Ostatnie odpowiedzi na forum
Tak. Szpital Pomorzany. Mają tam oddział urologii onkologicznej.
Janek to po jakim czasie wraca się do normy po operacji to chyba indywidualna sprawa zależna od m.in. wieku,stanu organizmu, samopoczucia, odporności na ból, samozaparcia i wiary. Mysle, ze lekarze po wszystkim powinni ci określić jakie badania kontrolne i kiedy masz robić. To też zależy od pacjenta. Ja myślałam, ze już mam spokój, A tu bach co rok muszę robić tj na zmianę płuca lub jama brzuszna. Urolog stwierdził, że trzeba bo jestem młoda i nie można czegoś ewentualnego przeoczyć. Stwierdził, ze gdybym miała 70-80 lat to nie kierował by mnie już na tk. Pozdrawiam ciepło :)
Ania Ania . Jak ja prawie 6 lat temu miałam operację raka nerki to rzeczywiście mówili mi lekarze; że żaden lek nie działa na to raczysko. Nie dostałam chemii, ani innego leczenia. To bardzo oporne cholerstwo. Na szczęście od tego zasu bardzo wiele sie zmieniło. Sa leki ktore działają na tego raka, tylko trzeba walczyć o leczenie, walić drzwiami i oknami do najlepszych lekarzy (podobno prof.Szczylik jest najlepszy od raka nerki) i mieć wiarę. Trzymam kciuki!!!
Witaj na forum nerki Arturze. Myślę, że odp na twoje pytania znajdziesz jak przeczytasz forum od początku. Po co się powtarzać. Życzę Ci wiary i optymizmu. Guza miałeś małego. Masz już wyniki histopatologiczne ?
Dobra rada ( jestem z firum nerki) : piszcie zawsze przed wizytą pytania do lekarza na kartce. To wcale nie jest krępujące. Zauwazylam, ze lekarze nie dziwia sie juz na widok kartki, bo coraz wiecej osob tak robi.Ja tak robię i zawsze wychodzę w pełni uświadomiona. Chodzę czasem prywatnie do lekarzy i nie chce wydawać kasy bez dostania odp na nurtujące mnie problemy zdrowotne. Polecam i Pozdrawiam :)
NERECZKI Z OKAZJI ROZPOCZYNAJĄCYCH SIĘ DZIŚ ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA ŻYCZĘ WAM PRZEDE WSZYSTKIM ZDROWIA, ZDROWIA I WIARY W LEPSZE JUTRO. DZIŚ OBUDZIŁAM SIĘ W ZADZIWIAJĄCO INNYM, BARDZO DOBRYM, TKLIWYM NASTROJU. JUŻ O 8.00 RANO WYSŁAŁAM DWA SMS-Y DLA DZIECIACZKÓW (TVN I RADIO ZET). CHYBA DOPIERO TERAZ DOPADŁ MNIE KLIMAT ŚWIĄT, NIE TEN ZAKUPOWY, ALE TEN DUCHOWY. JESZCZE RAZ : WESOŁYCH, ZDROWYCH , Z UŚMIECHEM NA TWARZY I NADZIEJĄ W SERCU ŚWIĄT!!!!!! POZDRAWIAM :)
uleczka725 po operacji miałam kontrolę u onkologa jedną i jedną w poradni chemioterapii, gdzie powiedziano mi, że nie dostanę chemii, bo nie mają do czego strzelać, bo guza mam wyciętego bez przerzutów. Sama chodziłam do onkologa i mówił mi to samo, że nie może mi pomó, bo jest ok. Planuję wybrać się prywatnie do onkologa podobno b.dobrego, aby coś mi powiedział, ale wizyta kosztuje u niego 350zł!!!!! A i tak mam przeczucie, że powie mi to samo, tzn nic się nie dzieje, badania dobre to ok. Kontrolować się i tyle. U mnie minęło 5 lat 9 miesięcy :)
Tak.Dokładnie. Dziwne , prawda? Nie mam swojego onkologa, konsylium, ani nic takiego. Jak wcześniej, tzn. po operacji miałam pytania, to do onkologa musiałam iść prywatnie. Jestem pod opieką przychodni przyklinicznej urologicznej. Urolog daje mi skierowania i sprawdza wyniki. Mówiłam mu o tym,że nie mam onkologa i zielonej karty itd. Odpowiedział, że mi to na dzień dzisiejszy nie potrzebne. Jak "nie daj boże" coś wyjdzie, to dopiero wtedy skierowanie do onkologa i zielona karta.
Byłam wczoraj u urologa na kontroli po tk płuc. Trafiłam na lekarza większego realistę niż ja sama. Myślałam, że już mam to wszystko za sobą, a on mi wręczył kolejne skierowanie na tk jamy brzusznej (mam zrobić je w maju). Powiedział, że pomimo upływu takiego czasu od operacji muszę robić tk co rok, bo rak był bardzo złośliwy (G3) i wraie czego wychwyci się nawrót wcześnie. Trochę się zdołowałam. Myślałam , że to już koniec zmagań, ale niestety trzeba do końca żyć z tą świadomością, ze coś kiedyś może wrócić i trzeba się badać, aby to coś wyprzedzić.....
Neti witamy na forum :) Napisz coś więcej kiedy miałaś operację, jak wygląda twoje leczenie, co mówią lekarze, gdzie i czym się leczysz? Na pewno przydadzą nam się tę informacje; a i ciebie postaramy się wesprzeć.