Ostatnie odpowiedzi na forum
Greg zaklepuj wszystko co mozna bo to chyba trzeba dzialac jak tata nie moze sie wyproxnic ,swiatlo zamkniete to nie mozna pozwolic aby tak sie dluzej dzialo
Lukasz my jedziemy 4 kolejke scan 12go grudnia a spotkanie z onkologiem 19go.12 minal rok od kolonoskopii od ktorej wszystko sie zaczelo .Mam nadzieje ze u was wszystko bedzie pozytywnie i rodzaj chemii w miare latwy do przejscia Pozdrawiam
Lukasz ja nie wiem jaki ma byc zdrowy margines ,czytalam rozne medyczne stront ,chyba min w watrobie to jakies 2,3 mm.My w histopatologi mamy ze dotyka a wlasciwie jest juz na marginesie.Pytanie tylko czy to nadal byl przerzut"in situ" czyli chyba nie powinien jeszcze dawac przerzutow.Jak mielismy miec wakacje to chirurg decydowal czy juz operowac czy nie i w liscie do domowego stwierdzil ze nie widzi zagrozenia przerzutami wiec lepiej te wakacje miec.Jak sie do meza dobral ,to jak stwierdzil wybral opje b bo z tej stroby co chcial operowac nie byloby mozliwe wyciecie wszystkiego dlatego tez wycia woreczek.Ciekawe ze chrurdzi przy jednym malym przerzucie nie lubia go zmniejszac chemia i on twierdzil ze to tylko utrudnia im prace ze znalezieniem czegos b .malego.Maz ma ustalone 4 chemie po i teraz w czwartek zaczniemy 4 rundke.Pozdrowienia dla mamy
Oj to bardzo mi przykro im dalej w las tym glebiej.Ja poniewaz mieszkamy w szkocji jesten tez na forum tutejszym dotyczacym tylko jelita.Ludzie dochodza po 5,6 latach do 70 chemi!!! Nie wiem jak to robia.Moj maz po trzeciej xelodzie ma troche wiecej reakcji na to co je,musimy uwazac ,nie ma rozwolnien ale czasami jeden dzien nie wychodzi a potem 2 dni po 3 razy.Ni i te neurologiczne reakcje zaraz po wlewie ale potaem sie juz dluzej utrzymoja te w rekach i stopach.W czwartek zaczynamy 4 na razie ostatnia i ocena
Kochani ,jestesmy na koncowce 3 chemii....Xeloda,neuraopatia w normie ,trzymala tydzien teraz do konca do czwartku bedzie juz latwiej/Trzeba niestety uwazac co sie je wieczorem bo zgaga moze byc straszna.POtem beda skany i ocena.No i 1 rok za nami bo diagnoza byla w listopadzie. " operacje w tym czasie ,jelita i watroby.Podobno przy mojego meaz wynikach ten rak moze nawet byc wyleczalny.Marti mnie maly margines po resekcji watroby ale zobaczymy
czy przy jakim zaleganiu nie powinno sie pic wiecej plynow?zawsze mowia ze dla oczyszczenia jelita potrzeba duzo plynow
hej,chyba na badaniu PET wszystko wychodzi,moj maz tez mial okreslone jakies nieistotne zmiany.Jezeli onkolog sie nie martwi to dobrze.
Troche mnie nie bylo bo lato przeszlo szybko,najpier krotkie wakacje a potem resekcja watroby.Operacja sie udala ale trwala nieco dluzej poniewaz ten przerzut ulokowal sie blisko aorty wiec chirurdzy musieli obrac inna droge aby zlosliwca wyciac.Tym samym wycieli wiecej watroby razem z woreczkiem.Maz doszedl do siebie w miare szybko a teraz juz jest po pierwszym cyklu Xelody ktora mu ustalono na 4 cykle.Potem bedzie ocena.Jego opuchnieta stopa okazala sie stop-reka syndromem ktory pieknie sie wygoil w trakcie wajkacji ai krem eucerin mu pieknie pomogl.Tutaj skany robia co 6 mcy....nasz onkolog tak zadecydowal.Ostatni skan byl w ostatnim dniu kwietnia.
zgadzam sie ze wszystkie roznice w wynikach trzeba sprawdzac bo nigdy nie wiadomo ,my mamy wpisane przez domowego ze maz ma miec robione co 6 miesiecy.ja o bardzo dobrych wynikach na wszelkie gastryczne problem czytalam ze lyzka oliwy z oliwek z dodatkiem roku z cytryny.my czekamy na wynik skanow.kurkuma podobno na samego raka nie dziala ale przed warto stosowac
sierotka napisał:moj maz skonczyl chemie w ubieglym tyg wczoraj mial ct I mri skan I 23 bedzie ocena.Czuje sie dobrze czeka z utesknieniem ze mu powiedza pozytywy chciaz zdaje sobie sprawe, ze latwo nie jest.ja przesudiowalam jeszcze raz jego pierwsze skany I ten opis o 1cm przerzucie do watroby jest rowniez wskazanie ze to moze byc sclerosed hemangioma, ktory to guzek mogl sie zredukowac po pierwszej chemii bo po pierwszej na skanie nic nie bylo widac.chce wierzyc ze to to bo by bylo nie złośliwe I moze byla by remsja.Zobaczymy 23go
Co tutaj taka cisza odezwijcie się co u Was i Waszych bliskich ?
Mnu napisał:
To przykre bardzo , czasami dziwie sie ze moze nie probuja ale jak tata jest zolzylo widocznie jest spory problem z watroba, mowia ze najlatwiej jest jak te przerzuty mozna operowac.Bardzo ci aspolczuje , robcie co mozna abymu ulzyc.Trzymaj sie, zadna choroba nie jest latwa.
Ja dowiedziałam się o raku mojego Taty 15.03.2019r. Tydzień temu zebrało się konsylium ale nic nie będą robić. Mówią, że jest za późno. Ma raka esenicy z przerzut ami do wątroby. Nic go nie boli jest osłabiony. Jeździ samochodem. Mało je. Dużo piję wody z sokiem owocowym. Stolec ma normalny. Nie wymiotuję. Czuję, że e żyje w dwóch światach. Chodzę normalnie do pracy. Jakość Matrix. :( jakiś koszmar. Zawsze jak idę spać. Myślę, że to zły sen i się obudzę. Teraz jest najgorzej za chwilę będę święta i 20.04 moje 30 urodziny. Jutro Mama zawodzi Tatę do szpitala na ściągnięcie wody. Lekarze mówią o domowym hospicjum. Tato jest bardzo żółty.