Ostatnie odpowiedzi na forum
jezyk321 ja się też bałam a najbardziej jak lekarz mi powiedział,że to poboli ale da się wytrzymać no to wbrew pozorom nie tylko mi to nie pomogło a wręcz odwrotnie i wtedy grzecznie poprosiłam o krótką narkozę; to też czasami zależy od danego ośrodka, jakie są procedury bo przecież musi wjechać do gabinetu anestezjolog itp. ale moim zdaniem jeśli będziesz miała taką możliwość to z niej skorzystaj, nasz komfort jest ważny i to nie banał ;)
Marzec na naszym wątku jest szczęśliwy, będzie dobrze, będziemy trzymać za Ciebie kciuki <3 <3
nie mam zielonego pojęcia co może boleć przy kolposkopii ;)
emilyemily konizacji się nie obawiaj, zaśniesz i dopiero obudzisz się jak będzie po wszystkim, ja wyszłam do domu na drugi dzień; brązowe plamienia zgłoś lekarzowi.
jezyk321 najważniejsze, żeby wyniki były dobre i na tym się skup a jeśli zreflektujesz się, że możesz liczyć na znieczulenie to się nie zastanawiaj bo jeśli może nie boleć to trzeba z tego korzystać. Trzymaj się, mocno będziemy kibicować Tobie <3 <3 <3
jezyk321 jak widzisz pędzimy z odpowiedziami bo dobrze wiemy jak to jest przed zabiegami, boli czy nie boli i jak to potem wygląda.
Ja wiem już dzisiaj, że miałam sporo szczęścia:
- kolposkopia w ogóle nie boli bo to takie poszerzone badanie ginekologiczne
- biopsja z łyżeczkowaniem u mnie w znieczuleniu całkowitym dożylnym/do 30minut; po wybudzeniu lekkie plamienie, zero bólu, do domku po 2/3 godz. ALE były ze mną kobiety które nie upierały się w ogóle na znieczulenie i nie narzekały.
No teraz Kochana po wspomnieniach naszej czwórki już pewnie masz jako taki obraz.
Tak czy inaczej zalecenia mamy identyczne: zero wysiłku plus odpoczynek.
Autem bym raczej sama nie wracała bo można być nieco potem skołowaną.
Abstrahując od wszystkiego ja uważam, że przy tej nerwówce jaką mamy a potem jeszcze oczekując na wyniki to brak bólu w zabiegach ginekologicznych zwyczajnie się Kobietom należy.
iwoska25 miło mi bardzo, że znalazłam się na liście na wspólne spotkanie ale ja jeszcze nie mogę zagwarantować mojej obecności, sierotka ;) wie co i jak. Póki co żeby nie robić bałaganu wykreślam siebie ;)
AKTUALNA LISTA:
mariola 68
iwoska25
sierotka
nala123
nana pełna zgoda, na swoim przykładzie wiem, że motywacja i czas odgrywają ogromną rolę a jak do tego dołożyć pozytywne nastawienie to człowiekowi się chce, chce działać i szukać dla siebie możliwości. W tym być może zbyt często nadużywanej zbitce słownej jaką jest "nasze psychiczne pozytywne nastawienie" jest coś bardzo istotnego na początku drogi tzn.wtedy kiedy nagle (najczęściej) jak grom z jasnego nieba spada diagnoza. I wtedy chce się schować przed światem, zatracić się w rozmyślaniu, płakać po nocach w poduszkę ALBO można wziąć tego byka za rogi zadaniowo, znaleźć dobrych lekarzy i Im zaufać, zabrać się za leczenie, nie czekać, nie zastanawiać się co dalej. Przede wszystkim jest TU I TERAZ.
Pewnie nie ja jedna ale jak mam ludzi mi bliskich, pracę albo jakieś zajęcie które przynosi satysfakcję, jak mam plany choćby na kilka miesięcy naprzód (niekoniecznie na lata) jak mam hobby które zajmuje mi czas to chce się więcej i jeszcze więcej.
Myślę, że nasze ogólne nastawienie do życia nie jest bez znaczenia.
A chwile zwątpienia, złości i żalu są przecież znane nam wszystkim i też są potrzebne. Trzeba się wypłakać i wykrzyczeć, nie można tego w sobie chować.
Istotne jest aby rozpacz i te chwile smutku nie przysłoniły tego co naprawdę w życiu ważne <3
Nadchodzi weekend i piękna wiosna za oknem, pozdrawiam wszystkich <3 <3
te o których napisałam dodatkowo działają przeciwzapalnie więc powinny być skuteczne; u mnie ten problem czasami powraca jak się przeziębię albo mnie zawieje ;) to takie paskudne utrapienie ale obyśmy tylko takie problemy Kochana miały no nie ? <3 <3
jadwigap jak jest mus to ja używam czopków i kremu procto glyvenol, pomagają w zmniejszeniu obrzęku i stanu zapalnego, poza tym ponoć zapobiegają nawrotom na długi czas ale to się okaże ;) ;)
nala123 szczerze mówiąc osobiście w takich pięknie rozwijających się okolicznościach przyrody wolałabym przyjechać na spotkanie gdzieś w zielone i spokojne miejsce bo z miasta do miasta to tak średnio ale czas pokaże, zobaczymy ;)
Joasia81 nowy etap w życiu, czasem ten nowy etap przychodzi jak po grudzie i wtedy tym bardziej się go ceni. Nowa praca która musi przynieść Tobie satysfakcję i odskocznie i co najważniejsze - wyłącznie dobre wieści u lekarza we wtorek.
ana67 przyłączam się do gratulacji od Joasia81,oby tak dalej.
muszka91 z tego co opisujesz Twoja lekarka chce mieć całkowitą pewność i stąd sugeruje czekanie na wyniki. My to tu dobrze rozumiemy,zaufaj lekarzom.Jesteś pod kontrolą,w trakcie szczegółowych badań,lekarze chcą mieć pewność jaką drogę leczenia u Ciebie wybrać. Wszystko ułoży się jeszcze po Twojej myśli,czas leci szybko i ani się nie obejrzysz a odhaczysz termin kolposkopii. Trzymam kciuki za Ciebie :)
katarzyna1988 nie zamartwiaj się na zapas i pamiętaj, że najważniejsze - jesteś pod kontrolą lekarzy i nawet gdy wyniki w najgorszym scenariuszu nie do końca będą idealne to lekarze wiedzą dokładnie przecież jak błyskawicznie zareagować.
Pozdrawiam młode ;) ;) i starsze ;) :) :) :) ;) roczniki, udanego dnia <3
MonPor1977 lekarzem nie jestem ale już sporo mam za sobą, ciesz się Kochana bo wynik masz na jaki niejedna tu czeka, poza tym odebrałaś pewnie wynik sama bez ponaglenia ze strony placówki a więc świętuj <3 <3