od 2018-12-30
ilość postów: 78
Greg napisał:niestety czasami to trwa, szczegolnie te badania histopatologiczne ale chyba zalezy od systemu.My w Szkocji niektore mamy bardzo szybko, genetyczne mojego mezaraz byly wysylane do Londynu I byly w tydziem.Chyba wszystko zalezy od lekarza.Ale przed chemia lepiej sprawdzic.Poza tym rak rozwija sie tak naprade powoli, I wszystko zalezy czy j jaki jest bo sa bardziej agresywne I mniej...moj maz ma moderately differentiated, czylisfednio ale I tu sa czynniki wskazujace na bardziej lub mniej.Ja mysle ze po tym calym okresie ssiatecznym to I tak nie najgorzej.my po okresleniu wszystkiego zaczynalismy w ciagu 7 tygodni od operacji ale juz w w tyg od spotkznia z onkologiem.Prosze sie nie denerwuj .Niech tata je jak najwiecej protein, owocow niech nabiera sil przed chemia bo go oslabia zeby nie wiem co .Glowa do gory , bedzie dobrzeDzień dobry. Chciałem krótko napisać co u mojego taty. Dziś byliśmy w Centrum Onkologii w Gliwicach. Tata dostanie chemie z nadzieję, że zredukuja się nacieki w otrzewnej na tyle, że będzie można operować. Proszę mi powiedzieć czy to normalne że tyle to trwa? Najpierw kolonoskopia i 4 tyg czekania na wynik, że walczymy z Adenocarcinoma. Potem stomia pobrano znów wycinki i teraz znów 3 do 6 tyg czekania na dokładniejsze badania i testy genetyczne. Pani onkolog z Gliwic poradziła, żeby udać się do laboratorium, które posiada wycinki z kolonoskopii i przywieźć do nich a nie czekac na wyniki że szpitala gdzie tata był operowany. W przyszłym tygodniu mam odebrać materiał i zawieźć do Gliwic, bo już wszystko załatwiłem. Tata ma termin na oddział do Gliwic na 12 lutego. Nie wiem co o tym sądzić...od kolonoskopii do rozpoczęcia leczenia minie prawie 3 mięsiace. Macie pomysł co mogę jeszcze zrobić? To czekanie niesamowicie mnie drażni, bo mam świadomość że to już wszystko jest późno wykryte i jeszcze to czekanie. Dziwi mnie tylko czemu na tym wycinki z kolonoskopii nie zrobiono bardziej szczegółowych badań, tylko ustalono że to Adenocarcinoma. Żadnych innych info. Czy to normalna procedura? Z góry dziękuję za informację. Życzę wszystkim zdrowia. Grzegorz
Dziekuje Lukasz,Zapomnialam doradzic , na zmiany uboczne Mama na pewno bedzie czula mrowienie w rekach I bedzie wrazliwa na dotyk czy picie zimnego.Moj maz nosil troche rekawiczki w domu bo to nieprzyjemne bylo.Jak by byla popekana skora na rekach czy stopach Eucerin do rak czy sto jest bardzo dobry.Wesolosci I nie myslec o potworach
Dzięki Jock. Życzę wszystkim Wesołych Świąt, spokojnych, rodzinnych i dobrego Nowego Roku bez niechcianego lokatora.
Lukasz,Moj maz je znosil dobrze acKolwiek sa duze i to lykanie nie jesg przyjemne. Nie czytajcie o skutkach ubocznych bo zie czlowiek tylko stesuje.Ja stałam u sie trzymac wysoko bialkowa a nie tlusta diete aby watroba to wszystko wytrzymywala.Bedzie dobrze .Powodzenia i us iski dla mamy kazuje napisał:
Jock to super wiadomość :) Moja Mama dostała dziś tabletki 2 razy dziennie po 4 tabletki Capecitabina Accord przez 14 dni i 7 dni przerwy i do lekarza. Takie leczenie ma trwać pół roku. Zaczyna brać 30.12.
Izabela81 napisał:Iza dobrze robisz ze dzialasz , czasami lepiej wydac pieniadze ale przynajmniej miec pewnosc I posluchac 2 opinii.Kazdy sie moze mylićUmówiłam się do doktora Macieja Grajka na 31 grudnia. Nie było wcześniejszych terminów. Chce pokazać mu płytkę z TK i zapytać o opinię na temat resekcyjnosci takich zmian. Przynajmniej na wypadek odmownej decyzji w KCO , będę wiedzieć czy szukać gdzieś indziej. To bardzo dobry chirurg z Gliwic i na pewno prędzej zaufam panu doktorowi niż naszej onkolog. Byłam już kiedyś u pana Grajka wyciąć znamiona (dermatolog nastraszyła mnie,że to chyba czerniak) pan doktor gdy tylko spojrzał- od razu powiedział,że to nie czerniak i histopat to potwierdził. Jeśli będzie trzeba to umowie się jeszcze raz gdy będę mieć wynik pet. Trafiliśmy na niefajny czas- święta , Nowy Rok i to pewnie też wpływa na całe opóźnienie .
Kochani, pierwszy pozytyw od roku , po 2 operacjach I 8 chemiach moj maz ma pierwszy czysty skan.Podobno wyniki krwi sa w normoe, musimy od domowego wyciagnac kopie, ale onkolog mowi ze jest remisja.Nastepny skan dopiero w lipcu co mnie ogromnie zdziwilo ale powiedziala ze czeste naswietlania tez sa niebezpieczne wiec jaknie ma przymusu to nie.Ciekawe jak wytrzymamy te 6 miesiecy?Mam nadzieje ze bedziecie mieli tylko dobre wiadomosci okolo świąteczne I duzo zdrowka wsystkim zycze
Celowana jest dobra ale zdecydowanie trzeba sprawdzic mutacje czy bedzie odpowiedz.Ma chyba duzo efektow ubocznych wiec chyba zalezy od stanu zdrowia pacjentaIzabela81 napisał:Łukasz 93 liczyłam na taką wiadomość. U taty w ciągu 4 miesięcy węzły powiększyły się z 12 do 30mm. Gdyby była to zmiana przerzutowa też by urosła a ona pozostawała bez zmian.
Co myślisz o chemii celowanej? Ja myślałam,że jest odwrotnie i podaje się ją gdy jest mutacja. Jeszcze nie czytałam o tym za dużo bo nie było potrzeby, teraz muszę nadrobić zaległości. Co mówi Wasz onkolog o niej? Jest faktycznie skuteczniejsza? Kiedy macie wizytę?
IWlasnie nie opieralabym sie zupelnie na markerach tym bardziej ze one jezdza nawet jak ma sie zwykla infekcje.Moj ma przy guzie 3 stopnia i jednego, uspionego przerzutu na watrobie ptrzed pierwsza operacja mial 4,9 nisko ale tochyba sie tez wiaze ze stopniem agresywnosci.Pet skan jest najbardziej dokladny z obecnie dostepnych wiec ten o wszystkim bedzie decydowal.Co onkolog to rozne podejscie .Teraz dobra wiadomosc mojmaz po drugiej serii chemii i skanie dzis po roku od pierwszej operacji ma all clear.Czyli remisja.Tutejszy onkolog w Szkocji powiedzial ze nie potrzeba robic czesciej skanu jak co 6 miesiecy bo skany tez nie sa dobre.....promieniowanie chyba.Tak wiec mozemy sie cieszyc swietami.Robcie te testy na utajaona krew ale najlepiej najnowsze , nie te z kartonikiem.Tutaj testy zmienili bote z kartonikem poscily 30 % przypadkowi teraz jest wysyp, tych co sobie rosly 2 do y lat.Jak trzeba dam wam link w jezyku angielskim do swietnego forum dla ludzi z rakiem jelita .Duzo mozna wyczytac.
zabela81 napisał:Decyzji też nie mam jeszcze. Właśnie tego się boję,że ktoś stwierdzi,że skoro marker nie urósł to nie ma problemu. Przecież nie od dziś wiadomo,że marker o niczym nie przesądza. Na to radiolog napisał: stan stabilny. I mam nadzieję,że lekarz,który będzie decydował o PET nie będzie się tym sugerował. Boję się tego,bo nawet naszą onkolog tak zrobiła z początku,dopiero gdy zwróciłam jej uwagę na progresję zmian w węzłach oraz słów: prawdopodobnie węzły metastatyczne, zaczęła się ze mną zgadzać. Początkowo chciała dać skierowanie na kontrolne TK za jakiś czas.
Dziś tam zadzwonię bo z nerwów nie wyrobie.
jock napisał:Moj maz mial cos takiego na stopach I rekach , Czytalam o roznych masciach ale Eucerin pomogl najwiecej bo ma mocznik w sobie.Sa rozne kremy osobno do rak twarzy , stop.Ale calymi platami to nie , no ale moj maz mial tylko 8 chemii.PozdrawiamEsj napisał:
Tak moze nie az tak co opisujesz moj maz mial problem na stopach I rekach.Strasznie trudno to pczy komuś schodziła skóra płatami przy chemioterapii, tata od kilku dni ma zaognioną skóre na twarzy , szyi i dekolcie, skóra jest rozpalona w związku z czym tata dotkliwie odczuwa chłód. Stosuje rożne maści i kremy ake may wrażenie że z snia ba dzień jeat2 coraz gorzej a w piątek na mieć 23 cykl
Esj napisał:
Tak moze nie az tak co opisujesz moj maz mial problem na stopach I rekach.Strasznie trudno to pczy komuś schodziła skóra płatami przy chemioterapii, tata od kilku dni ma zaognioną skóre na twarzy , szyi i dekolcie, skóra jest rozpalona w związku z czym tata dotkliwie odczuwa chłód. Stosuje rożne maści i kremy ake may wrażenie że z snia ba dzień jeat2 coraz gorzej a w piątek na mieć 23 cykl