Robi się jakieś okłady?
Witam Syrenki.
Dawno nie pisałam ale czytam codziennie.Chora jest moja mama,od sierpnia.Najpierw operacja,zostało nie wszystko wycięte.Jest po 6 chemii tydzień.Bardzo mamie spuchła noga lewa od niedzieli,dziś dostała zastrzyki przeciw zakrzepowe ale lekarka mówi że to może być od raka.Marker Ca125 ma 11.
Powiedzcie czym można taka nogę obkładać
i ile to może trwać.Czy któraś z was miała coś takiego.?
Witam wszystkie syrenki.
Jestem,czytam nawet 2 razy dziennie .
Chora jest moja mama od sierpnia ,rak jajnika G3,grupa 4.Jutro idzie na 5 chemie ale wszystkie wyniki ponizej normy,bierze zastrzyki na podwyzszenie wynikow.Pozdrawiam.Dajecie wiare i nadzieje.
Witam Syrenki.
Świetnie że masz dobre wyniki,to zapewne jutro wyjazd na chemię.Dalekie masz dojazdy.Powodzenia życzę.
Jasiu dobrze że jesteś takim dobrym człowiekiem,i chcesz swoim doświadczeniem pomóc innym.Wszystkie zreszta jestescie tu potrzebne bo wspieracie tych na początku swojej drogi,zagubionych.
Mam pytanie ,czy po chemii można jeść wszystko czy są jakieś przeciwwskazania szczególne.Czy miałyscie jakieś problemi po zażywaniu tabletek z buraka,bo mama ma problemy żołądkowe.
Co można jeszcze jeść na polepszenie krwi?
Raczku już doczytałam dlaczego nie dostałas tej chemii dootrzewnej.pozdrawiam
Ty raczku masz bardzo cięzko bo musisz chodzić do pracy,a wiadomo chemia daje w kość.Trzymaj się nie daj się tej paskudnej chorobie.Przykro mi że nie dostałaś tej chemii dootrzewnej.Ale dlaczego ?
Elbe, jak mama ,skonczyła już wszystkie chemie?Czy u was jest chemia dootrzewna?Jak mama się czuje?Pozdrów ją .
Dziewczyny jak wspomóc sie aby mieć dobrą krew.Czy te tabletki z buraka można brać zaraz po chemii?Czy zażywacie cos na watrobe.?
Pozdrawiam wszystkie.
Witam Syrenki.
Mama drugi dzień po chemii,wczoraj czuła się w miarę dobrze ale dzis jest gorzej.Jak długo po chemii człowiek czuje się żle?Czy można po chemii zaraz brać tabletki z buraka i magnez?Jednak mama przed samą chemią dostała leki osłonowe.
Raczku wyżej bogda pisze że jest po raku 19 lat,u ciebie też musi być dobrze.
Cieszę sie że znalazłam to forum,bo tutaj mogę zapytać i znajduję słowa otuchy.Za wszystko dziękuje.